Wilgotność podniesiona do poziomu 50% dzięki zakupionemu nawilżaczowi , ale jest pewna zagwozdka . Mówi się , ze jak jest woda na oknie to oznaka słabej wentylacji / za duża wilgotność , ale znowu starając się mieć wilgotność na prawidłowym poziomie 40-60% podnosimy punkt rosy przy tej samej temp w pomieszczeniu np. 20 stopni w pokoju przy suchym powietrzu dół okna suchy , po nawilżeniu pomieszczenia do optymalnych warunków przebywania 50% skroplone okna
(wyższy punkt rosy ) i bądź tu teraz mądry.
Paradoks wietrzenie / wentylacja , a potem nawilżanie do poprawnych wartości bo problemy przez suche powietrze .

Rozumiem , ze złota receptą jest mieć okna z niskim współczynnikiem , ciepłą ramką i do tego Reku , ewentualnie nawilżacz na zimę jak WM wysuszy z naturalnych względów powietrze .