Witajcie,
Jesteśmy bo wykonaniu odwiertów geologicznych na działce i lekka konsternacja.
Okazuje się, że struktura to:
30 cm humus
30 do 180 cm żółty piach
180cm do 4,0 m torf
Poniżej siny piach.
Wybaczcie mało profesjonalny opis ale czekam jeszcze na opis geologa.
Do tego woda jest na 1 metrze - myślę, że to będzie maksymalna wysokość lustra, później w reszcie roku gdzieś na 1,5 metra.
Przymierzamy się do rozpoczęcia budowy i teraz..
Chciałem, nie ukrywam, robić zwykłe fundamenty ale teraz nie wiem czy to wgl. możliwe?
Co bardziej szokujące obaj sąsiedzi (po lewej /prawej) postawili właśnie domy na takim gruncie na zwykłych fundamentach.
Co o tym myślicie? Jak będzie zachowywał się taki dom? Nie będzie osiadał? Ten torf zaczyna się od 2 metrów ale miejscami jest go 2 do 2,5 metra? Czy nie spowoduje to osiadania całego budynku, pękania ścian?
Szersze fundamenty załatwią tu sprawę? A jak zachowa się na tym płyta fundamentowa? To lepsze rozwiązanie w takiej sytuacji? Jeśli tak to czy konieczne bo może dodatkowe ławy i co z domami sąsiadów?