Wszystko zaczęło się od zdania z poprzedniej strony, że żaden prawdziwy facet nie kupi samochodu elektrycznego, czyli Melexa.
Otóż jest to mylący, ciągle powtarzany kłamliwy stereotyp, dawno nieaktualny. Silnik elektryczny jest lepszy niż silnik spalinowy. Mniej skomplikowany, bardziej niezawodny, mający wysokie parametry przy szerokim zakresie obrotów. Pozostaje kwestia niedoskonałego zasilania, dlatego powstały samochody hybrydowe. Już nie wymieniając marki, ale TEN producent oferuje już czwartą generację hybryd, gdy koncerny europejskie nerwowo nadrabiają czas i oferują hybrydy mniej zaawansowane.
W moim samochodzie dwa silniki elektryczne współpracują z silnikiem spalinowym (cykl Atkinsona, sprawność 40%) poprzez sprzęgnięcie ich przekładnią planetarną, pełniącą jednocześnie funkcję bezstopniowej skrzyni biegów. Układ zapewnia ruszanie elektryczne i włączanie spaliniaka w najbardziej korzystnym momencie. Układ umożliwia również hamowanie silnikiem elektrycznym (odzysk energii), jeden z tych silników spełnia również rolę rozrusznika. Trzeci silnik elektryczny jest umieszczony na osi tylnej (4x4).
Taka hybryda kosztuje tyle co odpowiednik z automatem i dieslem (chociaż T nie montuje już diesli do osobowych aut). Pali jednak mniej niż diesel, mniej kopci przy ruszaniu itd. Efekt uboczny - REWELACYJNE przyspieszenie. Wiele razy spotkałem się z hejtem na drodze, gdy ktoś zajeżdżał mi drogę i puszczał za sobą kłąb dymu ze starego diesla, pokazując wyższość kopciaka. Niektórzy gardzą hybrydami (i rozumiem, że elektrycznymi również), ale nowe napędy hybrydowe T są już potężne i mogą nauczyć moresu tych wesołków ze starych bmw i audi. Dlatego lubię przyspieszać
Koszty. Oczywiście, że samochód droższy. Ale dlaczego tylko od hybryd czy elektryków oczekujemy, że mają być tańsze, gdy wszystkie samochody spalinowe są coraz droższe i droższe. W wielu miastach Europy hybrydy zdominowały taxi, w Polsce również coraz częściej to widzimy. W jednej z korporacji taxi używają tylko hybryd i do tego przerobionych na LPG. Myślę, że nie ma się co spierać co do ekonomii takiego rozwiązania.
Na koniec. Pluginy i elektryki będą współpracowały z instalacją PV z magazynem energii. Nowy rodzaj łącza do ładowania umożliwia taką współpracę. I to właśnie ten mój "dream". Plugin, hybrydowy falownik, dołożone ze 2 kWp do PV. Funkcjonalność, nowoczesność, ekologia i wcale nie zawalidroga na szosie.
Za negatywne moje emocje w związku z tematem przepraszam .