Witam wszystkich

Posiadam dom z 1982 roku i od 2000 roku jest ocieplony styropianem o grubości 5cm. Ocieplenie było robione przez ojca który nie jest budowlańcem natomiast znajomy który zajmuje się elewacjami stwierdził że po 22-latach trzyma się to dobrze i jeżeli nie chce docieplać to wystarczy na nowo za siatkować z klejem i położyć nowy tynk.
Z drugiej strony słyszę sporo głosów m.in od sąsiada który jest starym inżynierem budowlanym i mówi że należy koniecznie docieplić budynek bo 5cm to tak jakby nie było go w ogóle i minimum to 12cm. Mówił o grubości przemarzaniu styropianu do 8cm i ze pod tym moim styropianem może się skraplać wilgoć.
Dodam że przez ponad 20lat w domu nie pokazała się żadna wilgoć a po ociepleniu stropu, wymianie okien na 3szybowe, ekogroszku spalam tej zimy okolo 750kg na dom 200m2 gdzie temperaturę mam 22-23stopnie.
Ściany budynku wykonane z zewnątrz pełną cegła, następnie przerwa około 2cm i pustak szary od wewnątrz. W sumie ściana ma jakieś 38cm bez ocieplenia.

Czy może mi ktoś doradzić czy jest potrzeba ocieplania domu ? Czy to nie będzie inwestycja która spłaci się może za 40lub 50 lat.

Proszę o pomoc.