Tak jak w temacie.
Wymiana z mocno rozciekniętego kotła r..k, 12kW, któremu w wakacje minęło 5 lat.
To nie do mnie, pytam mocno ogólnie.
Spalanie całoroczne, 5 do 5,5t groszku 24MJ.
Kocioł pracował non stop, zimą CO + CWU, później samo CWU.
Generalnie według sterownika, tylko kilka razy minimalnie przekroczył moc 10kW, dodatkowo było to w sobotę w największe mrozy, przy dogrzewaniu jednoczesnym CWU.
Instalacja stara, żeliwna z dwoma dodatkowymi grzejnikami aluminiowymi.
Pojemność instalacji, to jakieś 350-400 litrów wody.
Sprawność spalania w tym podajnikowcu w sterowniku, była ustawiona na 60%. Dla tej wartości, moc 10kW została przekroczona kilka razy w skali całego sezonu/sezonów grzewczego.
Jak duży kocioł gazowy do takiego budynku?
Instalator proponuje 25kW, bo według niego, 19kW jest za mały.
Typowa gadka, bier duży.
Jednak mając na uwadze, że kocioł kondensacyjny ma podobno największą sprawność przy mocy 30%, to moc maksymalna odchodzi na dalszy plan.
W moim odczuciu, to te 19kW, to max.
I jeszcze, pozostaje sprawa jakiś filtrów szlamowych przed samym kotłem.
A później, sterowanie tak dużym zladem wody.
Pytam czysto teoretycznie. Z ciekawości.
Koszt według instalatora za całość, to 15tys.
Gaz jest w domu, kocioł będzie wisiał metr od aktualnej rurki gazowej.
Do tego dochodzi wkład do komina.
Baniak CWU ma pozostać stary.