witajcie

jestem na etapie koncepcji swojego domu - w skrócie: parterowe dwie stodoły łącznie ok 180-200m2 PU + 50-60m2 garaż w osobnej, trzeciej stodole. Wszystko zwarte, blisko siebie (powiedzmy że w kształcie U). W związku z tym, że jako tako mogę sobie pozwolić na zainwestowanie w solidne docieplenie to wolę teraz zrobić standard bliski pasywnemu (około 30/30/40?) i cieszyć się znikomymi rachunkami przez lata - niezależnie od cen energii.

W związku z tym wstępnie planowałem oddylatowany garaż od domu na osobnej płycie (bo po co bezsensownie ogrzewać 50 m2 znajdujące się na dodatek całkowicie od północy?) ale oczywiście łatwo się mówi - prościej zrobić układ funkcjonalny "normalnie", czyli z domem mającym wspólną ścianę z garażem. Obiecałem, że dam znać w poniedziałek czy robimy tak czy tak - czy jesteście mi w stanie pomóc? Polecić jakieś dzienniki, wpisy, autorów, własne doświadczenie? Czy faktycznie lepiej zrobić garaż oddylatowany? Czy taki nieogrzewany garaż nie będzie się bardzo szybko wychładzał i konieczne będzie grzanie aby utrzymać >0 st C? Natomiast garaż połączony bezpośrednio ścianą z domem i ocieplony tak samo jak dom będzie lepiej trzymał temperaturę?

Architekt zwrócił też uwagę na to, że miejsce dylatacji będzie pewnie trudniejsze w zabezpieczeniu przeciw wilgoci (na styku brył o to łatwiej).

Każda rada mile widziana. Z góry dziękuję.