dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Strona 1 z 16
Pokaż wyniki od 1 do 20 z 316
  1. #1
    Lider FORUM (min. 2800) FORUMOWICZ WIELKI SERCEM
    kemot_p

    Zarejestrowany
    Jan 2014
    Skąd
    okolice Warszawy
    Posty
    4.359

    Domyślnie Dylemat - mieszkanie na wynajem, czy zakup działki?

    Witajcie, mam taką sytuację - jak wszystko pójdzie zgodnie z planem to za kilka miesięcy przeprowadzę się do nowobudowanego domu, a mieszkanie pójdzie na wynajem. Zacząłem już powoli badać rynek mieszkań - jak przedstawiają się ceny wynajmu w mojej okolicy, jak wygladają koszty i formalności legalnego wynajmu mieszkania itp. Ale ostatnio dowiedziałem się, że dwie sąsiednie działki obok mojej budowy będą najprawdopodobniej na sprzedaż. Pogadałem jeszcze ze znajomym i mam teraz mega dylemat - sprzedać mieszkanie i kupić te działki czy jednak nie. Z jednej strony z wynajmu będzie jakiś tam miesięczny dochód, pytanie czy zarobionych w ten sposób pieniędzy w całości nie pochłonie remont tego mieszkania za kilka lat? Z drugie strony miałbym teraz dużą przestrzeń, a w przyszłości działki byłyby dla dzieciaków. I teraz kolejne pytanie - czy to jest wogóle dobry pomysł, żeby mieszkać z rodzicami "przez miedzę"? Oczywiście są tego i plusy i minusy - ja na ten moment widzę więcej plusów, ale co o takiej sytuacji będzie myśleć przyszłe pokolenie to już inna bajka. Co zrobilibyście na moim miejscu? A może ktoś z Was ma/miał odobną sytuację?
    Pozdrawiam,
    Ostatnio edytowane przez kemot_p ; 11-01-2021 o 08:56

  2. #2
    WITAJ, czytaj i pytaj... :)
    plonke

    Zarejestrowany
    Jan 2021
    Skąd
    Warszkowo
    Kod pocztowy
    00-001
    Posty
    1

    Domyślnie

    siemka super ciekawy temat

  3. #3
    FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100) Avatar kulfi82
    Zarejestrowany
    Sep 2015
    Skąd
    Szczecin
    Kod pocztowy
    70-795
    Posty
    186

    Domyślnie

    odnośnie sprzedaży mieszkania się nie wypowiem, bo sam pewnie bym po nocach drapał się po głowie (i ostatecznie kupił działkę). Pewny jestem natomiast tego, że mieszkanie z rodzicami, czy też sąsiadowanie z nimi to na dłuższą metę toksyczny układ. niestety z wiekiem wszyscy (mniej lub bardziej) dziadziejemy. Mam ze swoimi rodzicami świetny układ i bardzo dobrze się dogadujemy tyle, że wybudowałem się jakieś 20km od nich. Na tyle blisko, że mogę podjechać po wałówkę, ale też na tyle daleko, żeby mi nie komentowali co 5min moich decyzji.

    zawsze możesz na dzień dzisiejszy wynajmować mieszkanie, które docelowo i tak będzie dla dzieci.

  4. #4
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!! Avatar jajmar
    Zarejestrowany
    Jan 2004
    Skąd
    Tarnobrzeg-Rzeszów
    Posty
    10.211

    Domyślnie

    Weź kredyt pod mieszkanie, kup działki. Z wynajmu mieszkania spłacaj raty.

  5. #5
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!! Avatar CityMatic
    Zarejestrowany
    Apr 2006
    Skąd
    Polska B
    Posty
    10.174

    Domyślnie

    Sprzedać mieszkanie - kupić działkę albo dwie jak tylko wystarczy kasy - ziemi nie powiększysz, a na pewno nie stracisz mieszkanie możesz kupić zawsze - nawet nowoczesne w innym atrakcyjnym miejscu.
    Jeśli miejsce gdzie się budujesz jest atrakcyjne - nawet bym się nie zastanawiał.
    Spokojna przystań M36a w wersji L
    ----------------------------------------------------------------
    Głupca nic tak nie drażni, jak cudza mądrość.
    Lenia nic tak nie drażni, jak cudza pracowitość.

    ----------------------------------------------------------------
    Rekuperator +GWC+Filtr PM, Centralny odkurzacz, PC klimatyzacja: Gree 6,6kW, Kominek PW Bufor 300+300
    FV 10KWp (2,68 +3,66 kWp S i 3,66 kWp E+W ),Instalacja Solarna Galmet 4,2m2,Junkers 2F
    IQ oparte na systemie Satel Integra, Abax 2 .

  6. #6
    Lider FORUM (min. 2800) FORUMOWICZ WIELKI SERCEM
    kemot_p

    Zarejestrowany
    Jan 2014
    Skąd
    okolice Warszawy
    Posty
    4.359

    Domyślnie

    Cytat Napisał jajmar Zobacz post
    Weź kredyt pod mieszkanie, kup działki. Z wynajmu mieszkania spłacaj raty.
    Pozbyłem się już kredytów i jakoś tak mi lżej nie mając żadnych zobowiązań. Obecnie nie planuje innego kredytu niż leasing na auto, chociaż może mi się jeszcze odmieni.

  7. #7
    Lider FORUM (min. 2800) FORUMOWICZ WIELKI SERCEM
    kemot_p

    Zarejestrowany
    Jan 2014
    Skąd
    okolice Warszawy
    Posty
    4.359

    Domyślnie

    Cytat Napisał CityMatic Zobacz post
    Sprzedać mieszkanie - kupić działkę albo dwie jak tylko wystarczy kasy - ziemi nie powiększysz, a na pewno nie stracisz mieszkanie możesz kupić zawsze - nawet nowoczesne w innym atrakcyjnym miejscu.
    Jeśli miejsce gdzie się budujesz jest atrakcyjne - nawet bym się nie zastanawiał.
    Myślisz podobnie jak mój kolega, który mi namotał w głowie
    Będę miał o czym myśleć.

  8. #8
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!FORUMOWICZ WIELKI SERCEM
    Elfir

    Zarejestrowany
    Dec 2007
    Skąd
    Kórnik
    Posty
    50.149
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    54

    Domyślnie

    jeśli nie będziesz się wtryniał dzieciom w życie i naruszał ich terenu to nie widzę przeszkód w mieszkaniu działka w działkę.
    Mieszkam przy działce teściów i na początku faktycznie wyznaczenie moje-twoje było problemem (i nie chodziło o złą wolę, ale nadmiar entuzjazmu i pomagania za wszelką cenę).
    Ale teraz - zapomnę kluczy - zapas jest u teściów. Mogę pożyczyć szklankę mąki, jak mi zabraknie.

  9. #9
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) FORUMOWICZ WIELKI SERCEM
    gawel

    Zarejestrowany
    Feb 2003
    Posty
    10.265

    Domyślnie

    Cytat Napisał kemot_p Zobacz post
    Witajcie, mam taką sytuację - jak wszystko pójdzie zgodnie z planem to za kilka miesięcy przeprowadzę się do nowobudowanego domu, a mieszkanie pójdzie na wynajem. Zacząłem już powoli badać rynek mieszkań - jak przedstawiają się ceny wynajmu w mojej okolicy, jak wygladają koszty i formalności legalnego wynajmu mieszkania itp. Ale ostatnio dowiedziałem się, że dwie sąsiednie działki obok mojej budowy będą najprawdopodobniej na sprzedaż. Pogadałem jeszcze ze znajomym i mam teraz mega dylemat - sprzedać mieszkanie i kupić te działki czy jednak nie. Z jednej strony z wynajmu będzie jakiś tam miesięczny dochód, pytanie czy zarobionych w ten sposób pieniędzy w całości nie pochłonie remont tego mieszkania za kilka lat? Z drugie strony miałbym teraz dużą przestrzeń, a w przyszłości działki byłyby dla dzieciaków. I teraz kolejne pytanie - czy to jest wogóle dobry pomysł, żeby mieszkać z rodzicami "przez miedzę"? Oczywiście są tego i plusy i minusy - ja na ten moment widzę więcej plusów, ale co o takiej sytuacji będzie myśleć przyszłe pokolenie to już inna bajka. Co zrobilibyście na moim miejscu? A może ktoś z Was ma/miał odobną sytuację?
    Pozdrawiam,
    Witam sąsiada.
    Zdecydowanie kupiłbym działki bo koszt ich utrzymania jest niewielki nie generują ryzyka jak najemcy, poza tym w twojej lokalizacji na pewno zyskają więcej na wartości niż mieszkanie które się starzeje i zużywa. Przykład moja działka kosztowała 52 k w 2002 roku. Obecnie poszłaby za ok 300k w ciągu 18 lat zdrożała o 600%, czy twoje mieszkanie obecnie warte powiedzmy 500k będzie warte 3 mln ? Szczerze wątpię.

