Szkoda że u ciebie zwykłe bicie piona kończy się tragedią podobnie jak u kolegi Mirka, dopiero zrobił z siebie "niedowiarka" od "ciekawostek" a teraz wspólnie gracie do jednej bramki. Pasujecie do siebie
może jakaś bliższa znajomość z tego będzie kto wie... ale jaka była by z tego romantyczna opowieść.
Mirek mu o ciekawostkach opowiadał a niedowiarek mu nie dowierzał.