Wiem że już było o tym wiele razy, ale jakoś nie znalazłem przekonującej mnie tezy o poszerzeniach. Zastanawiam się nad sensem układania poszerzeń pod okna.
Będzie u mnie ich sporo - wszystkie okna mam wysokie do podłogi (fixy i balkonowe, różnie). "Zero" mam na pierwszym bloczku - BK 600 - lambda około 0.17, U = 0,64. Czy jest sens wycinać ten bloczek do ziemi (do papy, do chudziaka) i wrzucać tam poszerzenia - około 25cm?
Nie mogę znaleźć jaki współczynnik ma typowe poszerzenie. Uf ramy to około 0.9. Czyli słabo. Domyślam się, że poszerzenia są cieplejsze - ale jak bardzo? Ma ktoś takie info?
Pytam, bo takie poszerzenia to dla mnie zabójczy koszt - mam sporo okien, łącznie około 18 mb (razem z drzwiami wejściowymi). Na pewno wyjdzie to kilka dobrych tysięcy. Obawiam się, że nigdy takie coś mi się nie zwróci. Przy BK pod oknem i może obwodowej dylatacji z EPS 2cm, policzyłbym sobie ile wyjdą straty w watach na tym murku.