Może ktoś podpowiedzieć mi jakiś ekonomiczny ale i w pełni skuteczny sposób na tymczasowe rozwiązanie odprowadzenia wody z dachu / rynien. Mam zamontowane kwadratowe rynny Galeco (80x80) i muszę jakoś odprowadzić je na pewną odległość od domu bo w dwóch miejscach woda spływająca z dachu stoi na głębokość ok. 30cm przy domu. W jednym miejscu zmontowałem prowizorkę z pozostałych po budowie rur kanalizacyjnych (kolanko 160 + rura 1m) ale w drugim miejscu, ze względu na skos i specyficzne ukształtowanie gruntu, ok.1 metr od ściany wykopałem "kanał" do którego, po rurze kanalizacyjnej, spływa woda z rynny.
Ma może ktoś pomysł jak to efektywnej i efektowniej rozwiązać? Sprawa montażu zbiornika na deszczówkę odpada.