W weekend kosiłem kosą spalinową -po ok. pół godziny pracy, kosą zgasła i już nie odpaliła.
Pracowałem na mieszance pozostawionej z jesieni, bo zapaliła i pracowała prawidłowo. Wiem, że tak być nie powinno, ale.... tak było. Czy znacie takie przypadki z realu? Co ew. sprawdzić? Zależy mi na radzie bo to nie moja kosa i dzisiaj muszę się nią zająć. Proszę o wskazówki?