Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychCzyli jesteś teoretykiem. Tak myślałem.
Poza tym:
jakie 150 m2 i jakie 2 mln? Nie obudziłeś się jeszcze
Dane projektu:
Powierzchnia użytkowa
211,57 m²
Powierzchnia zabudowy
270,37 m²
Powierzchnia podłóg
211,57 m²
Powierzchnia całkowita
264,34 m²
Kubatura
1214,69 m³
Powierzchnia dachu
374,1 m²
Ja pisałem:
"Proponuję zacząć od określenia czego Ty chcesz. Jakie masz oczekiwania i możliwości.
Nie słuchaj tego co chcą inni. Ty tam będziesz mieszkał i płacił za budowę i utrzymanie..
Pierwsza myśl po obejrzeniu projektu - skomplikowany, duży, parterowy. Drogi w budowie. Szykowanym 1,5 mln na taką budowę."
Więc komu robisz przytyki, że komukolwiek każę budować dom 100 m2 za 300 tys.?
Obudź się
Sam sprzedawca "projektu" (czyt. mapek) wskazuje koszt stanu deweloperskiego - na dziś - ok. 800 tys. netto + papierologia, formalności, nadzór, przyłącza, zagospodarowaniem, w tym ogrodzeniem działki + wykończenie (załóżmy że wystarczy 1.500 zł/m2) + 15-20% (standardowego) buforu. To ile wyjdzie?
Dach 370 m2 ile będzie kosztował? Ściany - jest 10 osi itd. itp. Ja tylko wskazuję, że to nie jest tani projekt do wybudowania za 500 tys. zł. Bez bańki nie widzę takiej budowy, i to jeszcze z liczeniem każdej złotówki.
Ty za ile taki postawisz?
Ostatnio edytowane przez Sativum ; 02-08-2022 o 14:23
Pomogłem? Kliknij podziękuj
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychZa milion. Dach? Dach będzie kosztował tyle ile inwestor na niego zechce wydać. Może chcieć ceramikę po 200 za m2, a może chcieć blachodachowke po 40... to ile ten Dach będzie kosztował?
Wyobraź sobie, że są na tym świecie ludzi, kt chcą pobudować dom skomplikowany, duży i ich na to stać, a nie ciągle bezpłciową stodole 115m2, tak jak kiedyś kazali budowac tylko klocki z dachem kopertowym i przyziemiem przygotowanym na przydomowy chów trzody chlewnej, bo było taniej, prościej i praktyczniej...
I teraz mamy w całej Polsce po wsiach te koszmarki prlowskie.za chwilę będziemy mieli wszedzie tanie, proste stodólki.
Ostatnio edytowane przez XJ6 ; 02-08-2022 o 14:35
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDyskutujesz sam ze sobą? Kto komu coś KARZE?
Autor wątku pyta się o opinie, którą wyraziłem. Z kolei Ty twierdzisz, że budowa za milion to złote klamki, a właśnie sam przyznałeś, że jednak min. milion xD
Dom można postawić za 500 tys., milion, dwa, czy trzy miliony. Nic złego w tym by wskazać, że im większy dom i stopień skomplikowania tym koszt będzie wyższy. Wszystko i tak się sprowadza do możliwości i chęci inwestora.
Pomogłem? Kliknij podziękuj
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychO właśnie. Wreszcie się ze mną zgodziłeś.
Natomiast ciągle krytykowanie ludzi, za to, że myślą, aby postawić coś innego niż stodolke, że chcą dom bardziej wyszukany, jest nieporozumieniem i ściąganiem ludzi za nogi w dół.
Każdy wie, że dom większy kosztuje więcej. Nie trzeba tego w każdym wątku przypominać.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychJa nie rozumiem, jak w ogóle można dwa lata szukać projektu dla siebie. Pierwsze co, to poszukać architekta. W tym czasie spokojnie można było wypracować indywidualny projekt i to taki jak spod igiełki.
A co jest fajnego w tym projekcie? Okna w pokojach 200x120, wentylacja grawitacyjna, jakaś teoretyczna zgodność z WT2021? Tego typu gotowce to odgrzewane kotlety, czyli stare projekty dopasowane do oczekiwań niedoświadczonych inwestorów i aktualnego prawa budowlanego. Często aż roi się w nich od błędów. Bo to nie jest tak, że można sobie wyciąć kominy wentylacyjne bez zmiany funkcjonalności domu.
