Cytat Napisał tasaq Zobacz post
@maaszak, w ostatniej części wypowiedzi poruszyłeś też kolejny problem.
Jako konsument kupujesz prąd po cenach zgodnych z taryfą. Nie ma możliwości kupienia jest w oparciu o zakupy godzinowe.
Tylko prosumenci będą się rozliczać godzinowo (dobrze myślę?).
Więcej niż to całe kombinowanie dałaby możliwość deklaracji przez klienta, że chce kupować prąd w systemie godzinowym, kupić urządzenie weryfikujące ceny godzinowe i grzać np. bufor w ciągu dnia gdy te ceny prądu wytworzonego przez OZE są niskie.
Tak, na razie plan rozliczeń godzinowych dotyczy prosumentów. Taki kij i marchewka: chcesz cieszyć się darmowym prądem z PV, zainwestuj w magazyn. Tak są rozpisane też dotacje, żeby indywidualne magazyny balansowały nadprodukcję. Nie mogą ograniczyć PV, bo to kłóciłoby się z ekologizmem, modernizacja sieci jest kosztowna, długa i mało medialna, więc w UE przepalamy budżety na dotacje do drogich magazynów energii. Tylko niestety taki mały (bo drogi), bo oparty na licie magazyn, który np. z powodu drobnego błędu w elektronice za pół roku może mieć nagle ułamek oryginalnej pojemności, to jest popierdółka a nie magazyn. Więc racjonalnie na obecnym etapie rozwoju magazyny to ślepa uliczka, jak to bywa ideologia stawia wszystko na głowie, bez przewidywania skutków swoich dogmatów.
Myślę, że w końcu system wyklaruje się w tym kierunku jak piszesz i wszyscy dostaną wybór między jeszcze droższą stałą ceną w G11 a rozliczaniem godzinowym (zamiast G12).



Cytat Napisał Juan Zobacz post
Nie możesz, bo politycy, między innymi nasi, zaorali w wielu krajach energetykę jądrową. Tylko po to, żeby się tej najdurniejszej 1/3 wyborców podlizać, żerując na ich niewiedzy i irracjonalnych lękach.
Zawsze można spróbować tak zamówić:
Gdzie? Minister A. Grad.
Za ile? 200 mld PLN.

Cytat Napisał Juan Zobacz post
No zapłacą. Koszty zewnętrzne radosnego kopcenia są olbrzymie. Najpierw nikt nie wiedział, że one są, potem bardzo długo wszyscy udawali, że nadal nie wiedzą. Wielu zresztą nadal nie wie. Do tej pory nie płacili, bo spaliny można było po prostu wydmuchać przez komin, niczym zwały śmieci wywożonych do lasu. W końcu wyszło, że śmiecić w atmosferze nie da się baz końca a odejście od węgla, ropy i gazu to nasze być albo nie być. Będzie trudniej i drożej, ale nie ma innego wyjścia.
Dlatego priorytetem powinien być prąd tani i tym ogrzewać chałupy. Tani. Nawet jeśli tymczasowo z węgla - lepiej mieć kominy elektrowni w jednym miejscu niż miliony kominów na każdej chałupie (gdzie każdy pali jak umi, czyli byle co i byle jak).
W międzyczasie rozwijać racjonalne technologie magazynów energii pod OZE (czyli np. o charakterystyce jaką obiecują ogniwa Liquid Metal Battery). Na koniec dnia, kierowanie się nauką sprawia, że raczej jest łatwiej i taniej niż kierowanie się ideologią.