Cześć,
Ze względu na zagrzybienie deskowania jestem zmuszony do zerwania części papy i wymiany tego deskowania i odgrzybienia krokwi, wiec postanowilem wykorzystac te okazje na ocieplenie dachu - stąd mam pare pytan o ocieplenie nakrokwiowe i prace powiązane.
Stan: Dom sprzed 15 lat, kryty papą i pełne deskowanie, bez ocieplenia na samym dachu, strych nie wentylowany, tylko czesc dachu dostepna ze strychu, cienkie krokwie, nachylenie dachu 34%/18,5st, część deskowania do wymiany
Pytania:
1. Jak wyglada poprawna kolejnosc ukladania ocieplenia nakrokwiowo (np. pir czy xps)? Idac z dolu: deskowanie -> folia paroprzepuszczalna -> ocieplenie -> folia paroprzepuszczalna? -> kontrłaty -> łaty -> blachodachówka. Poprawnie? Folia z obu stron ocieplenia nie brzmi nadmiarowo?
2. Czy niewentylowane poddasze przy ociepleniu nakrokwiowym wymaga wentylacji? Jak do niej podejść? Czy wilgoć nie będzie znowu się kondensować na deskowaniu (tak sie dzieje teraz)?
3. Czy sa rozsądne alternatywy dla blachodachowki w moim przypadku (cienkie krokwie)? Moze byc brzydkie byle by bylo ciche, dlugowieczne i niedrogie.
4. Czy ww uklad pozwoli na ewentualny montaż fotowoltaiki w przyszlosci (teraz sa kolektory)?
5. Wykonawca nalega na calkowitej wymianie obróbki blacharskiej (rynny, kominy), nic zlego sie z nimi nie dzieje poza wiekiem i bycia z PCV - zasadne?