Witajcie, od kilkunastu dni mam odpaloną podłogówkę. Praktycznie codziennie spada ciśnienie na kotle z 1,9 do 1,5 bara. Hydraulik mówi żeby się nie martwić tylko dopuszczać wody, gdyż podłogówka się odpowietrza. Czy ma rację? Dzisiaj organoleptycznie stwierdziłem, że podłoga na poddaszu jest zimniejsza niż na parterze więc zamknąłem zawór na rozdzielaczu na parterze, żeby cała moc pompy poszła na poddasze. Przez ten zabieg ciśnienie na kotle spadło do 1,1 bara w 6 godzin. Czy można to wytłumaczyć faktem szybszego odpowietrzania instalacji na poddaszu? Czy takie spadki ciśnienia są normalne?