Witam,
Jestem po odbiorze mieszkania na parterze w szeregówce od dewelopera z ogrzewaniem podłogowym. Kierownik budowy powiedział, że nie była grzana podłoga w ogóle, a posadzka została położona już przynajmniej 4 miesiące temu. Jakie są w przypadku tak dużego odstępu czasowego zasady wygrzewania posadzki? Zależy mi na pozbyciu się zalęgłej wilgoci jednocześnie tak, aby nie wygenerować pęknięć. Czy w takim przypadku wynajęcie osuszacza jest zasadne? Podejrzewam, że trochę wilgoci może wyjść jeśli do tej pory nie było grzane.
Z góry dziękuję za odpowiedź
Pozdrawiam