Witam serdecznie.
Jestem na etapie remontowania małego mieszkania (32m) w bloku. Obecnie jest zamontowana terma gazowa, z której chciałbym zrezygnować na rzecz podgrzewacza wody. Dlaczego chcę zrezygnować z termy gazowej? Rury gazowe wchodzą do mieszkania przez klatkę szpecąc tym samym mieszkanie. Wiadomo, będę robił sufit podwieszany więc rury zakryłbym, dodatkowo by sufit zbyt w dół nie poszedł, mógłbym pokusić się o wymianę obecnych rur gazowych na cieńsze — miedziane ale po co robić sobie niepotrzebne koszty.
Akurat dziś wpadł do mnie fachowiec — hydraulik by rzucić okiem na łazienkę gdzie co zrobić. Wspomniałem mu o podgrzewaczu i powiedział, że to nie jest głupi pomysł. Zaproponował mi model Ariston Velis EVO 50-litrowy.
Dodatkowo dzięki takiemu podgrzewaczowi będę mógł zrezygnować z otworów wentylacyjnych, których na mieszkaniu jest aż 3!
Podsumowując, ciepłą wodę będę potrzebował do:
umywalki, kabiny prysznicowej, zlew w kuchni. Lokator na mieszkaniu będzie tylko jeden.
Pytanie do Was, czy model Ariston Velis EVO 50 litrowy będzie dla mnie wystarczający? Czy jest on energooszczędny tak abym się za głowię nie złapał płacąc za rachunki? 50 litrów nie będzie za mało, za dużo?