  10. #10

    Domyślnie

    Za mało danych aby coś doradzić.

    Patrzałbym tylko i wyłącznie pod kątem potencjalnych zysków z mieszkania vs działek.

    Myślę, że ziemia w długiej perspektywie będzie zawsze drożeć. Mieszkań na tej samej powierzchni zawsze można wybudować więcej (zamiast 2 pięter 4 piętra a potem 6 itd). Także moim zdaniem działki w dobrych lokalizacjach mają większy potencjał do wzrostu.

    Moim zdaniem najbardziej rozsądny jest komentarz jajmar. Mieszkanie wynająć a z wynajmu spłacać kredyt. Obecnie stopy procentowe są rekordowo niskie. Ja bym poszedł w kredyt nisko-oprocentowany.
    Ostatnio edytowane przez Frofo007 ; 11-01-2021 o 14:07

  11. #11
    Lider FORUM (min. 2800) FORUMOWICZ WIELKI SERCEM
    kemot_p

    Zarejestrowany
    Jan 2014
    Skąd
    okolice Warszawy
    Posty
    4.359

    Domyślnie

    Cytat Napisał Elfir Zobacz post
    jeśli nie będziesz się wtryniał dzieciom w życie i naruszał ich terenu to nie widzę przeszkód w mieszkaniu działka w działkę.
    Mieszkam przy działce teściów i na początku faktycznie wyznaczenie moje-twoje było problemem (i nie chodziło o złą wolę, ale nadmiar entuzjazmu i pomagania za wszelką cenę).
    Ale teraz - zapomnę kluczy - zapas jest u teściów. Mogę pożyczyć szklankę mąki, jak mi zabraknie.
    Ja też widzę więcej plusów niż minusów z mieszkania po sąsiedzku z bliskimi.
    Cytat Napisał gawel Zobacz post
    Witam sąsiada.
    Zdecydowanie kupiłbym działki bo koszt ich utrzymania jest niewielki nie generują ryzyka jak najemcy, poza tym w twojej lokalizacji na pewno zyskają więcej na wartości niż mieszkanie które się starzeje i zużywa. Przykład moja działka kosztowała 52 k w 2002 roku. Obecnie poszłaby za ok 300k w ciągu 18 lat zdrożała o 600%, czy twoje mieszkanie obecnie warte powiedzmy 500k będzie warte 3 mln ? Szczerze wątpię.
    Od 2015 roku 10 arowe działki w mojej okolicy podskoczyły o jakieś 70-100 zł za metr. Z ciekawości patrzyłem też na Twoją miejscowość, kórą wtedy brałem pod uwagę i jest dokładnie to samo co u mnie
    Cytat Napisał Frofo007 Zobacz post
    Moim zdaniem najbardziej rozsądny jest komentarz jajmar. Mieszkanie wynająć a z wynajmu spłacać kredyt. Obecnie stopy procentowe są rekordowo niskie. Ja bym poszedł w kredyt nisko-oprocentowany.
    W zasadzie biorąc pod uwagę mój wiek mógłym się starać o kredyt na 20-30 lat na te 500-600k, ale chyba nie mam takiej motywacji, albo mówiąc wprost nie chcę mieć na sobie takiego zobowiązania, skoro nie muszę. Ten pomysł najmniej mi się podoba.

  12. #12

    Domyślnie

    W tym wypadku nie ma lepszego od pomysłu @jajmara.

  13. #13
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) FORUMOWICZ WIELKI SERCEM
    gawel

    Zarejestrowany
    Feb 2003
    Posty
    10.265

    Domyślnie

    Cytat Napisał pandzik Zobacz post
    W tym wypadku nie ma lepszego od pomysłu @jajmara.
    Też tak uważam, i mało tego uważam że jest w tej chwili bańka mieszkaniowa i świetny czas na sprzedaż ludzie są jak stado łosi w pędzie wszystko kupią i bardzo dobrze. Skończyłem niedawno spłatę kredytu był brany na 25 lat ale udało się spłacić w 7 i jakoś nie brakuje mi tych rat, ale wiek skąd ten syndrom do zadłużania po pierwsze nikt nie liczy odsetek i nie nadpłaca bo jest bezmyślny i wszystko co ma przepuszcza przez d. , po drugie jak tak biega w kieracie to jak już nie musi to siada w tym samym miejscu i ten bal od kieratu walnie go w głowę i bierze następny kredyt

  14. #14

    Domyślnie

    Cytat Napisał kemot_p Zobacz post
    W zasadzie biorąc pod uwagę mój wiek mógłym się starać o kredyt na 20-30 lat na te 500-600k, ale chyba nie mam takiej motywacji, albo mówiąc wprost nie chcę mieć na sobie takiego zobowiązania, skoro nie muszę. Ten pomysł najmniej mi się podoba.
    Nie namawiam. Też bym się mocno zastanawiał bo nikt z nas przyszłości nie zna.

