Czy opłaca się impregnować łaty i kontrłaty?
Czy opłaca się impregnować łaty i kontrłaty?
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychNo to i ja odświeżę, i zapytam, skąd ten kornik miałby się wziąć? Bo jeżeli był już w drzewie/w drewnie, to on się tylko może śmiać z tej impregnacji, która zabezpiecza 1-2cm. z wierzchu.
A jeżeli kornika nie było, to jak może się do więźby dostać? Przez komin?
Także tak, czy srak, samo pomalowanie drewna na kolor zielony nie gwarantuje, iż tam w środku nie ma kornika, albo całej rodziny korników.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychMuszę wziąć w obronę kornika.
Kornik je wyłącznie żywe drewno, suchych desek nie jada.
Deski zjada kołatek i spuszczel, otwory są podobne, jak u kornika. Są też inne owady potrafiące przetrwać w drewnie dobrych kilka lat, ekstremiści nawet do 12 lat, zanim się wygryzą.
Dlatego nie zabezpieczymy się przed większymi owadami, które już są w środku, ale one są bardzo rzadkie, a te 1-2 cm wystarczy do zabezpieczenia się przed kołatkiem z zewnątrz.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychNie wiem co kornik lubi a czego się nie chwyta ale kilka lat temu zniosłem do piwnicy świeżę kawałki buka w włożyłem je do starej skrzyni zrobionej z desek, skrzynia ma około 30 lat, na dzień dzisiejszy czyli po kilku latach pierwsza deska jest zjedzona do połowy, po okorowaniu jednego kawałka buka wypada z nich pełno takich białych larw nie wiem co to jest. Jak będę miał chwilkę to zrobię fotkę.
Myślę że zaimpregnowanie łat czy kontłat na pewno nie zaszkodzi a zawarta chemia w impregnacie na pewno pomoże im zdechnąć
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychZrób zdjęcie, zrobimy kalendarz budowlany na 2017!
Owadów jest około miliona gatunków. O tych niszczących na potęgę, napisałem.
Kornik nie jest zagrożeniem, mało kto jest tego świadomy. Kornika zjada żywe drewno i do tego tylko łyko, tę miękką część. Korytarze kornika są charakterystyczne. W zasadzie po korniku można mieć pełnowartościową deskę, tylko wkraczają inne owady, które lubią martwe drewno i to jest problem.
Kołatek też ma charakterystyczne otworki, są mylone z kanalikami kornika. Spuszczel robi już duże dziury, takie szerokie kanały.
Zrobiłeś dwa podstawowe błędy. Zawsze drewno musi być okorowane, Twoje nie było. Piwnica nie nadaje się do przechowywania drewna, a zamknięte skrzynie w szczególności, nawet jeśli mają otwory czy są zrobione z deseczek ze szczelinami.
U nas zazwyczaj otrzymujemy drewno mokre. Wielu ludzi tylko rzuca łaty czy listwy, a je trzeba poukładać, przekładać i trzymać w miejscu przewiewnym i przykrytym. Jeśli owady się nie zainteresują, a lubią wilgotne drewno, to takie łaty zaatakuje grzyb. Potem inwestor się zastanawia, czy łata trochę czarna jest jeszcze dobra czy dopiero całkiem czarna jest do bani?
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychTu nie chodzi o koszty tylko problemy logistyczne.
Ale widzę, że jednak trzeba będzie zaimpregnować.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychNie jestem takim ekspertem w dziedzinie robaków jak Ty więc szacun. Natomist chciałbym tylko dodać że nie wyobrażam sobie aby ktoś korował porąbane i pocięte trzydziestki buka który idzie do kominka, w piwnicy mam dość dobrą wentylację a drewno przez jeden rok było składowane na zewnątrz. A skrzynia to zwykła zbita z kilku desek otwarta, chodzi tylko o to że stała nitknięta przez kilkadziesiąt lat dopuki nie wypełniłem ją tym bukiem.
Może jak by była czymś pociągnięta to nie było by takiego spustoszenia.
Przepraszam za zaśmiecanie tematu ale wydaje mi się że inpregnacja nie jest tak kosztowna a może przynajmniej połowe tych robaków zlikwiduje
Pozdrawiam
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychWentylacja w piwnicy zazwyczaj nie jest za dobra na składowanie drewna. Rok na zewnątrz to trochę za mało. O desce mówi się, że 5 cm deska powinna leżeć 5 lat, wtedy się nie paczy. Drewno opałowe to trochę inna historia, ale mówi się o 3 latach o najmniej, a buk jest drewnem gęstym, więc może to być a krótko.
Drewno się okorowuje albo chociaż rąbie na pół.
U nas na budowach przychodzi drewno mokre albo prawie mokre. Nie jest to dobre. Takiego mokrego drewna nie da się zaimpregnować i taka jest smutna prawda.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionych