Witajcie
Ponieważ Sasin właśnie zapowiedział, że zimą prądu nie zabranie, to ja wiem że będą black-outy wielodniowe.
Przy tych kosmicznych cenach drewna i braku, nie będę wydawał ~10.000zł na to by awaryjnie ogrzać kominkiem w zasadzie sam salon, wolę za te kasę mieć zasilanie w całym domu i normalnie pracujące ogrzewanie, pompa ciepła, gotowanie, pranie itd. Do tego zaraz wyjdzie że w ogóle taniej mieć swój prąd z diesla niż z Taurona...
Czy ktoś przerabiał temat Agregatu prądotwórczego 3-Fazowego do zasilenia całego domu, w którym jest PV ?
Wiadomo że Fotowoltaika nie działa jak nie ma zasilania z sieci bo nie zsynchronizuje sie i nie odda nadwyżki do ZE.
W przypadku braku zasilania z ZE, przełączenie zasilania domu na agregat to nie problem, zrobi sie duży przełącznik na wejściu za ZK, ale co gdy prądu braknie w dzień i odpalimy agregat kiedy będzie świecić słońce?
Falownik włączy się? Jeśli tak to co z nadwyżką mocy?
Przerabiał ktoś temat?
P.S. Magazyny energii LiFePo4 ze swoimi cenami z kosmosu - temat całkowicie odpada, zimą zużywam ~70kWh na dobę, taki akumulator na jedną dobę kosztowałby ~pół miliona zł... i jeszcze trzeba mieć czym go naładować.
Pozdrawiam