Mieszkam w połówce "bliźniaka", wybudowanego na początku lat 80-tych.

Przymierzam się do gruntownej modernizacji mojej połowy bliźniaka - oraz instalacji pompy ciepła.

Do ogrzania miałbym około 220 m2 powierzchni + CWU.


Ze względu na dość niewielką odległość od sąsiadów, oraz pewną hałaśliwość zewnętrznych pomp ciepła, początkowo planowałem pompę ciepła gruntową.


Jednak wiąże się to z pewnymi "upierdliwościami" - pomiarami gruntu, odwiertami itd. Mam też jakieś (pewnie dość subiektywne) wrażenie, że instalatorzy mają parcie na pompy ciepła powietrza, i nie bardzo chcą się bawić w pompy gruntowe.



Przed paroma dniami znalazłem jednak dwie pompy ciepła powietrze-woda bez jednostki zewnętrznej (powietrze jest pobierane i oddawane z otoczenia budynku):

- Vaillant versoTHERM plus

- EcoNordic


Ma ktoś z tym doświadczenie? Za, przeciw?