Rząd zapowiedział, że będzie możliwość budowy domów do 70m2 bez pozwolenia. Jak to oceniacie? Jak to wpłynie na ład przestrzenny? Rozumiem, że te domy będą musiały być postawione zgodnie z prawem, czyli odległości od granicy 3 lub 4m itd. I będą musiały spełniać warunki MPZP, jeżeli taki jest na danym terenie? A co gdy nie ma MPZP? Całkowita dowolność? Wolna amerykanka architektoniczna? Czy grozi to zepsuciem otoczenia?