Projektant przyłącza kanalizacyjnego zasugerował mi, żeby zamiast ciągnąć w głąb posesji studzienkę rewizyjną do kanalizacji, umiejscowić ją na wjeździe do posesji, czyli w zatoczce tuż przed bramą wjazdową. Byłoby to 2 metry za linią mojej działki (oczywiście jest to mój teren, ale przed ogrodzeniem). Czy są jakieś minusy takiego rozwiązania? Ja planowałam mieć studzienkę 1 metr za bramą, czyli 6 metrów za linią działki.

Macie jakieś doświadczenia w tym temacie albo może sami macie takie rozwiązanie? Wolę dopytać czy czasem ktoś mi włazu nie ukradnie albo nie zdewastuje takiej studzienki, bo to będzie przed moim ogrodzeniem. Pomożecie?