To jest wątek w stylu dlaczego drugi raz nie założyłbym pompy i dla ludzi którzy mają dylemat co zrobić i chcieliby poznać opinię ludzi którzy założyli i żałują.
To zacznijmy.. Mam Panasa Tcap 9 od 2 miesięcy i ... gdybym wiedział to co wiem teraz to... instalowałbym piec na gaz.
instalacja 100% grzejniki, dom z 1999 r i od 17 lat ekogroszek który spalał ok. 3t. opału na sezon, wentylacja grawitacyjna, dom 60 cm mur, okna 3 szybowe, pow. 165 m2.
Z tego co pokazuje mi symulacja to na sezon "spalę" ok 7 tys. kWh. To się po prostu nie kalkuluje w porównaniu do kosztów instalacji z gazem ziemnym - licząc koszt kWh oraz amortyzacji.
Dodatkowe niedogodności:
- w czasie grzania cwu, kaloryfery zimne,
- niestabilna temperatura na grzejnikach (nieuniknione podmieszanie w buforze itd.); to dziwne wrażenie, jak przy piecu temp. na grzejnikach była stała; ustawiałem 40 C na 95% sezonu i tyle trzymało, teraz falowanie temperatury, trzeba mieć świadomość że pc nie grzeje tak jak piec;
- w okresie dużej wilgotności częste defrosty,
- bucząca jednostka wewnętrzna (piec na eko tak nie buczał); żeby nie było, sprawdzałem u znajomego, u niego też tak buczy więc cóż ten typ tak ma, a może ja mam przewrażliwiony słuch,
- świadomość że jak poleci płyta główna to ... można zostać odciętym od ciepła na kilka tygodni.
Naprawdę jeśli macie gaz to 3 razy przemyśleć i przeliczyć czy gra jest warta świeczki.