Mam problem z dwójką sąsiadów taki, że sąsiadka odprowadza z dachu wodę pod moje ogrodzenie, a sąsiad to samo ale z drogi prywatnej. Zdjęcia są pod adresem https://www.fotosik.pl/u/Ratpaw/album/2564607
Nie chcę wojny z sąsiadką, ale moje ogrodzenie się chyli się ku upadkowi przez ciągłe "udrażnianie" rowu czy też rynsztoka przez sąsiada. Widać na zdjęciach, że między naszymi ogrodzeniami jest jakby koryto. Na dodatek jest to częściowo działka gminna, które w tej chwili jest ścieżką dla pieszych.
Od której strony ugryźć temat?
Myślałem, żeby zinwentaryzować granice mojej działki, bo wcale nie muszą się pokrywać z aktualnym murkiem. Potem projektant będzie mi musiał zaprojektować mur oporowy, jednak nie ma sensu jego wykonywanie jeśli będzie cały czas podmywany.
Jest jakieś lepsze wyjście niż podkablowanie sąsiada?