Cześć,

W czerwcu kupiłem drewno na budowę, za namową mojego majstra, ponieważ miał zrobić w tym roku stan surowy otwarty. Jesienią oczywiście mnie wykiwał, wziął kilka budów i nie wyrobił się, zostałem więc z materialami na działce i fundamentem. No i jest drewno, koło 10 m, ułożonych na przekładkę przeze mnie, od góry przykrytych plandeką.

Pytanie, jak ja mogę zabezpieczyć to drewno na zimę? Żeby na wiosnę jeszcze się do budowy nadawało. Czy impregnować? ( w tartaku nie było to robione, bo było to świeże, więc myślałem że ta impregnacja w kąpieli niewiele da, a sam myślałem że zrobimy impregnację na działce przed jesienią, kiedy to drewno będzie miało być użyte). ?No i nie mam pojęcia co robić, czy teraz impregnować na zimę jakkolwiek aby tylko trochę zabezpieczyć, a przed wiosną i prawdziwą "robotą" na przykład poprawić? Czy oprysk teraz wystarczy czy lepiej od razu kąpiel. Czy nie robić tego, drewno da radę ? Proszę o jakieś porady, podpowiedź. Mój majster mówił, że nie trzeba nawet zabezpieczać tego poza przykryciem, ale średnio już mu wierzę.

Z góry dzięki