Cześć!
Jestem już po pomiarze okien. Zdecydowałem się na ciepłe parapety. Na drugi dzień pojechałem do przedstawiciela podpisać umowę i domknąć zamówienie. I tutaj zaczynają się moje wątpliwości - Panie przyjmujące zamówienie (oraz dokonujące pomiarów dzień wcześniej) powiedziały, że konsultowały sprawę ciepłych parapetów z ekipą montażową. Ich zdaniem w istniejącym budynku, przy wymianie starych okien na nowe, ciężko będzie przygotować otwory na tyle idealnie, aby móc z należytą precyzją wypoziomować ciepłe parapety, co za tym idzie idealnie na nich zamontować okna. Zaproponowali więc zastosowanie "połówek" ciepłych parapetów. A więc najpierw kleją zewnętrzny ciepły parapet (część zewnętrzna plus korpus z taśmą rozprężną na której osadzone będzie okno), a następnie dopiero doklejają wewnętrzną "połówkę" ciepłego parapetu. Wstępnie się na to zgodziłem, ale teraz jestem pełen obaw. Przecież czym różni się przygotowanie otworu w starym budynku, od tego w nowym? Można to wykonać tak samo precyzyjnie, ew może to zająć trochę więcej czasu i pracy przy starym budynku. Czy nie powinna się zapalić mi czerwona lampka w tym momencie - może oni w ogóle nie czują się zbyt dobrze przy montażu na ciepły parapet i próbują sobie mówiąc krótko ułatwić robotę? Czy zrobienie CP z dwóch "połówek" może mieć jakieś negatywne konsekwencje?

Druga sprawa to fakt, że montażyści tej firmy nie stosują klejenia okna do ciepłego parapetu podczas osadzania okna na CP. Czy to jest jedna ze spraw kluczowych i spróbować wymusić takie klejenie? Obawiam się, że jeśli wymuszę, a oni będą to robić pierwszy raz lub mają w tym małe doświadczenie to po prostu zepsują robotę i wyjdzie gorzej niż bez kleju.

Podobna sytuacja może być z wymuszeniem zastosowania pełnego CP. Zgodzą się na to, ale montaż będzie dla nich na tyle kłopotliwy, że wyjdzie z tego więcej złego niż dobrego (błędy przy montażu, brak należytej precyzji).

Z góry pięknie dziękuję za pomoc i porady. Jak coś to dzwonię do nich i wymuszam te dwie rzeczy - pełne CP oraz klejenie okien do CP.

Pozdrawiam,
Michał