Zmiana kredytu z zmienną stopą procentową na kredyt ze stałą - co myślicie?

[Mokebe]

Więc jeśli rząd zrobiłby to o czym piszesz + podwyższył stopy w okolice inflacji to po kilku kwartałach mógłby te stopy zacząć obniżać bo i inflacja też by spadała.
Wyższe stopy to więcej kasy na lokatach, mniej kasy udzielanej przez banki i wzrost kursu złotówki (czyli obniżki cen wszystkiego co kupujemy w EURO/USD).

Ja jeszcze do Twoich rozwiązań dodałbym zniesienie podatku belki (tak aby ludzie oszczędzali kasę inwestując a nie wydawali).

Zgadzam się, z jednym zastrzeżeniem: na to był czas, takl jak chciał Zubelewicz z RPP, 2 lata temu. Gdyby wtedy wprowadzono 2%, to dziś pewnie mielibyśmy 6-7% jak Niemcy, a nie 10%+.

RPP przespała odpowiedni okres i teraz mamy problem. Ten problem to nie tylko my, kredyciarze hipoteczni, ale przede wszystkim firmy, które jadą na kredycie firmowym i leasingu. Bo ich problemy to wzrost bezrobocia: cięcie kosztów oznacza zwolnienia.

RPP powinna była zrobić to, co napisałeś - ale rok temu. Teraz to już może być za duży koszt "społeczny", tj. za duży szok ratalny (i w efekcie masowe zwolnienia) które doprowadzą do pogorszenia się sytuacji w kraju.

[fotohobby]

Moim zdaniem powinna być taka możliwość lub jakieś ograniczenie wysokości wzrostu raty przy kredytach w których oprocentowanie zależy od wiboru.


Temat cały czas jest o tym samym, stopy rosną, myślę, że 2mc temu warto było kredyt przenieść na stałą stopę. Natomiast wbrew pozorom pytanie postawione w temacie nadal jest otwarte. Bo nikt nie wie do jakiego poziomu wzrosną stopy i ile czasu na takim poziomie pozostaną.
Za rok może się okazać, że stopy będą na poziomie 6% lub więcej i kto dziś na zmieni kredyt na stałą stopę to na tym zyska. Nie twierdzę, że tak będzie, czas pokaże.

No i jeszcze dwa miesiące temu kredyt ze stała stopą dostępny przynajmniej w ośmiu bankach - czytałem ranking.
Zrozum - to klient decyduje.

[Mokebe]

Przenieść się na stałą stopę nadal można, ale już jak dla WIBOR = 5-6%. Na zero obecnie wychodzą ci, którzy zdecydowali się na stałą stopę przy minimalnym WIBORze we wrześniu.

Nadal utrzymywane są niekorzystne zasady, tj. "stała" stopa na 5 lat (czyli w praktyce - stopa zmienna, aktualizowana co 5 lat, a nie żadna "stała") oraz zapisy w umowach o potencjalnych roszczeniach banku z tytułu utraty zysków przy znacznym wzroście WIBOR (to nie żart, naprawdę coś takiego pojawia się w "stałych" kredytach).

W rezultacie nadal nie opłaca się brać kredytu na "stałej" stopie, aczkolwiek przy docelowej podwyżce do 4% może się to okazać korzystne na kilka lat dla tych, którzy wzięli "stałą" stopę przy niskim WIBOR. O ile bank nie uruchomi zapisów o odszkodowaniu, bo wtedy mogą na tym nawet stracić.

[Frofo007]

No i jeszcze dwa miesiące temu kredyt ze stała stopą dostępny przynajmniej w ośmiu bankach - czytałem ranking.
Zrozum - to klient decyduje.

W czym klient decyduje? Kredyty z stałą stopą są na 5lat a potem stopa dalej jest zmienna. Zazwyczaj większość ludzi bierze kredyty na 30 lat.

Mokebe: również uważam, że te podwyżki są spóźnione. Natomiast to chyba też nie dobrze jeśli inflacja będzie coraz bardziej odjeżdżać od stóp procentowych?

[kulibob]

W czym klient decyduje? Kredyty z stałą stopą są na 5lat a potem stopa dalej jest zmienna. Zazwyczaj większość ludzi bierze kredyty na 30 lat.

Mokebe: również uważam, że te podwyżki są spóźnione. Natomiast to chyba też nie dobrze jeśli inflacja będzie coraz bardziej odjeżdżać od stóp procentowych?

Zacisnąć pasa krechę spłacić w 5 lat

[fotohobby]

W czym klient decyduje? Kredyty z stałą stopą są na 5lat a potem stopa dalej jest zmienna. Zazwyczaj większość ludzi bierze kredyty na 30 lat.

Nie znasz umów, nie wiesz, jak tam banki zabezpieczają sie na wypadek wzrostu stóp

U nas na starcie płacisz 300-700zł/msc więcej przy kredycie na 400tys i 30 lat.
No kto by się na to zdecydował, nawet, jakby dostał gwarancje 15lat niezmienności ?

[Frofo007]

Nie znasz umów, nie wiesz, jak tam banki zabezpieczają sie na wypadek wzrostu stóp

U nas na starcie płacisz 300-700zł/msc więcej przy kredycie na 400tys i 30 lat.
No kto by się na to zdecydował, nawet, jakby dostał gwarancje 15lat niezmienności ?

Pytanie jakie byłyby stopy procentowe w momencie zaciągania kredytu. Gdyby były 0.1% to ja zdecydowanie bym wybrał kredyt ze stałym oprocentowaniem z ratą 300zł mc wyższą. Natomiast gdyby stopy były np. 7% wówczas pewnie zaryzykowałbym oprocentowanie zmienne licząc na to, że w dłuższej perspektywie stopy będą w okolicach 3-4%.

