(1600 + 1000 +200) >25zł/m2
Nawet same składniki, które podałeś nie mieszczą się w 25zł. A nie ma spinek, otulin, wypożyczenia takera, sprzętu do próby ciśnieniowej i innych narzędzi i drobiazgów. Przy rurach będziesz miał odpady - więc jak kupisz 800mb to 800mb nie zamontujesz.
Dodajmy zasobnik z wężownicą - więc droższy, niż bez i sporo drobiazgów w kotłowni. I wychodzi, że
cały system grzewczy oparty na kablach i grzałce w zasobniku jest tańszy, niż system wodny bez samego źródła ciepła.
Do tego co roku oszczędzamy na przeglądach i pracy związanej z czyszczeniem filtrów, sprawdzaniem ciśnienia, co kilka lat na naprawach, a co kilkanaście większej naprawie lub wymianie urządzenia na nowe.
Folię do kabli możesz pominąć. A nawet jak dajesz, to najtandetniejszą, bo jej jedyna rola, to żeby zaprawa nie wpadła w szczeliny między płytami styropianu. Przy rurach droższa (albo dużo droższa z warstwą styropianu).
Bzdura. Niby masz promocję na prąd z tego względu, że masz PC?
Ty masz samopas? To, jak widać, i tak grzanie w drogiej strefie jak za oknem jest w okolicach zera jest niepotrzebne.
Można na to popatrzeć też tak, że system grzewczy na kablach to ponad 20K zł pozostawione w kieszeni, gwarancja na 20 lat więc nie trzeba nic odkładać na naprawy czy wymianę urządzenia (może na termostaty za 150zł/szt - pewnie w perspektywie 20 lat kilka padnie, chociaż pierwszy zamontowałem jakieś 12 lat temu i działa bezawaryjnie - a zepsuł się zamontowany jakieś 9 lat temu - naprawa to była wymiana kondensatora MPX i kosztowała mnie złotówkę czy dwie).
Te zaoszczędzone 20K pozwala na zakup 40000 kWh prądu licząc po 0,5zł (a przy podłogówce 100% może być po 0,36 albo taniej). A te 40 000 kWh to takim domku z 10 lat grzania - w cenie. Jak do tego doliczymy, że w te 10 lat PC zeżre i tak prądu za 20000z/3=6666zł (licząc też po 50gr/kWh), będzie wymagała przeglądów i prawdopodobnie napraw - to szybciej się rozsypie, niż się zwróci.