Cześć!
Magicy od murarki spartolili mi płytę betonową; babol w poziomie wyszedł dopiero jak montażyści postawili mi garaż stalowy.
Poziom zjechał w rogu z bramą garażową. Garaż jest zakotwiony prawidłowo a tymczasowo podłożyli mi styropian, żeby konstrukcja bramy nie siadła, do czasu aż poprawię płytę.
Murarskich paproków już nie wezwę, nie chcę ich juz widzieć, zrobię to sama.
Tylko nie wiem czy na wiosnę samopoziom wystarczy - chodzi mi o obciażenie. Wylewka będzie cienka dosyć 2-3 cm, na osobówkę da radę?.
Zdemontowanie garażu i postawienie na nowo nie wchodzi w rachubę.
Pomóżcie, jak to sensownie zrobić?