Witam,
Jesteśmy na etapie wykonania instalacji elektrycznej. Dom 221 m2 (z czego 53 m2 garaż i kotłownia) + 10 m2 piwnicy.
Wycena elektryka na którego się zdecydowaliśmy to 17 tys. Inne wyceny to ok. 20 tys i 25 tys.
Niestety nie byliśmy zadowoleni ze współpracy, więc postanowiliśmy przerwać pracę i zapłacić za to co jest wykonane i znaleźć nową ekipę, która się tego podejmie.
Dzisiaj byliśmy na budowie i w zaokrągleniu wyszło nam, że zostało położone:
-410 metrów kabla ( nie rozdzieliliśmy na 3x2.5, 3x1.5, liczyliśmy wszystko razem, jedynie wiemy że 4x1.5 jest max 25 metrów)
-ok. 10 metrów kabla od siły
-ok. 55 metrów peszli
-108 puszek podtynkowych,
-rozdzielnia do siły
-jeden bezpiecznik
-dwa gniazdka natynkowe

Elektryk podał cenę za materiał 5.5 tys i 4.5 tys za pracę. Dzisiaj mieliśmy się rozliczyć, ale przy pytaniu o fakturę za materiał zapadła cisza i zakłopotanie, więc nie doszło to do skutku. Wydaje nam się że cena jest zawyżona w stosunku do wcześniejszych ustaleń, ale z drugiej strony nie chcemy nikogo oszukać. Czy cena państwa zdaniem jest adekwatna?