[Sativum]

W czym klient decyduje? Kredyty z stałą stopą są na 5lat a potem stopa dalej jest zmienna. Zazwyczaj większość ludzi bierze kredyty na 30 lat.

Następuje "ponowne ustalenie %", ale fakt - ciężko nazwać to stałym oprocentowaniem.

[Mokebe]

Nazywanie tego "stałym oprocentowaniem" jest nadużyciem - to kredyt ze zmiennym oprocentowaniem, ustalanym jednak co określoną liczbę lat (w tym wypadku 5), a nie co miesiąc. Licząc pełny okres kredytu, tj. 30 lat, miałbyś aż 5 zmian stawki oprocentowania (o ile po którychś pięciu nie przeszedłbyś na zmienną). 5 zmian w ciągu 30 lat = "stała" stopa? no raczej nie

[kemot_p]

Po nowym roku będę brak kredyt na zakup mieszkania pod wynajem - jakieś 170-200 tyś na 10 lat. Biorąc pod uwagę zarobki, dochód z innych źródeł szacuję że spłacę go w max 5 lat. Czy przy takich założeniach rozważać w ogóle droższy kredyt ze stałą stopą oprocentowania, czy wziąć standardowy?

[Mokebe]

Kredyt ze "stałą" stopą brany dziś będzie na warunkach jak dla WIBOR = 5%. Jeśli spodziewasz się, że szybko dojedziemy do 6-7% albo nawet wyżej i będziemy tam przez lata, to możesz taki wziąć. Moim zdaniem to wysoce nieprawdopodobny scenariusz, więc "stałą" stopę bym raczej odradzał. Skoro cel inflacyjny RPP to 2,5% +/- 1, to docelową stopą "książkową" powinno być od 2 do 4%, >5% - jeśli będzie - to pewnie na krótko i zostanie po spadku inflacji obniżone.

[Arturo1972]

Po nowym roku będę brak kredyt na zakup mieszkania pod wynajem - jakieś 170-200 tyś na 10 lat. Biorąc pod uwagę zarobki, dochód z innych źródeł szacuję że spłacę go w max 5 lat. Czy przy takich założeniach rozważać w ogóle droższy kredyt ze stałą stopą oprocentowania, czy wziąć standardowy?

Cały czas twierdzisz, że kredyt ze stała stopą % to jest to o czym marzysz zatem nie wiem skąd te wątpliwości.
Bierz i się nie zastawiaj skoro uważasz, że dla każdego Polaka to idealne rozwiązanie i że, "Niemcy nas biją"

[kemot_p]

Że co??
Pierwszy raz się wypowiadam w tym wątku...

[fotohobby]

Cieżkie Święta

[Arturo1972]

Że co??
Pierwszy raz się wypowiadam w tym wątku...

Wybacz, moje myśli były przy Frofo007,który płakał, że "Niemcy go biją" i dlatego w Polsce są zmienne stopy %

[kemot_p]

Cieżkie Święta

W święta wolno.

[kemot_p]

Kredyt ze "stałą" stopą brany dziś będzie na warunkach jak dla WIBOR = 5%. Jeśli spodziewasz się, że szybko dojedziemy do 6-7% albo nawet wyżej i będziemy tam przez lata, to możesz taki wziąć. Moim zdaniem to wysoce nieprawdopodobny scenariusz, więc "stałą" stopę bym raczej odradzał. Skoro cel inflacyjny RPP to 2,5% +/- 1, to docelową stopą "książkową" powinno być od 2 do 4%, >5% - jeśli będzie - to pewnie na krótko i zostanie po spadku inflacji obniżone.

Właśnie też tak kalkuluję jak piszesz, więc utwierdzasz mnie w przekonaniu, że nie ma co kombinować.

[Frofo007]

Wybacz, moje myśli były przy Frofo007,który płakał, że "Niemcy go biją" i dlatego w Polsce są zmienne stopy %

Chłopie nie wiem o co Ci chodzi. Jako konsument uważam, że każdy człowiek powinien mieć możliwość wyboru. Jeśli Niemiec ma to dlaczego Polak ma nie mieć?

Z resztą wszystko wskazuje na to, że w tym temacie miałem rację - gdy stopy były 0,1% trzeba było zmienić kredyt na stałą stopę procentową.
Kiedyś też rozmawiałem z jednym mądralą, który "zainwestował" w fotowoltaikę. Ja napisałem, że pewnie gdyby kupił bitcoina to by mógł więcej zarobić. Wtedy bitcoin był może po 7tyś $?

Póki co moje twierdzenia się sprawdzają i czas pokazuje kto ma racje.
Oczywiście jestem prosty chłopek roztropek, który analizuje otaczającą go rzeczywistość i dzieli się swoimi przemyśleniami. Zupełnie się nie zdziwię, jeśli racji mieć nie będę.

[agb]

Twoje stwierdzenia są pustymi słowami i nie dowodzą żadnej racji. Co innego gdyby szły one za faktycznymi działaniami. Bo po fakcie to każdy ma rację.

[Frofo007]

Twoje stwierdzenia są pustymi słowami i nie dowodzą żadnej racji. Co innego gdyby szły one za faktycznymi działaniami. Bo po fakcie to każdy ma rację.

Przecież wyraźnie w tym temacie uważałem, że może się opłacać zmienić kredyt na stałą stopę i podawałem argumenty dlaczego mam takie stanowisko.
Większość osób, uważało inaczej.
Masz problemy z czytaniem?