Cześć wszystkim. Chciał bym się podzielić tym jak instalatorzy wykonali u mnie instalację ogrzewania podłogowego zasilanego gazem ( kocioł).
Zadam również kilka pytań i licze na wsparcie w kontekście konfiguracji.

Informacje o domu:
- dom parterowy szkieletowy 190m2
- garaz w bryle ( ale tylko tylna ściana laczy sie z domem)
- po calosci podlogowka ( w kazdym pomieszczeniu petla, salon + kuchnia to pomieszczenie wspolne ale dwie petle ).
- w salonie okno HS ( 4,5m x 2)
- wys. pomieszczen srednio 2,8m
- plyta fundamentowa izolowana, strop 30 cm welna
- sciany 15 cm welna + 30cm styropian (wszystkie sciany wew. osb + gk + 15 cm welna)
- klimatyzacja centralna ( ale jej nie biore pod uwage przy analizie ogrzewania )
- wentylacja grawitacyjna

Informacja o zastosowanym systemie ogrzewania:
- Kociol Buderus GB072v2 20kw + modul pogodowy ( modulacja od 5kw - niestety wiem ze przewymiarowany). W marce buderus pompa obiegowa przy sterowaniu tylko pogodowym chodzi chyba caly czas.
- Zasobnik 160 l - akurat chcialem duzy bo lubimy brac dlugie prysznice - przetestowalem tez i piec w trybie turbo (24kw) jest w stanie nagrzac wode praktycznie przeplywowo jak zuzyjemy caly zbiornik.
- Instalacja bez sprzegla, mieszaczy zasilana pompa z pieca
- Kazdy pokoj/lazienka termostat na scianie Salus
- W duzym pokoju sterownik z pieca RC310 + rowniez termostat Salus
- Na listwie zawory termostatyczne Salus
- Niewiem czy w lazienkach jest gesciej puszczona petla
- Brak grzejnikow

Uklad zaworów/petli:
- Garaz + kotlownia - ( brak drzwi miedzy nimi ) sterowane z jednego termostatu ( 2 petle + 2 zawory termostatyczne)
- Pokoje + lazienki - kazdy ma swoja petle, zawor, termostat pokojowy
- Duzy pokoj - jedna petla + termostat
- Kuchnia - jedna petla caly czas otwarta , brak termostatu i zaworu. Instalator stwierdzil ze jedna pentla dobrze jak jest otwarta zeby piec mial z czym wymieniac cieplo.

Wymagania:
W rozmowie z wykonawca instalacji mowilem ze chce miec mozliwosc sterowania temperatura w kazdym pomieszczeniu. Lazienki ok. 24-25 stopni, pokoje 22 stopnie, sypialnia 19. Instalator zapewnil ze przy tej konfiguracji bedzie taka mozliwosc. Aktualnie jestem na etapie wykanczania domu ( dom wybudowany rok temu, wylewki juz wygrzane, ogrzewanie chodzi od poczatku pazdziernika 2020, wczesniej dzialalo w do marca 2020). Wszystkie pomieszczenia sa juz wylozone glazura ( w prawie calym domu jest gres na podlodze), brakuje tylko drzwi. Na potrzeby testu zrobilem prowizoryczne drzwi z foli pod panele aby moc zobaczyc jak rozkladaja sie temperatury.

Aktualna konfiguracja i zachowanie instalacji:
W duzym pokoju mam ustawione 22 stopnie w reszcie pokoi tez, w sypialni 19 stopni, w lazienkach 25. Garaz 10 stopni, podlogowka prawie sie nie wlacza tam. Piec ma ustawiona krzywa grzania temp. projektowa na 38 stopni. Przy 35 stopniach niema chyba szans dogrzac lazienek (jedna z lazienek jest daleko od rozdzielni 105 metrow ma petla - maksymalna temperatura jaka udalo mi sie przy krzywej 38 stopni uzyskac w tej lazience to 24 stopnie, moze musze zwiekszyc temperature zasilania?). Sterowanie piecem tylko z czujnika pogodowego bez wplywu pomieszczenia. Na moje pytanie jak mam dogrzac w lazienkach do wyzszej temperatury instalator zalecil na sterowniku pokojomym ( w duzym pokoju) ustawic 26 stopni a na termostacie ktory wisi obok dac 22. Dzieki temu piec bedzie grzal caly czas a termostat i tak zakreci petle duzego pokoju wiec pokoj nie bedzie przegrzany. I tutaj pierwszy zgrzyt. Nie spotkalem sie z takim rozwiazaniem zeby w 1 pomieszczeniu byl i regulator pokojowy z pieca i termostat. Dodatkowo obok jest zaraz kuchnia gdzie woda caly czas plynie. Chyba ze jednak ma to sens w moim przypadku, bo jesli regulator pokojowy jest ustawiony na 100% grzawania wg. pogodowki to i tak nie bedzie bral pod uwage ustawien temperatury na sterowniku ( tego nie wiem) a to jaka jest temperatura wody w ukladzie. I wtedy sterownik z pieca traktujemy tylko jako pilota do ustawien pieca zeby nie chodzic do kotlowni.

