To bardzo prawdopodobny scenariusz.
Szczegolnie jesli wezmie sie za przyklad procentowy udzial oplaty tzw. handlowej do zużycia.
Mnie coraz bardziej przekonuje scenariusz maksymalnej autokonsumpcji ale bez kosztownego magazynu energii. Raz ze naklad vs stopa zwrotu nie jest i chyba nie bedzie korzystny. Dwa, ze to kwestia czasu kiedy ktos wpadnie na pomysl nalozenia oplat za przyszla utylizację baterii.
Generalizujac im mniej Panstwa w gospodarce tym korzystniej dla kieszeni.
tu taka dygresja OFT
Porownajcie sobie proszę ten scenariusz ze śmieciami.
Od kiedy Panstwo uznalo ze jest "gospodarzem odpadów" zabilo konkurencje na rynku uslug asenizacyjnych, wywindowalo ceny poza jakąkolwiek kontrolą. Wreszcie zminimalizowalo zachete do racjonalizowania generowania odpadów w domu.
W mojej miejscowosci jesli masz smieci poza limit odpadów to ci nie odbiora, chyba ze zaplacisz extra. Skutek sasiad dogaduje się z sasiadem i usredniają sie wzajemnie.
Co na to gmina?
Znalazla rozwiazanie. Worki przypisane do posesji
A wystarczylo zeby zostawic konkurencję cenową i kazda ze stron ryglowalaby swoje wydatki
pozdrawiam