Witam.
Ostatnio zastanawiam się nad instalacją fotowoltaiczną. I po przeanalizowaniu wszystkich za i przeciw wpadł mi do głowy pomysł, żeby zainstalować panele o mocy ok. tylko 2-3 kWp. Chciałbym się nastawić na autokonsumpcje bez magazynu tylko w okresie od kwietnia do września. Pozostałe miesiące co przyniosą to będzie... Średnio od kw. do wrz. mam zużycie na poziomie 300-400 kW/mc. Nie wiem, czy taki sposób myślenia jest OK i czy uda mi się osiągnąć autokonsumpcję na przyzwoitym poziomie tak, aby płacić marginalny rachunek za prąd. Macie tak skonfigurowane instalacje? Jeżeli tak to proszę o podzielenie się doświadczeniem.
Pozdrawiam
Piotr