W domku u rodziców dość często muszą dolewać wody do obiegu. Gdzieś ucieka ta woda. Ogrzewanie jest mieszane, podłogówka i grzejniki. Dom powojenny, budowany z czego się dało, co przekłada się na grube ściany. Próbowałem poszperać kamerką termiczną, ale nic nie rzuciło się w oczy. Od piwnicy też nic nie widać. Ponieważ nawet nie wiadomo gdzie szukać, znalazłem na necie sposób na nosa. Polega on na dolaniu do obiegu jakiejś mocnej wody toaletowej. Niestety bez instrukcji, jak to zrobić. Po jakimś czasie miałby gdzieś wyjść zapach, co powinno ułatwić dalsze poszukiwania przecieku. WIdziałem filmiki gdzie wymienia się wodę na mieszankę glikolu pod ciśnieniem, ale tu nie o to chodzi. Co by można odkręcić, żeby bez konieczności użycia jakiejś pompy można dodać buteleczkę jakiegoś Brutala czy czegoś podobnego?