Budynek to PRL-owska piętrowa kostka beż żadnej izolacji o powierzchni całkowitej 220 m kw. . Aktualnie koszt ogrzewania węglem to 5000 zł / rok . Instalacja C.O. stalowa grawitacyjna w systemie otwartym . Kocioł Camino 3/8 . Grzejniki : 2 Purmo i 5 sztuk aluminiowych . W budynku w te niedawne mrozy daje się na węglu utrzymać temperaturę około 20 stopni C. Budynek w nieodległej perspektywie powiedzmy 10 lat przeznaczony do rozbiórki . Ostatnio Samorząd Wojewódzki podjął uchwałę o zakazie palenia od 2024 r. śmieciuchami . Moje miasto się załapało . W związku z powyższym pytanie do szanownych internautów - w jaki sposób waszym zdaniem odbije się na portfelu zainstalowanie kotła na gaz ziemny ? Czy koszty mnie nie zabiją ? W budynku jest instalacja gazowa i przed laty był kocioł gazowy .