Hej, nie wiem, czy dobrze zacząłem, niestety fachowiec nam się wykruszył i część robot muszę sam dokończyć. Chcę podłogi w tarasie drewnianym (deski tarasowe, swierk) najpierw wypełnić ubytki + miejsca że śrubami masa szpachlową, a następnie przeszlifować i jakimś grzybobójczym potraktować, ostatecznie lakierem jachtowym (bursztynowym). Czy to ma sens? Czy tak się robi? Jesli tak, to na ile trzeba takie deski przeszlifowanie? I najlepiej czym? Ręcznie zejdzie mi z tydzień...(jedynie "po godzinach")