Cześć, zastanawiam się nad sensem ogrzewania garażu i głównym problemem, który nie pozwala mi na podjęcie decyzji jest kwestia wentylacji, stad kilka pytań.
1. W większości artykułów, a właściwie wszystkich które znalazłem jest informacja, że wystarczy wentylacja grawitacyjna wymieniająca 1,5 krotność powietrza na godzinę.
W jaki sposób niby ma to działać skoro wentylacja grawitacyjna działa tylko przy dużej różnicy temperatur ? To znaczy, że przepis ma być spełniony tylko w zimie, czy otwory maja być tak duże, żeby jakimś sposobem był spełniony latem, a zima będzie w h.... wiało i ogrzewanie będzie nieopłacalne ?
2. Zakładając, że jednak zdecyduje się na wentylacje mechaniczną, to czy nie wystarczy, że zainstaluję jakiś czujnik, który będzie kontrolował konieczna do wymiany ilość powietrza ? Po co mam wymieniać 1,5 krotność powietrza na godzinę w dni w które samochód stoi w garażu nie odpalany, a ja z tego garażu nie korzystam ?
Ja bym widział to tak, że po każdym zamknięci bramy włącza mi się wentylacja na taki czas, aby wymienić cale powietrze, a potem już czujnik decyduje (ewentualnie wymienić profilaktycznie, niezależnie od czujnika, np. 0,3x/h jak dla piwnic). I ogrzewaniem też bym sterował tak, aby nie grzało w momencie, gdy brama jest otwarta, ani gdy wentylacja działa na najwyższych obrotach.
3. Czy podłączenie garażu do wentylacji domowej byłoby dobrym pomysłem czy musi ona być osobna ? Oczywiście chodzi mi o potraktowanie garażu jak każdego innego pomieszczenia i wyciąganie z niego powietrza przez wentylacje i dostarczanie świeżego, a nie jak niektórzy sobie kombinują, żeby nawiewać zużyte powietrze z domu do garażu.