    Natomiast jeśli mieszkanie jest warte 500-600tyś to pewnie można je wynająć w takiej kwocie aby spłacić z tego kredyt na 500-600tyś (mniej więcej ceny najmu są na poziomie kredytu).

    Ja kredytu się już aż tak nie boje. Mam problem z odkładaniem kasy - jak leży na koncie to zawsze znajdzie się powód aby ją wydać, no wiesz, auto trzeba zmienić, nowy model telefonu pojawił się na rynku, jakieś wakacje itd. Nazwijmy to łagodnie, że korzystam z życia (aby nie napisać, że postępuje finansowo niezaradnie). Nawet na zakup działki pod budowę wziąłem kredyt hipoteczny, który spłaciłem w 2 lata. Następnie po spłacie kredytu na zakup działki zaciągnąłem kolejny kredyt na budowę (nie duży) + wkład własny podczas budowy. Na chwilę obecną szacowana wartość nieruchomości jest 3 razy wyższa niż kredytu mam do spłaty. A odsetki od kredytu są niższe niż inflacja. Bo teraz mam około 1,9% odsetek a inflacja 3% (ta oficjalna).
    Mógłbym sprzedać stare mieszkanie i nadpłacić kredyt, ale w obecnej sytuacji (niskie stopy procentowe) to mi się w ogóle nie opłaca. Rozważam opcję sprzedaży mieszkania, dobrania kasy z banku i kupienia innego w lepszym standardzie i wynajem.

    Jestem mikro przedsiębiorcą. Od 20 roku życia prowadzę działalność gospodarczą. Już od ponad 14 lat płacę ZUS. O ile dożyję 65 lat (45 lat odkładania składek) to dostanę góra 1500zł (na dzisiejszą siłę nabywczą) emerytury. Dlatego w planach mam dorobienie się 2-3 nieruchomości, które będę wynajmować tak aby na stare lata mieć te 3-4tyś z najmu + 1,5tyś głodowej emerytury od państwa.

    Także na Twoim miejscu kemot_p raczej bym zaryzykował. Kupił działki a mieszkanie zostawił i spłacał z wynajmu kredyt. Jak Ci się uda to na stare lata to mieszkanie Ci zostanie i jego wynajem zwiększy Twoje przychody, które zazwyczaj z wiekiem spadają. W najgorszej opcji jeśli ceny nieruchomości spadną, nie będzie chętnych na wynajem mieszkania a Ciebie nie będzie stać na spłatę kredytu to możesz ratować się sprzedażą działek i mieszkania aby spłacić kredyt (czarny scenariusz). Jednak myślę, że w perspektywie długoterminowej jednak ceny nieruchomości będą rosnąć. Myślę, że jeśli teraz powiedzmy działka jest warta 200tyś to za te 20 lat będzie warta nominalnie sporo więcej. Jeśli miasto będzie inwestować w daną okolicę - zrobi drogę, chodnik, latarnie, w pobliżu powstanie jakiś sklep itd. to siłą rzeczy wartość działki się zwiększy. Do tego dochodzi inflacja. Ziemi jest tyle samo a ludzi coraz więcej. Myślę, że w perspektywie długoterminowej na tym się nie straci. Oczywiście może być krach na rynku nieruchomości na 10-20 lat - wszystko jest możliwe. Nic pewne nie jest. Dlatego jeśli rozważasz opcję z kredytem to te ryzyko musisz sam wziąć na klatę.

  15. #15
    Lider FORUM (min. 2800) FORUMOWICZ WIELKI SERCEM
    kemot_p

    Zarejestrowany
    Jan 2014
    Skąd
    okolice Warszawy
    Posty
    4.359

    Domyślnie

    Zakładając że zostawiam mieszkanie i biorę pod nie kredyt za który kupuję działkę wychodzi mi tak.
    Kwota kredytu 250k, na 15 lat (przez tyle maksymalnie mogę czerpać zysk z wynajmu) to przy obecnym oprocentowaniu wychodzi rata 1800 zł. Zakładając czynsz i inne opłaty stałe oraz podatki musiałbym je wynająć co najmniej za 2700 zł miesięcznie (plus media) - nie bardzo to widzę analizując ceny wynajmu w mojej okolicy.

