nie odosze się do wyziębionych pomieszczeń tylko post wyżej kolega Szymon, generalnie określa gęstsze ułożenie jako jakieś zło , i cytuję
nie rozumiem jak gęstsze ułożenie może być przyczyną gorszego grzaniaRobienie za gęstych rozstawów na wszelki wypadek (zmiana wykończenia posadzki) powoduje, że od razu podłoga grzeje gorzej niż by mogła.
z tą podłogówką to ludzie naprawdę wymyślają problemy tam gdzie ich nie ma. przy zastosowaniu kilku ogólnych zasad, bez żadnego wyliczania , taki układ musi działać, do precyzyjnych regulacji mamy rotametry, termostaty, a jak ktoś chce to choćby siłowniki do każdej z pętli.