Widać że po dwóch latach "poszukiwań" inwestorzy bujają w obłokach: bilard na strychu
--
Dom pasywny podpiwniczony, 230 m2
Gdynia
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychPomyliłeś się co do tego kto z kim się kłóci
Zgadza się - sporo osób poleca małe domy, o podobnej bryle. Dlaczego? Odpowiedź wydaje się prosta - bo tak taniej i więcej ludzi na takie rozwiązania stać. Nic w tym złego. Jeśli ktoś chce się budować, ale nie potrafi krytycznie analizować porad, to jestem ciekaw rezultatów budowy
Przypomnę co napisałem i z czym się nie zgadzałeś:
Pomogłem? Kliknij podziękuj
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychMiałem podobne przemyślenia, ale się wstrzymałem z komentarzem
Nie zdziwiło Was, że projekty, które w 2020 i wcześniej były zgodne WT2017,, za dotknięciem magicznej różdżki w 2021 stały się zgodne z WT2021 i to nawet z wentylacją kominową...
Każdy projekt bez WM wyrzuciłbym do kosza, a stanowią one +90% oferty. Tym samym trzeba uwzględnić koszt wykonania projektu. Małe okna - po co zamykać się na przyrodę (szczególnie jak mamy ogród) = przekonstruowanie = koszt. Wartości EUco+w podane na tego typu stronach można sobie wiecie co...
Pomogłem? Kliknij podziękuj
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychA jak powiększać okna w dół, to i okap trzeba przerobić, żeby zacieniał te okna w czerwcu i lipcu. Czyli konstrukcja dachu też z powrotem na deskę kreślarską. No ale założę się, że przeciętny polski inwestor w ogóle by na to nie zwrócił uwagę, tylko potem doinstalował klimę, najlepiej po zrobieniu elewacji
Potem byłaby zwiększona aktywność w wątku "czego nie zrobiłbym drugi raz w swoim domu".
Co to jest projekt? Parę kresek na papierze, potrzebnych do PnB. Po co przepłacać za indywidualny, skoro tyle tanich gotowców w sieci leży?
--
Dom pasywny podpiwniczony, 230 m2
Gdynia
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDo budowy przygotowywałem się długo - koncepcyjnie, finansowo i merytorycznie. Trudno jednak być ideałem i być wszystkiego świadomym. Problem chyba leży w tym (IMO), że trudno oszacować skutki decyzji, bo słabo dostępna jest wiedza na ten temat. Doświadczenie anegdotyczne własne lub znajomych, forum, prasa? Niestety jest dużo źródeł o charakterze marketingowym, udających materiały fachowe (pomijają często wady).
Co w tym nie tak? Ja czekałem i montowałem agregaty po zrobieniu elewacji.
Tu 100% zgadzam się. Projekt to podstawa. Warto przemyśleć i przegadać to co się chce. Zrobić wiele przymiarek, burz mózgu, poprawek - by efekt był taki jaki chcemy.
Pomogłem? Kliknij podziękuj
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychNapisałem: iść do architekta, najlepiej od razu z odpowiedzią na pytanie: dla kogo ten projekt? Dobry architekt zada odpowiednie pytania, w tym: czy ma być "oczojebiście" czy osiągnąć możliwie wysoki przelicznik funkcjonalność/koszt. Czy w ogóle da się poszaleć na danej działce?
A najlepiej odwiedzić kilku architektów - wtedy człowiek dowiaduje się, że o projektowaniu domów nie ma tak naprawdę zielonego pojęcia
--
Dom pasywny podpiwniczony, 230 m2
Gdynia
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychTak to jest jak inwestor wie czego chce, a tym bardziej czego realnie potrzebuje (a jedynie ma się ich jakieś wyobrażenia).
Sam tak zaczynałem, przeglądanie gotowców jest już jakąś bazą do analizy własnych potrzeb (i to w takich szczegółach jak będę mijał ten stół po drodze ze śmieciami, etc) i tego co jest architektonicznie możliwe. A jeszcze więcej daje, gdy własne koncepcje zaczyna się samemu rysować w 3D z modelami realnego wyposażenia w skali. Ale to wymaga duuużo czasu. Mi zajęło co najmniej rok zanim dopracowałem się generalnie finalnej koncepcji.
Można ten czas skrócić idąc wprost do architekta, ale i tak trzeba z nim ten projekt i własne potrzeby solidnie przepracować. Dobry projekt indywidualny tani więc nie będzie, zgodnie ze znanym trójkątem: "jakość-czas-pieniądze".
Pomijam kwestię samych architektów i ich podejścia do projektów domów jednorodzinnych, że to nie jest prawdziwa inwestycja (typu fabryka czy wieżowiec), to i żadne detale w projekcie nie są potrzebne, bo majstry "będą wiedziały co robić", etc. To się zdarza przy projektach indywidualnych, to co jest w gotowcach...
Bo i wytyczne WT w tym zakresie robią się co raz bardziej absurdalne, bez uwzględniania realnych analiz i zasadności ekonomicznej. To i trzeba sobie jakoś radzić.
