Witam,

Od niedawna (ok. rok) mieszkam w domku jednorodzinnym i zauważyłem kulejącą wentylację powietrza w domu. Po sprawdzeniu komina przez kominiarzy pod kontem sprawności dowiedziałem się, że błędem jest iż nie mam w domu żadnej wentylacji grawitacyjnej, a bardziej precyzyjnie - prawie żadnej.

Jedyny komin wentylacyjny z kratką wentylacyjną jest w kotłowni, obok komina spalinowego na którym pracuje kocioł gazowy. Okazuje się jednak, że komin modułowy, do którego podpięty jest kominek w salonie ma również kanał wentylacyjny i może mógłbym go wykorzystać, żeby poprawić wentylację w domu i tu pojawia się moje pytanie:

Czy ma sens przebijanie się do komina wentylacyjnego z salonu i zakładnie tam kratki? Szukając informacji w internecie natrafiłem na twierdzenie, że wentylacja nad kominkiem jest błędem, bo przy podciśnieniu w domu mogą być zaciągane spaliny. Czy to prawda?

Może w takim razie lepiej przebić się z pokoju ?(dzielącego ścianę z salonem). A może z obu tych pomieszczeń?

Druga sprawa to fakt, że ekipa która robiła komin wycięła otwór komina wentylacyjnego od góry (otwór w betonowej płycie zamykającej komin) - czy to również nie będzie problematyczne przy próbie wykorzystania komina wentylacyjnego? (komin spalinowy wystaje ponad płytę na ok 30 cm i ma metalową czapę więc otwór komina wentylacyjnego jest niżej)

Na zdjęciu na czerwono zaznaczyłem zdjęcia gdzie są kominy wentylacyjne. Ten w kotłowni jest zrobiony na gotowo i krąży tam powietrze tak jak powinno. Drugi to komin w salonie koło kominka gdzie mógłbym się przebić i założyć kratkę.