Witam,
stan budowy: wymurowane bloczki fundamentowe.
Małżonka stwierdziła ostatnio, że chyba trochę za wysoko, po namyśle przyznałem jej rację. Aktualnie w najwyższym miejscu działki wystają z ziemi 2 bloczki (ok. 30 cm), w najniższym 3-4 (ok. 50 cm). Teraz na to przewidziane jest 15cm styropianu, 7cm wylewki i 2cm warstwy wierzchniej. Razem da to wysokości nad gruntem 54-74cm. 74cm od frontu co oznacza 4-5 stopni do domu. Zastanawiam się nad ratowaniem trochę sytuacji czyli zaniżaniem chudziaka (którego jeszcze nie ma). Zdaję sobie sprawę z wad takiego rozwiązania. Wymyśliłem dwie opcje (patrz rysunek), jedna obniżająca "zero" o 8cm, druga o 15cm. Całkowitego zejścia "zerem" na równo z bloczkami nie chcę. W celu łagodnego przejścia dla izolacji poziomej dałem klin w narożu (w opcji -15cm z XPS, plus tutaj dodatkowo 5cm XPS przy ścianie).
Czy któraś z tych wersji ma sens?
Opłaca się takie kombinowanie czy może lepiej "przyjdzie przywyknąć" do kilku stopni przed wejściem?
Co byście zrobili na moim miejscu?
Są tu użytkownicy zaniżonych chudziaków? Rzeczywiście to takie złe rozwiązanie?
Dodam, że działka ma dobry, przepuszczalny grunt, niskie wody gruntowe. Przyczyną podnoszenia bloczków wyżej był fakt, że znajduje się u podnóża wzgórza, skąd podobno przy dobrej zimie raz na kilka lat lubi sobie spłynąć trochę wody (która i tak ma gdzie popłynąć dalej bo działka jest ok 50cm nad drogą).
Pozdrawiam
Kliknij obrazek, aby uzyskać większą wersję

Nazwa:	Przechwytywanie.jpg
Wyświetleń:	58
Rozmiar:	98,5 KB
ID:	455338