Jest to mój pierwszy post, więc Dzień Dobry Wszystkim.
Teraz merytorycznie. Mieszkam w domku na piętrze (parter zajmują rodzice), ogrzewanie konwencjonalne grzejnikowe (wspólne góra i dół), (poza jednym wyjątkiem, ale o tym później), kotły pelletowy i gazowy.
Mam zamiar u siebie na górze usunąć wszystkie grzejniki (oprócz drabinki w łazience używanej do suszenia, gdzie będzie podłogówka + ten grzejnik) i zastąpić je ogrzewaniem podłogowym. Nie będę stosował jednego rozdzielacza, tylko wepnę się z każdą pętlą w miejsce podłączenia danych grzejników.
Teraz o wyjątku, o którym pisałem wcześniej. Mam ogrzewanie podłogowe w kuchni, podłączone przez zawór trójdrogowy z głowicą termostatyczną z powrotu grzejnika na korytarzu.
Teraz moje przemyślenia, jeżeli gdzieś błądzę, to proszę o wskazanie.
Chciałbym kuchnię (pierwsza pętla) i korytarz (druga pętla) zasilić z miejsca wpięcia grzejnika korytarza, gdzie zastosuję rozdzielacz na dwa obwody (obecnie grzejnik korytarz i podłogówka kuchnia).
Salon, z uwagi na sporą powierzchnię i mogące wystąpić opory, dwie pętle, z miejsca podłączenia grzejnika w salonie (tutaj też rozdzielacz na dwa obwody).
Łazienka pętla podłogówki + grzejnik drabinkowy z miejsca grzejnika łazienkowego (i tutaj też rozdzielacz na dwa obwody).
Czy taka instalacja będzie OK? Co zastosować w miejscach wpięcia pętli podłogówki? Jakieś RTL-e, czy czy jakieś zawory trójdrożne. Proszę o wsparcie, abym nie nakupił bezużytecznego złomu.
Link do plików: https://drive.google.com/drive/folde...d6?usp=sharing
Dziękuję.