44-letni żołnierz zabił swojego 6-letniego synka

[Ratpaw]

200 metrów od miejsca, gdzie obecnie mieszkam z synem. Obława nadal trwa....

[Frofo007]

Wiadomo czy on jest weteranem? Wśród moich znajomych był żołnierz, który jeździł na misje a po latach się powiesił zostawiając rodzinę.

To coś mówi jak wojna jest straszna i jak to oddziałuje na psychikę.

[zeusik6]

Nie chce być jakimś detektywem ale podejrzewam dwa motywy

Albo zdrada żony i chęć ukarania małżonki albo rozwod/separacja i brak widzen z dzieckiem (ja nie widzę to ty też nie zobaczysz). Ogólnie nie wyobrażam sobie jak można zabić własne dziecko to był żołnierz marynarki a nie wydaje mi się byśmy gdzieś wojowali na morzu.

[Ratpaw]

To był czynny żołnierz, podobno. Tutaj cały czas pada mocny deszcz, więc psy niczego nie znajdą. Typek grasuje po okolicy, możliwe że jest uzbrojony. Moi znajomi dostali telefony ze szkół, żeby dzieci odbierać osobiście, bo szkoła nikogo samotnie nie wypuszcza. Nie wiadomo, co kieruje tym żołnierzem, bo wcześniej był agresywny w stosunku do innych dzieci na placu zabaw.

[lolson28]

Proponuję wypuścić oddział pościgowy Zbyszka Ziobrę i Zbyszka Stonogę oraz grupę wsparcia Krzysia celebrytę Rutkowskiego i Krzysia szamana Jackowskiego.

[zeusik6]

Parę już takich przypadków było, zazwyczaj motywem jest chęć zemsty na małżonce. Potem pojawiają się spore emocje i dociera świadomość o tym co się zrobiło. Szukałbym gdzieś wisielca, bo po takim czymś nie da się żyć.

[Ratpaw]

Raczej tak, nikt normalny nie zabija swoje dziecko.