witam, rozmawiam z elektrykiem, który ma właśnie taki pomysł - żeby sobie zaoszczędzić chodzenia po drabinie chce przewody do oświetlenia sufitowego parteru puścić na poddasze i stamtąd przewiertami na dol. Nie ma tego dużo, raptem 4 żyrandole, ale jednak - czy to jest według Was akceptowalne podejście czy ma jakieś wady?
Do mnie przemawia to z tego powodu, ze mam dość równy strop i bez podwieszania na nim kabli może będzie mogło na nim być mniej tynku.