Okiem redaktora:
https://www.muratorplus.pl/biznes/wi...pcyX-dDz3.html
... a w wielkim skrócie to tak:
"A oto nasz praktyczny poradnik co zrobić, aby zabezpieczyć się przed blackoutem:
Zainwestować w latarki z dobrymi akumulatorami, lampki na baterie i zapas baterii, świeczki, zapałki i zapalniczki.
Zaopatrzyć się w leki przeciwbólowe i przeciwzapalne, a gdy w domu jest osoba, która przyjmuje regularnie leki, zrobić ich zapas.
Koniecznie zrobić duże zapasy wody (do picia i mycia), bo choć w pierwszej chwili o tym nie myślimy, to jednak system doprowadzania wody do większości gospodarstw oparty jest na pompach zasilanych prądem.
Zimą mieć pod ręką ciepłe ubrania, koce, grube kołdry, gdyż brak prądu oznacza niedziałające ciepłownie, pompy ciepła, piece ogrzewania centralnego, itp.
Warto też zaopatrzyć się w mały piecyk na drewno, zwany potocznie “kozą" i zapasy opału lub mały palnik na alkohol etylowy.
Spiżarnię zaopatrzyć w żywność, która przetrwa bez konieczności chłodzenia i nie wymaga wody do przygotowania.
Warto zainwestować w mały palnik z butlą gazową.
Koniecznie naładować powerbanki, dzięki którym naładujemy m.in. telefony.
Na koniec chyba najważniejsze - zachować spokój i nie popadać w panikę w sytuacji odcięcia prądu."
W sumie to latarkę mam, powerbanka też, na grillu gazowym ugotuję, Ibuprom czy paracetamol też się znajdzie, trochę makaronu i ryżu zawsze jest, świeczka też.
"Zimą mieć pod ręką ciepłe ubrania, koce, grube kołdry" - no i wszystko w temacie
Może statystyki urodzeń podskoczą troszkę
To może być na serio bardzo romantyczny okres.
Tej zimy to chyba w piecach będzie jeden wielki blackout. Koleżanka od tygodnia na telefonie szuka węgla po całym kraju. W lokalnym składzie 3,3 - 3,8 k/t.
Co jej po tych 3000 zł? Nie starczy nawet na tonę - a spala w sezonie 5 ton. Domyślam się co poleci z kominów tej zimy. Tak jak Adam mówi - opony i butelki plastikowe staną się towarem deficytowym.