Sytuacja wyglada tak ze po nagrzaniu do odpowiednich temperatur wiekszosci pomieszczen ma stala temperature ( oprocz najdalszej lazienki), musialem tylko przykrecic o polowe przeplyw do kuchni gdzie woda caly czas krazy bo przegrzewalo duzy pokoj i kuchnie. Przy temperaturach na zew. powyzej 0 piec konkretnie taktuje ( 100 razy na dzien, moze i wiecej). Instalator stwierdzil ze taktowaniem mam sie nie przejmowac, ze piecu nic sie nie stanie ( ja sie bardziej martwie o ekonomie) Grzana tez jest woda uzytkowa ale z uwagi ze tam nie mieszkam to odbior ciepla z tej wody to tylko przez straty na 3 rurce. Samo taktowanie jest dla mnie zrozumiale bo w wiekszosc czasu wiekszosc termostatycznych zaworow jest zamknieta , zostaje tylko obieg na kuchnie i 1 lazienke i piec ma bardzo maly bufor wody i zaraz jak sie wlaczy osiaga wymagana temperature i sie wylacza. Przy tempraturach na zew. podczas ostatnich dni (do -7c). Piec praktycznie chodzil caly czas na minimalnej mocy. Zuzycie gazu mam do 11 m3 gazu na dobe - wydaje mi sie ze duzo.Na moj rozum optymalnie bylo by aby piec zalaczal sie rzadziej dopiero jak spadna temperatury w pomieszczeniach a nie temperatura wody w zasilaniu.

Pytania:
- czy rozwiazanie ze sterownikiem do pieca i termostatem sciennym w 1 glownym pomieszczeniu ma sens? Chyba ze przy sterowaniu pogodowym piec wogole nie bierze pod uwage ustawionej i zmierzonej temperatury na sterowniku pieca. Wtedy moze to ma - niewiem.
- czy warto zwiekszac temperatura zasilania do momentu ogrzania lazienki do 25 stopni? ( Wydaje mi sie ze gdybym chcial miec w lazienkach temperature ok. 22 stopni to wystarczyla by duzo nizsza krzywa grzania - probowalem ogrzac dom przy krzywej 31 stopni i tez osiagalem wszedzie w domu temperatury 22 stopnie. Piec tez wiecej razy prawdopodobnie taktowal ale nawiazujac do instalatora to nie problem. Jesli zuzycie gazu tez bedzie male to dla mnie tez nie jest to problem.
- czy sterowanie wg. pogodowki jest w moim przypadku optymalne? Aktualnie piec dziala w ten sposob (przy wyzszych temp. zewnetrznych) ze dogrzewa do temperatury projektowej / wylacza sie/ temperatura zasilania spada i piec znowu sie zalacza. `Wydaje mi sie ze optymalniej by bylo jak by piec zalaczal sie dopiero jak spadnie temperatura w pomieszczeniu. Przez wiekszosc czasu podlogi i tak chyba sa zimne bo petle sa zamkniete. Przy nizszych temperaturach na zew. zauwazylem ze piec mimo zamkniecia wiekszosci petli - zostala kuchnia i 1 lazienka - dzialal na minimalnej mocy (ok. 5kw) caly czas. I podloga byla ciepla w kuchni i lazienkach. Moge ustawic aby piec dzialal przy sterowaniu pogodowym z uwzglednieniem temp. posmieszczenia. Wtedy natomiast niewiem jak ogrzeje lazienki bo piec wylaczy sie gdy w duzym pokoju bede mial 22 stopnie.
-Czy jest wogole mozliwe i oplacalne sterowanie temperatura w lazienkach zeby byla wyzsza temperatura niz w reszcie domu. Czy lepiej zostawic wszedzie np. 22? troche mija sie z celem w tym wypadku kupno i instalacja termostatow w pomieszczeniach.
- Czy rezygnacja w tym wypadku z termostatow w pokojach, otwarcie wszystkich petli, sterowanie przeplywami + temperatura zasilania ma wiekszy sens i jest bardziej ekonomiczne?

Byc moze za wczesnie biore sie za analize i regulacje. Moze jak ustawie meble i zamieszkam zmienia sie warunki na tyle ze zuzycie spadnie i lazienki beda wygrzane bez problemu. Tego nie wiem.