Nie byłbym taki kategoryczny. WG (załóżmy, że bez błędów projektowo-wykonawczych) mimo swoich wad, ma również zalety. Tak jak WM (bez błędów projektowo-wykonawczych) ma wiele zalet jak i też wady. Jest jeszcze wentylacja wspomagana, tzw. hybrydowa, która eliminuje niektóre wady WG - dużo tańsze rozwiązanie niż WM, ale najtrudniejsze w poprawnym zaprojektowaniu ze wszystkich typów. Inwestor powinien być świadom wad i zalet jeśli chce dokonać świadomego wyboru.
https://blog.poradnik-budowlany.com/...y-jest-bledny/
Węgle do elektrowni, NIE do domu.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychTo zależy. Taki fajny artykuł znalazłem: https://klimapoint.pl/kiedy-jest-odp...-klimatyzacji/
Ładne, nie?
--
Dom pasywny podpiwniczony, 230 m2
Gdynia
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychA jak sobie radzą Ci, którzy w kalkulacjach i "realnych analizach" zakładali tani gaz po wsze czasy? Albo np 2% wzrost cen prądu? Okazało się, że analizy realne jednak nie były. Zasadności ekonomicznej budowania energochłonnych domów nie ma od lat, teraz widać to jak w szkle powiększającym.
Pranie w misce też ma swoje zalety, a pralka automatyczna wady
Lepiej w ogóle nie robić WG czy jakiś hybryd, tylko się kisić i ew. rozszczelnić okna (i "wietrzyć" co jakiś czas). WG działa jak chce i nie da się jej "zaprojektować", bo nie można zaprojektować pogody. Powinno się wymagać WM z rekuperacją z domach jednorodzinnych od wielu lat, obok badań szczelności i skutecznej termoizolacji. Póki co ludzie skumali, że więcej niż 10 cm styropianu na ścianach jednak się opłaca, wbrew wcześniejszym analizom.
--
Dom pasywny podpiwniczony, 230 m2
Gdynia
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychMówimy o analizach projektowych a nie o założeniach pana Mietka przy znoszeniu cegieł na budowę, bo "oszczędza" na transporcie.
Takich analiz nie wykonuje się na rok w przód lecz na lat 20-30. Z tego też względu bierze się pod uwagę dane statystyczne z minionych 20-30 lat a nie z minionego roku, długookresowe trendy, planowaną stopę dyskontową, etc., nie tylko wyłącznie bieżące ceny. Oczywiście zdarzają się sytuacje dramatyczne, które wywracają założenia... takie życie, przed którym nie uchroni żadna analiza ani żadne WT.
Mając szereg takich analiz różnych skorelowanych wariantów kosztów inwestycji przy koszcie eksploatacji, do realizacji wybiera się rozwiązanie najbardziej optymalne. Optymalne, a nie najtańsze.
Gdy ktoś kupuje np. 20cm styropianu tylko dlatego, że musi spełnić jakiś jeden parametr WT, bo taki założył jakiś urzędas, by zmieścić krajowe prawodawstwo w wydumanym harmonogramie Zielonych Ładów, to jeśli jest to opcja optymalna dla tego konkretnego jego projektu to tylko przez przypadek.
Zakładając, że przez ten zakup inwestor nie poczyni oszczędności na innych elementach, przez które dojdzie do większego zawilgocenia tegoż styropianu co zniweczy jego parametry.
No właśnie mylisz prawidłową WG z tym co powszechnie się wykonuje. Nie wystarczy wsadzić na rzucie komina gdzie bądź i sprawa załatwiona, a tak niestety wielu projektantów do tego podchodzi. To też nie jest kiszenie się ani rozszczelnianie okien. Zresztą każde jedno okno inaczej się rozszczelnia zapewniając inne przepływy (zazwyczaj zbyt mocno wychładzając pomieszczenie), więc nie da się uwzględnić w projektowaniu (dlatego pojawiły się nawiewniki, których liczbę i rozmieszczenie też należałoby wcześniej wyliczyć w projekcie).
W zimę WG działa praktycznie zawsze (inaczej niż latem), czasem aż za dobrze. Dlatego to trzeba uwzględnić w projektowaniu ogrzewania. Niestety jak inwestor marznie (bo miał skopany projekt) albo chce oszczędzić to wszystko zatyka i zaczyna się "kiszenie". Takie dziadowskie oszczędności, kończą się tym, że co zaoszczędził to wydał dwa razy na remonty i leczenie rodziny. Ale dokładnie ten sam mechanizm pojawia się przy WM, przecież ludzie nagminnie wyłączają centrale, bo wentylatory "żrą im prąd", tymczasem przepływ powietrza w kanałach powinien być wymuszany non stop by nie doszło tam do namnażania drobnoustrojów.
Węgle do elektrowni, NIE do domu.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionych