Dziękuję za obszerną odpowiedź. Natomiast albo ja czegoś nie rozumiem, albo źle zadaje pytanie... a pojawiły się nowe okoliczności więc może raz jeszcze zacznę uzupełniając temat
No to tak - na poddaszu mam do dyspozycji 4 kanały wentylacyjne (na czerwono zaznaczone kanały na grafice poniżej). Do łazienki planowałem użyć tego zaznaczonego w kółku. Grawitacyjnie rzecz jasna...
Chciałbym mimo to dodać wentylator łazienkowy na wszelki wypadek bo w łazience nie ma okna, widzę ile wilgoci jest w dolnej łazience, zresztą jestem na etapie ocieplenia poddasza, więc teraz to jeszcze łatwo zrobić.
Początkowo chciałem zrobić po prostu dziurę w suficie, żeby wentylator wyciągał wilgoć na strych - czyli wystawić tę rurę kilka centymetrów ponad podłogę OSB strychu. Jednak, jeśli strych ocieplę i położę folię paroszczelną to zamknę na nim tę wilgoć z łazienki. To jest pierwszy problem... (przynajmniej na chłopski rozum).
Dzisiaj uświadomiłem sobie, że mam jeszcze komin z drugiej strony łazienki. Jeden kanał byłby dla pralni (w niej zamierzam umieścić osuszacz powietrza + właśnie ten kanał wentylacyjny w kominie). Natomiast drugi kanał od strony łazienki raczej jest wolny (bo jak mniemam w pokojach na górze nie ma potrzeby robić tej wentylacji). Kanał ten byłby akurat w miejscu prysznica, więc chyba super, załatwiłby sprawę, natomiast komin jest betonowy, tzn. z pustaków betonowych (keramzytowy?), więc pchanie wilgoci w ten komin to chyba też słaby pomysł, zwłaszcza, że kanał sięga w dół do stropu....
Najbezpieczniejszym rozwiązaniem byłoby chyba jednak żeby od wentylatora szła szczelna rura ponad dach (mam do dyspozycji jeden kominek na dachu wolny - miał być do wentylacji pokoju właśnie, tyle, że jest oddalony od łazienki o jakieś 4-5m, ale to raczej nie problem).
Inna rzecz jak czytałem, że taki wentylator łazienkowy może się trochę kłócić z wentylacją grawitacyjną, no ale to trudno...
To jeszcze raz proszę o pomoc w tym temacie.