  16. #16
    Lider FORUM (min. 2800) FORUMOWICZ WIELKI SERCEM
    kemot_p

    Zarejestrowany
    Jan 2014
    Skąd
    okolice Warszawy
    Posty
    4.359

    Domyślnie

    Cytat Napisał gawel Zobacz post
    Też tak uważam, i mało tego uważam że jest w tej chwili bańka mieszkaniowa i świetny czas na sprzedaż ludzie są jak stado łosi w pędzie wszystko kupią i bardzo dobrze. Skończyłem niedawno spłatę kredytu był brany na 25 lat ale udało się spłacić w 7 i jakoś nie brakuje mi tych rat, ale wiek skąd ten syndrom do zadłużania po pierwsze nikt nie liczy odsetek i nie nadpłaca bo jest bezmyślny i wszystko co ma przepuszcza przez d. , po drugie jak tak biega w kieracie to jak już nie musi to siada w tym samym miejscu i ten bal od kieratu walnie go w głowę i bierze następny kredyt
    Ale co też tak uważasz? Bo kolega @jajmar jest zwolennikiem brania kredytu pod to mieszkanie, a z tego co Cię zrozumiałem, to Ty niekoniecznie.
    Podobnie zresztą jak ja.

  17. #17
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) FORUMOWICZ WIELKI SERCEM
    gawel

    Zarejestrowany
    Feb 2003
    Posty
    10.265

    Domyślnie

    Cytat Napisał Frofo007 Zobacz post
    Nie namawiam. Też bym się mocno zastanawiał bo nikt z nas przyszłości nie zna.

    Natomiast jeśli mieszkanie jest warte 500-600tyś to pewnie można je wynająć w takiej kwocie aby spłacić z tego kredyt na 500-600tyś (mniej więcej ceny najmu są na poziomie kredytu).

    Ja kredytu się już aż tak nie boje. Mam problem z odkładaniem kasy - jak leży na koncie to zawsze znajdzie się powód aby ją wydać, no wiesz, auto trzeba zmienić, nowy model telefonu pojawił się na rynku, jakieś wakacje itd. Nazwijmy to łagodnie, że korzystam z życia (aby nie napisać, że postępuje finansowo niezaradnie). Nawet na zakup działki pod budowę wziąłem kredyt hipoteczny, który spłaciłem w 2 lata. Następnie po spłacie kredytu na zakup działki zaciągnąłem kolejny kredyt na budowę (nie duży) + wkład własny podczas budowy. Na chwilę obecną szacowana wartość nieruchomości jest 3 razy wyższa niż kredytu mam do spłaty. A odsetki od kredytu są niższe niż inflacja. Bo teraz mam około 1,9% odsetek a inflacja 3% (ta oficjalna).
    Mógłbym sprzedać stare mieszkanie i nadpłacić kredyt, ale w obecnej sytuacji (niskie stopy procentowe) to mi się w ogóle nie opłaca. Rozważam opcję sprzedaży mieszkania, dobrania kasy z banku i kupienia innego w lepszym standardzie i wynajem.

    Jestem mikro przedsiębiorcą. Od 20 roku życia prowadzę działalność gospodarczą. Już od ponad 14 lat płacę ZUS. O ile dożyję 65 lat (45 lat odkładania składek) to dostanę góra 1500zł (na dzisiejszą siłę nabywczą) emerytury. Dlatego w planach mam dorobienie się 2-3 nieruchomości, które będę wynajmować tak aby na stare lata mieć te 3-4tyś z najmu + 1,5tyś głodowej emerytury od państwa.

    Także na Twoim miejscu kemot_p raczej bym zaryzykował. Kupił działki a mieszkanie zostawił i spłacał z wynajmu kredyt. Jak Ci się uda to na stare lata to mieszkanie Ci zostanie i jego wynajem zwiększy Twoje przychody, które zazwyczaj z wiekiem spadają. W najgorszej opcji jeśli ceny nieruchomości spadną, nie będzie chętnych na wynajem mieszkania a Ciebie nie będzie stać na spłatę kredytu to możesz ratować się sprzedażą działek i mieszkania aby spłacić kredyt (czarny scenariusz). Jednak myślę, że w perspektywie długoterminowej jednak ceny nieruchomości będą rosnąć. Myślę, że jeśli teraz powiedzmy działka jest warta 200tyś to za te 20 lat będzie warta nominalnie sporo więcej. Jeśli miasto będzie inwestować w daną okolicę - zrobi drogę, chodnik, latarnie, w pobliżu powstanie jakiś sklep itd. to siłą rzeczy wartość działki się zwiększy. Do tego dochodzi inflacja. Ziemi jest tyle samo a ludzi coraz więcej. Myślę, że w perspektywie długoterminowej na tym się nie straci. Oczywiście może być krach na rynku nieruchomości na 10-20 lat - wszystko jest możliwe. Nic pewne nie jest. Dlatego jeśli rozważasz opcję z kredytem to te ryzyko musisz sam wziąć na klatę.
    Wszystko prawda i tok rozumowania słuszny. A co byś zrobił gdybyś jednak bez nieruchomości nie maił głowowej emerytury ale na poziomie o którym piszesz już teraz ? To czy też byś się zadłużał? Druga kwestia czy liczyłeś ile zapłaciłeś odsetek od kredytu? To są stracone bezpowrotnie pieniądze i pomniejszają wartość majątku i to podwójnie bo zamiast wzbogacać bank mógłbyś je inwestować lub czerpać z nich pożytki. Obecna sytuacja w bankach skłania ludzi z przepompowania pieniędzy do nieruchomości i ok. Ale podnajmy staniały bo studia mogą być zdalne i praca też , korposzczury nie mają pieniędzy i pracują z domu nie musza wynajmować mieszkań w miastach w których pracują, firmy nie muszą najmować powierzchni na biura itd. I to są pozytywy covid, natomiast w blokowiskach nie da sie przebywać cały czas bo to są nieodpowiednie warunki do życia i moim zdaniem ludzie będą z miast uciekać bo źle się mieszka a mieszkanie może stać się przysłowiowym śmierdzącym jajkiem poza tym czynsz od mieszkania w stolicy rocznie to 6000/12000 zł , podatek za działkę w Strzeniówce 300 zł rocznie lub coś koło tego więc moim zdaniem działką jest niekosztowną i lepszą inwestycją i przylega do obecnej posesji kemota więc może z niej korzystać i sam sobie wybrać sąsiada
    Ostatnio edytowane przez gawel ; 12-01-2021 o 09:20

  18. #18
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) FORUMOWICZ WIELKI SERCEM
    gawel

    Zarejestrowany
    Feb 2003
    Posty
    10.265

    Domyślnie

    Cytat Napisał kemot_p Zobacz post
    Ale co też tak uważasz? Bo kolega @jajmar jest zwolennikiem brania kredytu pod to mieszkanie, a z tego co Cię zrozumiałem, to Ty niekoniecznie.
    Podobnie zresztą jak ja.
    uuuu to jakoś źle zaczytałem i si nie obudziłem

  19. #19
    Lider FORUM (min. 2800) FORUMOWICZ WIELKI SERCEM
    kemot_p

    Zarejestrowany
    Jan 2014
    Skąd
    okolice Warszawy
    Posty
    4.359

    Domyślnie

    Cytat Napisał gawel Zobacz post
    (..)podatek za działkę w Strzeniówce 300 zł rocznie lub coś koło tego więc moim zdaniem działką jest niekosztowną i lepszą inwestycją i przylega do obecnej posesji kemota więc może z niej korzystać i sam sobie wybrać sąsiada
    U mnie działki rolne klasy IV i niżej, przeznaczone pod budownictwo jednorodzinne są zwolnione z podatku. Dopiero w tym roku, jak na mapach ujawnił się mój dom zacząłem płacić coś około 200 zł, wcześniej nie płaciłem nic.

  20. #20
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!! Avatar Kaizen
    Zarejestrowany
    Jun 2014
    Kod pocztowy
    05-540
    Posty
    24.314
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    155

    Domyślnie

    Cytat Napisał jajmar Zobacz post
    Weź kredyt pod mieszkanie, kup działki. Z wynajmu mieszkania spłacaj raty.
    Popieram. Nie ma sensu sprzedawanie mieszkania, gdy realnie kredyt ma ujemne oprocentowanie (po uwzględnieniu inflacji).
    W razie potrzeby spłacenia kredytu zawsze można sprzedać - czy to mieszkanie, czy działkę/i.

Strona 1 z 16

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony