dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Strona 1 z 9
Pokaż wyniki od 1 do 20 z 168
  1. #1

    Domyślnie Budowa domu w mieście/pod miastem vs na wsi z dala od "cywilizacji"

    Tutaj na forum zauważyłem, że ludzie doszli do jednomyślności w kwestii dobrej izolacji domu, rekuperacji i budowie z dobrej jakości materiałów. Ale w kwestii lokalizacji budowy to widzę, że zdania są mocno podzielone. I to jest moim zdaniem dziwne.

    Ponieważ dyskusja rozpoczeła się w innym wątku do tego nie przeznaczonym pomyślałem, że dobrym pomysłem będzie założyć nowy temat.

    Poniżej lista zalet budowy na terenie dużego miasta/pod miastem vs na zadupiu daleko od miasta:

    1. Wartość domu, który wybudujemy w dużej mierze jest uzależniona od lokalizacji. Czyli istnieje taka możliwość, że budując dom na zadupiu za 1 mln po 10 latach jego wartość będzie wynosić 0,5mln. Natomiast budując w dobrej lokalizacji z perspektywami po 10 latach jego wartość może wzrosnąć do 2mln. Jest to o tyle istotne, że zwłaszcza budując w kredycie gdy lokalizacja jest dobra ponosimy niewielkie ryzyko (zawsze można sprzedać) a budując w słabej lokaliacji nawet gdy sprzedamy budowę to istnieje duże ryzyko, że i tak kredytu nie spłacimy.

    2. W dużych miastach statystycznie zarabia się więcej, większe są też możliwości rozwoju zawodowego i kariery. Niezależnie czy pracuje się u kogoś czy na własny rachunek to w dużych miastach możliwości są większe.

    3. Możliwości dalszego kształcenia, rozwój pod względem edukacji i podnoszenia swoich kompetencji są zdecydowanie większe w dużych miastach.

    4. Z punktu widzenia mężczyzny na wsi jest problem ze zbudowaniem związku a w dalszym kroku rodziny z kobietą, ponieważ kobiety zazwyczaj wyjeżdżają do miast a mężczyźni zostają na "gospodarce". Także jest dużo samotnych mężczyzn a mało wolnych od zobowiazań kobiet.

    5. Gdy człowiek jest w pełni sił i buduje dom to zazwyczaj ma samochód. Gdy są problemy ze zdrowiem może dojechać do lekarza, do sklepu, nawet gdy odległości są duże. Natomiast gdy się starzejemy to opadamy z sił, zarabiamy coraz mniej (czytaj emerytura) i istnieje taka możliwość, że nie będzie nas stać na auto lub nasz stan zdrowia nie będzie nam pozwalać na bycie kierowcą. Gdy mieszkamy daleko od przychodni lekarskiej, szpitala, sklepu to staje się to wówczas dużą przeszkodą. W mieście jest dobrze działająca komunikacja miejska, na wiosce wizyta u lekarza może się wiązać z "dużym wyzwaniem".

    6. Jeśli się nic nie dzieje to człowiek o tym nie myśli, ale w nagłych wypadkach liczą się minuty i sekundy. W przypadku zawału serca, udaru mózgu, jakiegoś wypadku bardzo istotne jest aby otrzymać jak najszybciej pomoc medyczną. Mieszkając w mieście, w którym jest szpital mamy szansę tą pomoc otrzymać zdecydowanie szybciej niż gdy mieszkamy od szpitala wiele kilometrów dalej. Dotyczy to również wsparcia straży pożarnej i policji.

    7. W mieście mamy zdecydowanie większą dostępność do gastronomii: restauracje, pizzerie i inne na miejscu lub z dostawą do domu. Jest też duża oferta na "ciekawe" sposoby spędzania wolnego czasu. Teatr, opera, kręgielnia, pub i wiele więcej - co kto lubi. Gdy są organizowane jakieś większe imprezy typu koncert znanego artysty to też to ma miejsce zazwyczaj w dużym mieście.

    8. Jeśli mamy dzieci to miasto daje dużo możliwości dla rodziców i dzieci. Dziecko szybko można zawieść do szkoły lub samo może podjechać komunikacją miejską. Są żłobki, możliwości rozwijania znajomości towarzyskich, szkoły średnie, uczelnie.

    9. Mieszkając w mieście statystycznie będziemy tracić dużo mniej czasu na dojazdy do pracy oraz obniżą się nasze koszty dotarcia do miejsca pracy. Życie jest krótkie czy warto je tracić siedząc w aucie i monotonnie przemierzając kilometry? Czy nie lepiej w tym czasie skorzystać z uroków domu, wyjść sobie z rodziną na taras i miło spędzić czas?

    10. Ogólnie rzecz ujmując cała infrastruktura będzie zdecydowanie lepiej zadbana w mieście niż na wsi z dala od "cywilizacji". Czyli drogi będą zdecydowanie szybciej odśnieżana, będą częściej remontowane, ewentualne awarie prądu gdy dotyczą dziesiątek jak nie setek tysięcy ludzi będą szybciej usuwane niż gdy dotyczą 10 rodzin na wsi.

    11. Koszty życia w mieście są niższe. Pomijając już paliwo na dojazdy to ze względu na dostępność dużych sklepów w tym tych spożywczych mniej wydamy niż robiąc zakupy w małym sklepiku na wsi.

    Z uwagi na powyższe uważam, że wysokie ceny działek w dobrych lokalizacjach nie biorą się znikąd. Uważam też, że budując dom warto dołożyć i wybudować się w lokalizacji z dobrymi perspektywami nawet kosztem powierzchni domu i/lub jakością jego wykończenia wewnątrz i na zewnątrz. Bo wystrój wnętrz zawsze możemy zmienić, ale domu już nie przeniesiemy w inne miejsce.

    Jeśli ktoś ma inne zdanie to zapraszam do dyskusji opartej na argumentach.

  2. #2

    Domyślnie

    Tutaj na forum zauważyłem, że ludzie doszli do jednomyślności w kwestii dobrej izolacji domu, rekuperacji i budowie z dobrej jakości materiałów. Ale w kwestii lokalizacji budowy to widzę, że zdania są mocno podzielone. I to jest moim zdaniem dziwne.

    Ponieważ dyskusja rozpoczeła się w innym wątku do tego nie przeznaczonym pomyślałem, że dobrym pomysłem będzie założyć nowy temat.

    Poniżej lista zalet budowy na terenie dużego miasta/pod miastem vs na zadupiu daleko od miasta:
    Cytat Napisał Frofo007 Zobacz post
    1. Wartość domu, który wybudujemy w dużej mierze jest uzależniona od lokalizacji. Czyli istnieje taka możliwość, że budując dom na zadupiu za 1 mln po 10 latach jego wartość będzie wynosić 0,5mln. Natomiast budując w dobrej lokalizacji z perspektywami po 10 latach jego wartość może wzrosnąć do 2mln. Jest to o tyle istotne, że zwłaszcza budując w kredycie gdy lokalizacja jest dobra ponosimy niewielkie ryzyko (zawsze można sprzedać) a budując w słabej lokaliacji nawet gdy sprzedamy budowę to istnieje duże ryzyko, że i tak kredytu nie spłacimy.
    jeśli mamy nieograniczony budżet to masz rację ale jeśli ktoś dyspunuje 100k zł na dziiałkę (co też nie jest mało) ma średnie perspektywy dorzucić 500k do działki. Z resztą się zgadzam

    Cytat Napisał Frofo007 Zobacz post
    2. W dużych miastach statystycznie zarabia się więcej, większe są też możliwości rozwoju zawodowego i kariery. Niezależnie czy pracuje się u kogoś czy na własny rachunek to w dużych miastach możliwości są większe.
    Masz rację alenie tracą na tym miejsocwości przylegające do miasta - oczywiście mówimy o WOJEWODZKICH miastach, a nie powiatowych. Powiatowe są tak samo beznadziejne pod tym kątem jak wioski gdzieś daleko (z małymi wyjątkami). Mieszkam pod Wrocławiem i korzystam z rynku pracy Wrocławskiego, praktycznie nigdy nie było mi z tym źlę, ze bede mial daleko. Mam komunikacje i tak jezdzilem samochodem

    Cytat Napisał Frofo007 Zobacz post
    3. Możliwości dalszego kształcenia, rozwój pod względem edukacji i podnoszenia swoich kompetencji są zdecydowanie większe w dużych miastach.
    To samo co rynek pracy, miasto/podmiejskie miejscowosci tutaj wygrywają.

    Cytat Napisał Frofo007 Zobacz post
    4. Z punktu widzenia mężczyzny na wsi jest problem ze zbudowaniem związku a w dalszym kroku rodziny z kobietą, ponieważ kobiety zazwyczaj wyjeżdżają do miast a mężczyźni zostają na "gospodarce". Także jest dużo samotnych mężczyzn a mało wolnych od zobowiazań kobiet.
    ciekawe wnioski, pochodzę z wypizdówki i nigdy nie miałem problemu ze znalezieniem dziewczyny. Moja żona pochodzi z miasta i jakoś się udalo spiknać (gdzie nie było nam wgl. po drodze, inne szkoly srednie). To raczej kwestia charakteru, wychowania niż lokalizacji. Oczywiście w mieście jest większy wybór ale i większa konkurencja

    Cytat Napisał Frofo007 Zobacz post
    5. Gdy człowiek jest w pełni sił i buduje dom to zazwyczaj ma samochód. Gdy są problemy ze zdrowiem może dojechać do lekarza, do sklepu, nawet gdy odległości są duże. Natomiast gdy się starzejemy to opadamy z sił, zarabiamy coraz mniej (czytaj emerytura) i istnieje taka możliwość, że nie będzie nas stać na auto lub nasz stan zdrowia nie będzie nam pozwalać na bycie kierowcą. Gdy mieszkamy daleko od przychodni lekarskiej, szpitala, sklepu to staje się to wówczas dużą przeszkodą. W mieście jest dobrze działająca komunikacja miejska, na wiosce wizyta u lekarza może się wiązać z "dużym wyzwaniem".
    nie no, trochę przesadzasz - w każdej większej miescowosci masz osrodki zdrowia. A będąc schorowanym raczej ciezko bedzie mi samemu iść na autobus/tramwaj aby dostać się do lekarza. Po to jest rodzina albo wizyty domowe. Mieszkałem 7 lat we Wroclawiu (blisko centrum) i jakoś nie widzialem specjalnie tych schorowanych emerytów w komunikacji miejskiej. Wnuk albo syn babcie/dziadka podrzuci gdzie trzeba - najlepiej prywatnie i zaplaci Ja tak robię

    Cytat Napisał Frofo007 Zobacz post
    6. Jeśli się nic nie dzieje to człowiek o tym nie myśli, ale w nagłych wypadkach liczą się minuty i sekundy. W przypadku zawału serca, udaru mózgu, jakiegoś wypadku bardzo istotne jest aby otrzymać jak najszybciej pomoc medyczną. Mieszkając w mieście, w którym jest szpital mamy szansę tą pomoc otrzymać zdecydowanie szybciej niż gdy mieszkamy od szpitala wiele kilometrów dalej. Dotyczy to również wsparcia straży pożarnej i policji.
    nie, ważniejsze jest mieć wsparcie w formie rodziny + edukacja aby ew. wiedzieć wcześniej ze coś się szykuje. Jak już padniemy na ziemie to w sumie i tak nie zadzwonimy. Z resztą mieszkałem 20 lat na wypizdowie i nie znam zadnego przypadku aby ktoś umarł bo karetka nie zdazyla go uratowac.. Ale popieram, ze im blizej szpitala tym lepiej

    Cytat Napisał Frofo007 Zobacz post
    7. W mieście mamy zdecydowanie większą dostępność do gastronomii: restauracje, pizzerie i inne na miejscu lub z dostawą do domu. Jest też duża oferta na "ciekawe" sposoby spędzania wolnego czasu. Teatr, opera, kręgielnia, pub i wiele więcej - co kto lubi. Gdy są organizowane jakieś większe imprezy typu koncert znanego artysty to też to ma miejsce zazwyczaj w dużym mieście.
    100% racji ale na serio uważam, że dzisiaj nie jest problemem dojechać na basen, kino czy teatr - bardziej ludziom brakuje chęci, a nie problemów komunikacyjnych. To nie te czasy, kazdy ma samochod i komunikacja podmiejksa dziala znakomicie (pkp, autobusy). Często w mniejszych miastach dużo z tych rzeczy jest ale tak jak wspomniałem - ludziom brakuje zapału, a nie dostępności.

    Cytat Napisał Frofo007 Zobacz post
    8. Jeśli mamy dzieci to miasto daje dużo możliwości dla rodziców i dzieci. Dziecko szybko można zawieść do szkoły lub samo może podjechać komunikacją miejską. Są żłobki, możliwości rozwijania znajomości towarzyskich, szkoły średnie, uczelnie.
    no tutaj to odleciałeś totalnie - mam 2 dzieci i zawoże dzieci w ciągu 5 minut, bez korków. Albo idę sobie spacerkiem do szkoły, bez zatorów pod szkołą/przedszkolem. Znajomi wlasnie sprzedali mieszkanie i przeprowadzili się do innego miasteczka - we Wroclawiu teortycznie bylo 5 minut do przedszkola - o 8 rano bylo to 40 minut i problemy z parkowaniem. Jesli ktos ma samochod to na 99% nie jezdzi komunikacja

    Cytat Napisał Frofo007 Zobacz post
    9. Mieszkając w mieście statystycznie będziemy tracić dużo mniej czasu na dojazdy do pracy oraz obniżą się nasze koszty dotarcia do miejsca pracy. Życie jest krótkie czy warto je tracić siedząc w aucie i monotonnie przemierzając kilometry? Czy nie lepiej w tym czasie skorzystać z uroków domu, wyjść sobie z rodziną na taras i miło spędzić czas?
    mieszkałem w miescie i tramwajem dojezdzalem 40 minut do pracy - to jest szybko? szybciej zawsze bylo samochodem. Wiadomo jak mieszkamy 50km od miasta i trzeba dojechac to jest dłużej. Mozna zmienic zawsze prace jak komus tak bardzo zalezy na czasie.

    Cytat Napisał Frofo007 Zobacz post
    10. Ogólnie rzecz ujmując cała infrastruktura będzie zdecydowanie lepiej zadbana w mieście niż na wsi z dala od "cywilizacji". Czyli drogi będą zdecydowanie szybciej odśnieżana, będą częściej remontowane, ewentualne awarie prądu gdy dotyczą dziesiątek jak nie setek tysięcy ludzi będą szybciej usuwane niż gdy dotyczą 10 rodzin na wsi.
    no tutaj masz racje, lepiej to wyglada i to zdecydowanie. Awarie to rzadkość, chyba wszedzie

    Cytat Napisał Frofo007 Zobacz post
    11. Koszty życia w mieście są niższe. Pomijając już paliwo na dojazdy to ze względu na dostępność dużych sklepów w tym tych spożywczych mniej wydamy niż robiąc zakupy w małym sklepiku na wsi.
    przeciez prawie w kazdej wiekszej wsi jest juz conajmniej dino, chyba porowujesz miasto Warszawa z jakas wioski gdzie miesza 50 ludzi, w puszczy.

    Cytat Napisał Frofo007 Zobacz post
    Z uwagi na powyższe uważam, że wysokie ceny działek w dobrych lokalizacjach nie biorą się znikąd. Uważam też, że budując dom warto dołożyć i wybudować się w lokalizacji z dobrymi perspektywami nawet kosztem powierzchni domu i/lub jakością jego wykończenia wewnątrz i na zewnątrz. Bo wystrój wnętrz zawsze możemy zmienić, ale domu już nie przeniesiemy w inne miejsce.
    Ja znam temat z perspektywy mieszkania w mieście (Wroclaw) i na Wsi (3km od Wroclawia). Z uroków Wroclawia korzystam bardzo, bardzo rzadko - jedynie specjaliście tam się przydają + rynek pracy. Dzisiaj szukam dzialki za 300k zł i w życiu bym nie kupił w mieście - żona jeszcze bardziej blokuje bo chciałem kupić obok w mieście powiatowym. Chcemy żyć sobie obok ale zostawiamy sobie furtkę w postaci komunikacji podmiejskiej - dla dzieci i dla nas.

    W innym wątku tak pisałeś ze warto dorzucić do dzialki 200k i więcej tysięcy złotych - powiedz nam, wydales na dzialke chociaz 500k zł? Srednio w polsce zarabia sie 6k zł x 2 = 12k zł / dom. Teraz z tego odkladasz 6k miesiecznie to uzbieranie na dzialke zajmie kupeeeee lat. Wiem wiem ktoś tam w spadku dostal dom/dzialki to moze sobie posprzedawać i kupić dla siebie w super lokalizacji - takich bogaczy pomijam.

    Jakby mi sie trafila dzialka w miescie vs pod miastem - wybralbym pod miastem bo po prostu wole taki styl zycia, spolecznosc Byle by asfalt był

  3. #3

    Domyślnie

    Cytat Napisał Arek.G Zobacz post

    jeśli mamy nieograniczony budżet to masz rację ale jeśli ktoś dyspunuje 100k zł na dziiałkę (co też nie jest mało) ma średnie perspektywy dorzucić 500k do działki. Z resztą się zgadzam
    Życie to sztuka wyrobów, nawet miliarderów nie jest stać na wszystko.
    Ja wychodzę z założenia, że obecnie budowa małego domu w stanie pod klucz + zagospodarowanie działki to około 1mln zł kosztów bez ceny działki. Moim zdaniem lepiej wybudować dom mniejszy i/lub gorzej wykończony ale wybudować się w lepszej lokalizacji niż mieć trochę więcej m2 i mieszkać na zadupiu.

    Cytat Napisał Arek.G Zobacz post
    ciekawe wnioski, pochodzę z wypizdówki i nigdy nie miałem problemu ze znalezieniem dziewczyny. Moja żona pochodzi z miasta i jakoś się udalo spiknać (gdzie nie było nam wgl. po drodze, inne szkoly srednie). To raczej kwestia charakteru, wychowania niż lokalizacji. Oczywiście w mieście jest większy wybór ale i większa konkurencja
    Ale ja nie twierdzę, że mieszkając na wsi zabitej dechami nie można poznać kobiety Uważam tylko, że w tym wypadku jak wszędzie działają prawa popytu i podaży. Czym więcej mężczyzn "konkuruje" o kobietę tym Ty masz mniejszą szansę ją zdobyć Proste Nie napisałem, że się nie da. Da się jechać godzinę do pracy, da się odśnieżyć 200m drogi aby w ogóle wyjechać do pracy i da się "znaleźć kobietę" mieszkając na zadupiu. Natomiast lepiej się żyje w mieście

    Cytat Napisał Arek.G Zobacz post
    A będąc schorowanym raczej ciezko bedzie mi samemu iść na autobus/tramwaj
    Życie nie jest czarnobiałe. To nie jest tak, że jesteś zdrowy albo nie - może być coś po środku. Pomiędzy przebiegnięciem maratonu a przejściem 100 metrów jest w środku jeszcze duża przestrzeń. Inaczej pisząc: łatwiej Ci będzie samemu pójść do lekarza gdy jest blisko niż fatygować po to rodzinę. No chyba, że z góry zakładasz, że chcesz często prosić się o coś rodziny to wtedy jak najbardziej - czym dalej od służby zdrowia, sklepów i cywilizacji tym lepiej.

    Cytat Napisał Arek.G Zobacz post
    100% racji ale na serio uważam, że dzisiaj nie jest problemem dojechać na basen, kino czy teatr - bardziej ludziom brakuje chęci, a nie problemów komunikacyjnych. To nie te czasy, kazdy ma samochod i komunikacja podmiejksa dziala znakomicie (pkp, autobusy).
    Prawdopodobnie nie zrozumiałeś określenia "wieś z dala od cywilizacji tzw. zadupie" i nie wiesz, że w takich miejscach autobus kursuje 2 razy dziennie (oby).

    Cytat Napisał Arek.G Zobacz post
    no tutaj to odleciałeś totalnie - mam 2 dzieci i zawoże dzieci w ciągu 5 minut, bez korków.
    No ale co mnie to obchodzi? Jeśli uważasz, że do szkoły jest statystycznie bliżej mieszkańcowi "wsi z dala od cywilizacji" niż mieszkańcowi miasta to przedstaw na to jakieś dowody. Mnie Twój przypadek w ogóle nie obchodzi, bo możesz sobie nawet mieszkać przy samej szkole ale to nie zmienia tego, że nie każdy mieszkaniec "wsi z dala od cywilizacji" ma tak jak Ty

    Cytat Napisał Arek.G Zobacz post
    mieszkałem w miescie i tramwajem dojezdzalem 40 minut do pracy - to jest szybko? szybciej zawsze bylo samochodem. Wiadomo jak mieszkamy 50km od miasta i trzeba dojechac to jest dłużej. Mozna zmienic zawsze prace jak komus tak bardzo zalezy na czasie.
    Tak zmień dobrze płatną pracę w mieście na najniższą krajową (oby) na zadupiu, powodzenia

    Cytat Napisał Arek.G Zobacz post
    Ja znam temat z perspektywy mieszkania w mieście (Wroclaw) i na Wsi (3km od Wroclawia).
    Wszystko to kwestia umiejętności czytania ze zrozumieniem. Jeśli dla Ciebie "wieś z dala od cywilizacji" to wieś 3km od Wrocławia... no fajne narkotyki tam sprzedają skoro można mieć taką "fazę" po nich.

    Cytat Napisał Arek.G Zobacz post
    Jakby mi sie trafila dzialka w miescie vs pod miastem - wybralbym pod miastem bo po prostu wole taki styl zycia, spolecznosc
    Czyli gdyby Ci się trafiła świetnie zlokalizowana działka w mieście w mega lokalizacji to byś i tak wolał jakąś dziurę pod miastem? No fajnie masz. Ps. tak na wsi to każdy sąsiad do Ciebie wyjdzie z sercem a w mieście to same chamy są Ehhhh.

    Cytat Napisał Arek.G Zobacz post
    W innym wątku tak pisałeś ze warto dorzucić do dzialki 200k i więcej tysięcy złotych - powiedz nam, wydales na dzialke chociaz 500k zł? Srednio w polsce zarabia sie 6k zł x 2 = 12k zł / dom.
    To pokaż mi te wyliczenia, w których stać Cię na budowę domu i paliwo na dojazdy do pracy, droższe zakupy w sklepach a nie stać Cię na działkę w lepszej lokalizacji? Bo ja wybudowałem dom w mieście i tani w utrzymaniu bo właśnie nie było mnie stać aby budować tanio.

  4. #4

    Domyślnie

    Mieszkam od lat na zadupiu a od 7 lat na jeszcze większym zadupiu.

    Pracuje w mieście. Wcześniej z mojego zadupia do pracy jechałem 20minut, teraz z większego zadupia max 30minut.

    Z mojego zadupia mam około 3-4km do sklepów,szkoły,przedszkol, przychodni. Nie trzeba nawet do miasta jechać aby funkcjonować.

    Ja kilka lat temu przeniosłem się z zadupia na większe zadupie przypadkowo. Znalazłem ogloszenie. Facet miał na sprzedaż 2 działki po 3000m2 po 50tys. Można wybrać było z 5.
    Pojechałem i zakochałem się w tej okolicy. To byla dzicz
    Sarny sobie chodziły, łosie, zające

    Śpiew ptaków i itd ...

    Dojazd mało przyjemny bo 2km od głównej drogi i część lasem się jedzie ...

    Mieszkam 7lat. Nawet po opadach śniegu i to naprawę sporego nie miałem nigdy problemy z wyjazdem. Drogi gminne, były odśnieżane.

    Myślę że ci co się budują na wsi robią to także z powodu ogrodu i działki. Mogą w tej cenie mieć sporo większa działkę.
    Za malutką kiszkę w szeregowcu w mieście moga mieć normalny dom wolnostojący na dużej dzialce. Bez smrodu miasta, hasłu i itd ..

    Co do zadupia ...

    7 lat temu sprzedawałem dom na zadupiu. Na osiedlu domków na wsi. Zerowa infrastrutura.
    Wystawiłem dom w cenie bardzo wysokiej bo chciałem miec ze 100tys do "opuszczenia"
    W takiej cenie można było kupić dom w mieście. Może i trochę mniejszy ale w mieście.
    Pierwszy klient był godzne po wystawieniu. Drugi chwilę późnej.
    Sprzedałem jeszcze drożej i to ja stawiałem warunki (czekali pól roku na odbiór domu).

    A pamiętam że też mi mówili że nie sprzedam bo kto chce za zadupiu
    Nowoczesna stodoła w leśnej dziczy + komentarze
    Zużycie prądu LG Therma V 9KW

    Dom parterowy 117 m2 pow. użytkowej . Powierzchnia ogrzewana w całości podłogówką. 117 m2, . Ściany silikat 18 - 22 cm grafit , płyta fundamentowa z (15cm EPS200 + 10cm EPS100) ,duże przeszklenia, strop ocieplony celuoza Termofloc 40cm . Pompa LG Therma V 9KW.

  5. #5

    Domyślnie

    1. Cieżko Ci zaakceptować fakt ze ludzie są szczęśliwi daleko od miasta? Mają sklepy, przychodnie, apteki, lokalne atrakcje, rodziny i jest im z tym dobrze - ani lepiej, ani gorzej niż Tobie

    2. Wiesz jaka jest różnica w cenie działki czy tak teoretyzujesz? 100k vs 800k? Widzisz różnice? Widzisz zarobki? Jak wgl. można to porównywać.

    3. Nie kupiłbym działki w mieście mimo ze mnie stać, zarabiam bardzo dużo

    4. Robię zakupy na wsi gdzie mieszkaja moi rodzice - płacę tyle samo co w mieście? szok....


    Może wyjdź z interentu, przejedź się gdzieś na "wypizdówki" bo widzę ze zatrzymałeś się w czasie o jakieś 15 lat

  6. #6
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!FORUMOWICZ WIELKI SERCEM
    Elfir

    Zarejestrowany
    Dec 2007
    Skąd
    Kórnik
    Posty
    50.149
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    54

    Domyślnie

    Wieś wsi nierówna. Wokół miast większość wsi to de facto noclegownie miasta. Nikt tam krów nie hoduje. Szybciej spotkasz barbera i knajpę z sushi niż kury.

    W przypadku wolnych zawodów mieszkanie w okolicy miasta powiatowego nie tworzy żadnych problemów.

    To co teraz jest zadupiem za 10 lat może być pożądaną lokalizacją.
    W pobliżu Poznania tak było z Siekierkami, które stały się noclegownią pracowników Volkswagena. Pierwotnie wieś typowo rolnicza. Ale jak wybudowano we Wrześni drugi zakład i część pracowników pracuje po trochę w Poznaniu i trochę we Wrześni, to Siekierki leżące na trasie pomiędzy nagle stały się pożądanym terenem i ceny nieruchomości tam skoczyły.

    ****

    Co do zapadłych wsi z daleka od cywilizacji, to takie rejony raczej wybierają ludzie świadomi ograniczeń lokalizacji i świadomi tego, że na starość może trzeba będzie się wyprowadzić bliżej miasta.
    Raczej nie ma tu żadnych kontrowersji i braku jednomyślności. Zdania nie są podzielone. Trochę przeszarżowałeś z tezą.

    Ostatnio na lokalnej grupie potencjalny kupujący zapytał o działkę w mojej gminie. Jedna z niewielu miejscowości, gdzie nie jest drogo jak na okolice Poznania. Więc mu uczciwie odpisałam, że musi liczyć na samochód, bo jeździ tam tylko autobus szkolny i najbliższe duże sklepy dopiero w Kórniku. Jedyne udogodnienie to szkoła podstawowa. Do liceum dzieci samodzielnie nie dojadą, bo trzeba je dowieźć chociażby na przystanek autobusowy kilka km dalej.
    Jednocześnie miejscowość się rozwija. Więc za 10 lat, sytuacja może być zupełnie inna.
    Ostatnio edytowane przez Elfir ; 09-02-2024 o 16:55

  7. #7
    STAŁY BYWALEC (min. 300)
    Dzeus86

    Zarejestrowany
    Nov 2018
    Skąd
    Komorów
    Kod pocztowy
    05-806
    Posty
    323

    Domyślnie

    Cytat Napisał Arek.G Zobacz post
    1. Cieżko Ci zaakceptować fakt ze ludzie są szczęśliwi daleko od miasta? Mają sklepy, przychodnie, apteki, lokalne atrakcje, rodziny i jest im z tym dobrze - ani lepiej, ani gorzej niż Tobie


    3. Nie kupiłbym działki w mieście mimo ze mnie stać, zarabiam bardzo dużo


    Może wyjdź z interentu, przejedź się gdzieś na "wypizdówki" bo widzę ze zatrzymałeś się w czasie o jakieś 15 lat
    Są małe mieściny/wsie pod głownymi miastami np. warszawą, gdzie cena za m2 to 1000 zł ( realna, transakcyjna).
    Przy działce 1000m 2 daje to bańkę.
    Wieś niby a 30 minut dojazdu do centrum. Piekne zielone otoczenie. Może nie pustelnia, ale wieś/ogród badź miasteczko/ogród.
    Czemu zatem nie kupić takiej działki skoro cię stać? nie podałeś żadnych argumentów za taką, a nie inną decyzją

  8. #8

    Domyślnie

    Cytat Napisał kaszpir007 Zobacz post
    Wystawiłem dom w cenie bardzo wysokiej bo chciałem miec ze 100tys do "opuszczenia"
    W takiej cenie można było kupić dom w mieście. Może i trochę mniejszy ale w mieście.
    Pierwszy klient był godzne po wystawieniu. Drugi chwilę późnej.
    Sprzedałem jeszcze drożej i to ja stawiałem warunki (czekali pól roku na odbiór domu).
    No ale uważasz, że Twój przypadek jest reprezentacyjny dla większości populacji? Ja na OLX znajdowałem domy w okolicach 2k za m2. Wiesz tutaj chodzi o to aby komuś źle nie doradzić.


    Cytat Napisał Arek.G Zobacz post
    1. Cieżko Ci zaakceptować fakt ze ludzie są szczęśliwi daleko od miasta? Mają sklepy, przychodnie, apteki, lokalne atrakcje, rodziny i jest im z tym dobrze - ani lepiej, ani gorzej niż Tobie
    Zacytuj gdzie ja napisałem, że mi to ciężko jest zaakceptować. Jeśli żyjesz na zadupiu i jesteś szczęśliwy to gratuluję. Naprawdę.

    Cytat Napisał Arek.G Zobacz post
    3. Nie kupiłbym działki w mieście mimo ze mnie stać, zarabiam bardzo dużo
    Zazdroszczę, my wydajemy 5 cyfrowe kwoty miesięcznie na przyjemności, ale ja uważam, że zarabiam mało, dużo za mało niż bym chciał. Zazdroszczę komuś kto uważa, że pod tym względem jest już spełniony bo przedemną jeszcze długa droga.

    Cytat Napisał Elfir Zobacz post
    Froto - dla ciebie wieś to miejscowość odcięta od cywilizacji na Podlasiu?
    Bo przecież wieś wsi nierówna. Wokół miast większość wsi to de facto noclegownie miasta.
    Uważam, że dojść jasno się określiłem: budowa domu w mieście/pod miastem vs na wsi z dala od "cywilizacji" - w mieście/pod miastem to znaczy, że w mieście lub "blisko" miasta. Natomiast "wieś z dala od cywilizacji" to znaczy wieś z dala od miasta.

    Do poruszania tego tematu zainspirował mnie przypadek osoby z Twojej rodziny, o której napisałeś na forum. Myślę, że warto na tym forum doradzać ludziom budowę domów w takim miejscu aby nie mieć na stare lata tego typu problemów.
    Ostatnio edytowane przez Frofo007 ; 09-02-2024 o 16:50

  9. #9
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!FORUMOWICZ WIELKI SERCEM
    Elfir

    Zarejestrowany
    Dec 2007
    Skąd
    Kórnik
    Posty
    50.149
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    54

    Domyślnie

    Cytat Napisał Frofo007 Zobacz post

    Uważam, że dojść jasno się określiłem: budowa domu w mieście/pod miastem vs na wsi z dala od "cywilizacji" - w mieście/pod miastem to znaczy, że w mieście lub "blisko" miasta. Natomiast "wieś z dala od cywilizacji" to znaczy wieś z dala od miasta.

    Do poruszania tego tematu zainspirował mnie przypadek osoby z Twojej rodziny, o której napisałeś na forum. Myślę, że warto na tym forum doradzać ludziom budowę domów w takim miejscu aby nie mieć na stare lata tego typu problemów.
    No i właśnie ten konkretny przypadek jest pewnego rodzaju anomalią - bo ta wieś (Nagradowice) jest stosunkowo blisko dużego miasta wojewódzkiego. To co w niej jest problemem, to zablokowany rozwój jako sypialni Poznania i brak komunikacji publicznej.
    Więc twoja teza nie powinna brzmieć - wieś daleko od cywilizacji, tylko wieś bez perspektyw rozwojowych. I taka wieś może być jak widać na moim przykładzie całkiem blisko cywilizacji.

  10. #10

    Domyślnie

    Temat powinien brzmieć czy warto wydawać tyle kasy za działkę jak można mieć kilkukrotnie taniej ale w innym miejscu? Poza tym nie wszystko zależy od zasobności portfela ale od wymagań. Więc można to rozpatrywać pod kątem prestiżu, możliwości, interesowności lub przypadku.

  11. #11

    Domyślnie

    A ja mieszkałem na zadupiu prawie 7 lat. Dom kupiony jako prawie nowy. Już po roku z dziecmi jeszcze w pieluchach wiedziałem że nie tak powinno wyglądać moje życie. I to nie było jakieś wielkie zadupie bo 12-13km do centrum dużego miasta. Szkoły nie było ale była w większej wiosce obok (3km). Nie było też przedszkola. Byly i są dwa sklepy, biedronka też w tej wiosce obok (od 5 lat).
    Jak ktoś ma dzieci to jest cały czas w aucie. Czym większe tym częściej. Nawet po głupią rzecz ktorą dziecko potrzebuje do szkoły typu piłeczka pingpongowa na technike (pamiętam do dziś) trzeba jechac do miasta - nawet wieczorem to prawie 45minut w aucie w dwie strony. W dzień w godzinach szczytu do pracy miałem 25-35 minut w jedną stronę, żona min 35. Musieliśmy jezdzić dwoma autami bo różnie zaczynaliśmy i róznie konczyliśmy. Plus i tak był taki że do miasta dało się dojechać na dwa sposoby - dwoma równymi drogami- bo jedna często była zapchana.. Na samo paliwo wydawaliśmy 600-900zł miesiecznie. Przy dzisiejszych cenach benzyny byłoby to pewnie grubo ponad 1200zł.
    Obiady jadaliśmy na kolację - jak obie osoby pracują to nie da się inaczej. I tak 6 dni w tygodniu. Jak dzieci miałem jeszcze małe i chciałem z żoną w niedziele gdzieś wyjść (jedyny możliwy dzień) to najpierw wyprawa do rodziców lub teściów (godzina). I wiecznie gonitwa... bo dzieci z przedszkola/ ze świetlicy trzeba odebrać najpóźniej do 17tej a po drodze z roboty jeszcze 3 inne rzeczy do zalatwienia w mieście....
    Pod koniec mojego mieszkania tam domki jednorodzinne rosły już jak grzyby po deszczu a ja tym nowym sąsiadom szczerze współczułem bo oni za te domy placili już dwa razy więcej niż my 5 lat wczesniej. Do tego życie na wiosce w zimę zamiera po 16tej, słychać tylko ujadanie psów i auta na drodze krajowej kilometr dalej.
    Jak ktoś mi pisze że ma worek pieniędzy i woli mieszkać na wiosce to po prostu nie wierze i nie kapuje. Że niby na wsi jest prawie to wszystko co w mieście.... G... jest. Nawet ciszy nie ma. Ludzie tu opisują ucywilizowane wioski, z zaczątkami infrastruktury, nie zdając sobie sprawy z tego że to już są małe miasteczka, które nigdy miastem nie bądą ale zawsze będą do tego dążyły (na wsi nigdy nie będzie pracy dla ludzi poza rolnictwem).
    W życiu to czas jest najważniejszy a jego nie da kupić.

    I wspominamy jeszcze sąsiada, który miał tam kilka hektarów ojcowizny. Początkowo chodził cały dzień w starych gumowcach, miał ze dwa zęby na przedzie, a co drugie słowo było na K, pół życia spędzał pod sklepem na ławce - zupełnie jak w "Ranczu". Potem stały na jego podwórzu dwa auta warte mniej wiecej tyle co mój stary dom. Co ciekawe żona jego nie miała prawa jazdy a córka żyje w mieście.... Z żoną się zakladamy czy sprzeda też swoją macierzystą działkę z domem bo ponoć już tam prawie nie bywają. Pewnie córka wszystko ogarnęła bo facet miał nawet problem z pliotem telewizyjnym.
    Ostatnio edytowane przez Toty ; 10-02-2024 o 08:18

  12. #12

    Domyślnie

    Może inaczej ...

    Mieszkanie na wsi zawsze wiązało i dalej wiąże się w pewnymi minusami.
    Każdy o tym wie ...

    Jak jest to ŚWIADOMA decyzja a nie jakiś pęd na zasadzie wszyscy mają domy to i my będziemy ...

    Dojazdy to jeden z minusów a co za tym idzie czas i koszty dojazdu. Ale są też tanie w eksploatacji samochody i jest też LPG aby obniżyć koszty
    Wiec koszty dojazdów można ograniczyć.

    Myślę że większość tych co chce dom na wsi decyduje się na ten krok ze względu na ciszę, świeże powietrze a najważniejsze ze względu na WŁASNĄ działke.
    Na działkę na jakiej może mieć kwiatki , warzywa , drzewka i itd.
    Tak aby posiedzieć sobie w ciszy na tarasie czy wypocząć na hamaku

    Ja dlatego po 7latach mieszkaniu w domu na osiedlu domków niedaleko miasta wybudowałem nowy dom z dala od dużych skupisk ludzi. Gdzie mam mało sąsiadów. Działki są spore. Mam ciszę i spokój.

    Na działce mam setki jak nie tysiące nasadzeń. Mam własny sad, własny warzywnik. 2 miejsca z hamakami, miejsce na ognisko. 2 tarasy , w tym jeden mocno wypoczynkowy z dużym wypoczynkiem na którym dużą część lata spędzam własnie na nim

    Mieszkaliśmy na wiochach z dziećmi. Bliźniaczkami. Jak miały chyba 3 latka to się przeprowadziliśmy na wioskę. Rano jadąc do pracy zawoziliśmy dzieci do żłobka/przedszkola i po pracy odbieraliśmy. Używaliśmy jednego samochodu.

    Więc naprawdę przeżyłem to i naprawdę dla chcącego nic trudnego. Ale oczywiście są pewne problemy.
    Jak dzieci w przedszkolu czy żłobku to problemy małe bo żłobke/przedszkole pracują w godzinach takich w jakich duża częśc ludzi pracuje i da sie to zgrać.
    Wiem bo mam bliźniaczki i tak przez lata było.
    Gorzej jak jest wiek szkolny. Ale i mieszkając w mieście jest to problem.

    Obok mnie wybudowało się małżeństwo które wróciło z Anglii. Mają obecnie 2 dzieci i jakoś sobie radzą. Wiec widać nawet młodzi ludzie decydują się na życie na zadupiu ...

    Ja pracuje w mieście. Po pracy robię zakupy. Mogę korzystać z zalet miasta a potem wracam do siebie.
    W okolicy też mam sklepy, łacznie z narzędziowymi i technicznymi i nie muszę do miasta jechać do Obi

    Nie dla każdego jest mieszkania na wsi.
    Jak ktoś nie lubi grzebać w ogrodzie i nie lubi spędzać czasu na zewnątrz to wybór mieszkania na wsi jest wręcz glupotą.
    Choć znam takich co za cenę małego mieszkania w mieście mają mały domek na wsi.

    Ja po sklepach nie lubię latać. Wolę zakupy przez internet.
    A jak chce z czegoś skorzystać w miescie to problemu nie ma.
    Naprawdę dróg nie zwijają na wieczór i można spokojnie do miasta pojechać.
    Nowoczesna stodoła w leśnej dziczy + komentarze
    Zużycie prądu LG Therma V 9KW

    Dom parterowy 117 m2 pow. użytkowej . Powierzchnia ogrzewana w całości podłogówką. 117 m2, . Ściany silikat 18 - 22 cm grafit , płyta fundamentowa z (15cm EPS200 + 10cm EPS100) ,duże przeszklenia, strop ocieplony celuoza Termofloc 40cm . Pompa LG Therma V 9KW.

  13. #13

    Domyślnie

    są inwestorzy, którzy świadomie wybierają zadupie ale większość wybiera miejsce budowy tam gdzie jest łatwo znależć tanią działkę. Jesto to główny powód dla większości inwestorów. Po pewnym czasie orientują się, że przez to ich koszty życia znacznie się zwiększyły, czasu na przebywanie w domu mają mniej a wartośc nieruchomości jest zdecydowanie mniejsza niż bliżej centrum.
    Wg mnie miejsce działki to podstawa. Dom w póżniejszym etapie możesz mocno zmodernizować ale juz go nie przeniesiesz, Możesz co najwyżej sprzedać ale z każdym rokiem będzie coraz drozej kupić dom czy działkę blisko centrum.

  14. #14

    Domyślnie

    Cytat Napisał Patatay Zobacz post
    są inwestorzy, którzy świadomie wybierają zadupie ale większość wybiera miejsce budowy tam gdzie jest łatwo znależć tanią działkę. Jesto to główny powód dla większości inwestorów. Po pewnym czasie orientują się, że przez to ich koszty życia znacznie się zwiększyły, czasu na przebywanie w domu mają mniej a wartośc nieruchomości jest zdecydowanie mniejsza niż bliżej centrum.
    Wg mnie miejsce działki to podstawa. Dom w póżniejszym etapie możesz mocno zmodernizować ale juz go nie przeniesiesz, Możesz co najwyżej sprzedać ale z każdym rokiem będzie coraz drozej kupić dom czy działkę blisko centrum.
    Mieszkam niedaleko Torunia.

    Z ciekawości spojrzałem na ceny działek w Toruniu.
    Jest problem bo działek nie ma a jak są to raczej na obrzeżach Torunia w mniej "ciekawych" okolicach gdzie infrastruktura jest średnia a też trzeba często pokonać trochę czasu aby do samego centrum dojechać.

    Ale ok.

    Znalazłem w super cenie. Działa 650m2 za 300tys. Okazja.
    W lepszym miejscu już ponad 1000zł za m2 .. Działka 400m2

    Normalnie szaleństwo

    Moja poprzednia działka miała 939m2 i dlatego budowałem nowy dom aby mieć większą działkę.
    Czyli rozumiem że jakby chciał taką działkę jak obecnie mam w lepszej (ale ciągle przedmieścia miasta a nie blisko centrum) musiałbym mieć około 3 mln złotych.

    Dla porównania działka w 2016r kosztował mnie 50 tys czyli 60 razy mniej niż w Toruniu.

    Myślę że przy tej różnicy w cenie mam darmowe mieszkanie do końca zycia i nawet paliwo do samochodu na dojazdy ...

    Mnie to śmieszy. Bo jak pisałem. Dla wielu ludzi którzy budują się na wsi ważna jest też działka. Widzę nawet małe domki z działkami z zadbanymi ogródkami bo bardzo często właśnie ogród, natura były magnesem.

    Tam gdzie poprzednio mieszkałem (mini osiedle domków pod miastem) większosć domów zajmowały młode rodziny z dziećmi albo z dzieckiem w drodze.

    Żaden z nich nie miał kur, świń itd.

    Obok mnie też jest chyba z 2-3 gospodarstwa a reszta normalne domy mieszkalne.

    Jak kogoś nie interesuje ogród i działka i chce mieć blisko szkoły i itd to wybiera mieszkanie w bloku.
    Dla większości dom to ogród i pewny inny "spokojniejszy" tryb życia.

    Naprawdę wielu nie uznaje za atrakcje chodzenie po sklepach

    Wiesz sądzę wielu ludzi co jeździ używanymi samochodami wolało by też nówki z salonu.
    Także ten co go stać na nową Dacię z salonu wolałby nowego Lexusa z salonu

    Tyle że ludzie wybierają nie tylko portfelem.

    Ja myślałem nad sprzedażą domu i przeniesieniem sie do miasta do bloku.
    Tylko po co ?

    Koszty utrzymania mojego domu są dużo niższe od najmniejszej kawalerki w mieście a komfort nieporównywalnie większy ...
    Ja z przyjemnością uciekam z miasta i wracam do swojej wiochy
    Ostatnio edytowane przez kaszpir007 ; 10-02-2024 o 11:57
    Nowoczesna stodoła w leśnej dziczy + komentarze
    Zużycie prądu LG Therma V 9KW

    Dom parterowy 117 m2 pow. użytkowej . Powierzchnia ogrzewana w całości podłogówką. 117 m2, . Ściany silikat 18 - 22 cm grafit , płyta fundamentowa z (15cm EPS200 + 10cm EPS100) ,duże przeszklenia, strop ocieplony celuoza Termofloc 40cm . Pompa LG Therma V 9KW.

  15. #15

    Domyślnie

    Tak jak napisałem są też świadomi inwestorzy, którzy wybierają zadupie bo o zadupiu tu mowa. Ty chciałeś z dala od zgiełku i chciałeś większą działkę a o te w mieście ciężko. W mieście to mam na myśli np. Koniuchy. Zadupie to np. Czernikowo.
    To kto co wybrał jego sprawa a mi nic do tego, Tak jak pisałem powodów moze być wiele jednak czynnik ekonomiczny, szczególnie na początku ma niebagatelne znaczenie gdy w cenie domu na zadupiu to co najwyżej możesz mieć małą działkę gdzieś w okolicach miasta.

  16. #16
    ELITA FORUM (min. 1000) Avatar Sativum
    Zarejestrowany
    Nov 2021
    Kod pocztowy
    62-023
    Posty
    1.840

    Domyślnie

    Cytat Napisał Frofo007 Zobacz post

    1. Wartość domu, który wybudujemy w dużej mierze jest uzależniona od lokalizacji. Czyli istnieje taka możliwość, że budując dom na zadupiu za 1 mln po 10 latach jego wartość będzie wynosić 0,5mln. Natomiast budując w dobrej lokalizacji z perspektywami po 10 latach jego wartość może wzrosnąć do 2mln. Jest to o tyle istotne, że zwłaszcza budując w kredycie gdy lokalizacja jest dobra ponosimy niewielkie ryzyko (zawsze można sprzedać) a budując w słabej lokaliacji nawet gdy sprzedamy budowę to istnieje duże ryzyko, że i tak kredytu nie spłacimy.

    Nie ma wprost takiej zależności. Ew. może być spowodowana, że na "wsi" częściej jest starych domów do remontu, niż nowego budownictwa. Argument jest także absurdalny - tak samo jak ten dotyczący niższej utraty wartości AUDI/Mercedes vs Opel/Fiat. ten co buduje/korzysta z auta robi to dla siebie tu i teraz + najbliższa przyszłość. Raczej nie myśli o sprzedaży w ciągu najbliższych 10 lat. Wątpie by jakikolwiek dom stracił na wartości w perspektywie x lat.

    2. W dużych miastach statystycznie zarabia się więcej, większe są też możliwości rozwoju zawodowego i kariery. Niezależnie czy pracuje się u kogoś czy na własny rachunek to w dużych miastach możliwości są większe.
    Praca zdalna. Sąsiad do biura jedzie może raz na miesiąc/dwa. Koleżanka raz na 2 tygodnie. Różne są branże. Dodatkowo mnóstwo rzeczy załatwisz przez komunikator/ telefon


    4. Z punktu widzenia mężczyzny na wsi jest problem ze zbudowaniem związku a w dalszym kroku rodziny z kobietą, ponieważ kobiety zazwyczaj wyjeżdżają do miast a mężczyźni zostają na "gospodarce". Także jest dużo samotnych mężczyzn a mało wolnych od zobowiazań kobiet.
    jak ktoś dalej szuka lub zbiera kochankę do kolekcji to spoko. Można też po prostu pojechać do klubu raz na jakiś czas. Faktycznie, dla żigolo lepiej mieć "gniazdko" - najlepiej penthaus na szczycie apartamentowca


    5. Gdy człowiek jest w pełni sił i buduje dom to zazwyczaj ma samochód. Gdy są problemy ze zdrowiem może dojechać do lekarza, do sklepu, nawet gdy odległości są duże. Natomiast gdy się starzejemy to opadamy z sił, zarabiamy coraz mniej (czytaj emerytura) i istnieje taka możliwość, że nie będzie nas stać na auto lub nasz stan zdrowia nie będzie nam pozwalać na bycie kierowcą. Gdy mieszkamy daleko od przychodni lekarskiej, szpitala, sklepu to staje się to wówczas dużą przeszkodą. W mieście jest dobrze działająca komunikacja miejska, na wiosce wizyta u lekarza może się wiązać z "dużym wyzwaniem".

    Sam pisałeś, że taniej sprzedać auto i raz na jakiś czas zamówić ubera/taxówkę. Popieram ten argument



    7. W mieście mamy zdecydowanie większą dostępność do gastronomii: restauracje, pizzerie i inne na miejscu lub z dostawą do domu. Jest też duża oferta na "ciekawe" sposoby spędzania wolnego czasu. Teatr, opera, kręgielnia, pub i wiele więcej - co kto lubi. Gdy są organizowane jakieś większe imprezy typu koncert znanego artysty to też to ma miejsce zazwyczaj w dużym mieście.

    To jest dobry argument. Ale jak często z tego korzystasz? Raz na tydzień/dwa? Ogrom ludzi woli samemu robić jedzenie - zdrowiej, taniej, lepiej. Kwestia wyboru stylu życia. Dieta pudełkowa też to ułatwia.

    8. Jeśli mamy dzieci to miasto daje dużo możliwości dla rodziców i dzieci. Dziecko szybko można zawieść do szkoły lub samo może podjechać komunikacją miejską. Są żłobki, możliwości rozwijania znajomości towarzyskich, szkoły średnie, uczelnie.
    Zazwyczaj dowiezienie dzieci zajmuje (dużo) więcej czasu niż na wsi. Często też mniejsze szkoły są lepszym środowiskiej niż duże molochy w szkole gdzie dzieci to statystyka. Kontakt i zaangażowanie rodziców w poza miejskich ośrodkach jest większe.

    9. Mieszkając w mieście statystycznie będziemy tracić dużo mniej czasu na dojazdy do pracy oraz obniżą się nasze koszty dotarcia do miejsca pracy. Życie jest krótkie czy warto je tracić siedząc w aucie i monotonnie przemierzając kilometry? Czy nie lepiej w tym czasie skorzystać z uroków domu, wyjść sobie z rodziną na taras i miło spędzić czas?
    argument anegdotyczny. Nie każdy pracuje tak by odbijać się codziennie o 8 w biurze...

    10. Ogólnie rzecz ujmując cała infrastruktura będzie zdecydowanie lepiej zadbana w mieście niż na wsi z dala od "cywilizacji". Czyli drogi będą zdecydowanie szybciej odśnieżana, będą częściej remontowane, ewentualne awarie prądu gdy dotyczą dziesiątek jak nie setek tysięcy ludzi będą szybciej usuwane niż gdy dotyczą 10 rodzin na wsi.

    11. Koszty życia w mieście są niższe. Pomijając już paliwo na dojazdy to ze względu na dostępność dużych sklepów w tym tych spożywczych mniej wydamy niż robiąc zakupy w małym sklepiku na wsi.
    Takie sklepy już na zadupiu na Mazurach coraz ciężej znaleźć. Mało realny argument. Dino/Stonka - ceny takie same wszędzie.

    Z uwagi na powyższe uważam, że wysokie ceny działek w dobrych lokalizacjach nie biorą się znikąd. Uważam też, że budując dom warto dołożyć i wybudować się w lokalizacji z dobrymi perspektywami nawet kosztem powierzchni domu i/lub jakością jego wykończenia wewnątrz i na zewnątrz. Bo wystrój wnętrz zawsze możemy zmienić, ale domu już nie przeniesiemy w inne miejsce.
    Ceny są takie a nie inne, bo deweloper na działce postawi blok z 150 mieszkaniami, zarabiając miliony. Tak to wygląda

    Jeśli ktoś ma inne zdanie to zapraszam do dyskusji opartej na argumentach.


    W wątku wypowiedziało się wiele osób i przedstawiono wiele ciekawych argumentów, które sam podzielam. Postaram się dorzucić argumenty, które jeszcze się nie pojawiły.

    Wydaje mi się że kolega Frofo nie łapie koncepcji, że można inaczej żyć niż tylko w mieście i dla wielu życie w mieście jest mniej atrakcyjne niż poza nim.
    Gdy miałem 20 lat wybór miasta był oczywisty. Im bliżej centrum, tym lepiej. Gdy miałem 30 rozważałem już inne opcje.
    Główna zaleta terenów pozamiejsckich to cisza, spokój. Możliwość kupienia 10x większej działki i KORZYSTANIA z niej. Można robić ronda, fontanny, własny warzywniak uprawiać, dziesiątki nasadzeń... Jak ktoś woli iść do CH i jeść niezdrowe żarcie z Maka to ok. Inny w tym czasie załatwi na wsi przerobioną świnię za pół ceny niż u G u rzeźnika i własną marchew czy cukinię... Kto co lubi. Tu jest chyba sedno. Ziemia jest bardzo cenna, bo jest jej ograniczona ilość. Czas - tracisz go jeśli ciągle ciągniesz do (dużego) miasta. Większość usług / infrastruktury możesz zastąpić lokalnymi odpowiednikami.
    Szczerze, ile razy w ciągu miesiąca korzystasz z gastronomii zewnętrznej? Ile lat będziesz z tego korzystał? Wiesz, znam ludzi, którzy w kupowanych mieszkaniach nie robią "prawdziwej" kuchni - jest kilka szafek, czajnik, lodówka i mikrofala. Dla mnie dom bez kuchni i zapachu ciasta to nie dom w którym chciałbym wychowywać dzieci. Zakładam że jesteś przed 30stką. Poczekaj jak zmieni Ci się prefiks i zobaczymy, czy nie zmienią Ci się priorytety.
    W mieście jest się bardziej anonimowym, większy "zapierodl". Na wsi jest spokojnie, mniej sąsiadów, częściej się rozmawia. Jest także bezpieczniej. Ruch jest mniejszy. Dzieci mają szanse dłużej przeżyć

    Inny argument jest taki: postaraj się poszukać działki o której piszesz. Jest to trudniejsze niż się wydaje. Wiem, bo od lat szukam takich dwóch dla osób z mojej rodziny. Mają kasę, by kupić działkę, gdzie chcą, ale zero szans by było to jakiekolwiek miasto. Im mniej ludzi tym lepiej. Taką tendencję widzę także dla osób bardzo dobrze sytuowanych - uciekają z miast, bo wieś daje im więcej.

    Działka na wsi vs w mieście to wybór stylu życia. Może to być odrzucenie konsumpcjonizmu na rzecz przyrody i spokoju. Lepiej wychować dzieci w mniejszych ośrodkach, bliżej przyrody niż w hałasie, brudzie i zanieczyszczeniu. Życie na wsi można tak zorganizować że czasu masz WIĘCEJ, a nie mniej niż w mieście. Bliżej nie znaczy szybciej. M
    Ostatnio edytowane przez Sativum ; 10-02-2024 o 16:03
    Pomogłem? Kliknij podziękuj

  17. #17

    Domyślnie

    Ciekawy wątek ja jestem mieszczuchem (od urodzenia), który właśnie przeprowadził się na wioskę, blisko (15km), od dużego miasta wojewódzkiego. oto moje komentarze i argumenty

    Cytat Napisał Frofo007 Zobacz post
    1. Wartość domu, który wybudujemy w dużej mierze jest uzależniona od lokalizacji. Czyli istnieje taka możliwość, że budując dom na zadupiu za 1 mln po 10 latach jego wartość będzie wynosić 0,5mln. Natomiast budując w dobrej lokalizacji z perspektywami po 10 latach jego wartość może wzrosnąć do 2mln. Jest to o tyle istotne, że zwłaszcza budując w kredycie gdy lokalizacja jest dobra ponosimy niewielkie ryzyko (zawsze można sprzedać) a budując w słabej lokaliacji nawet gdy sprzedamy budowę to istnieje duże ryzyko, że i tak kredytu nie spłacimy.

    >> Gospodarka i infrastruktura tak szybko tak szybko się zmienia, że ciężko to zaplanować. Teraz sporo ludzi ucieka na wieś ale jaki będzie trend za jakiś czas to ciężko przewidzieć. Według mnie ciężko by było w Polsce stracić 0,5 mln na budowie domu nawet w przypadku największego zadupia.

    2. W dużych miastach statystycznie zarabia się więcej, większe są też możliwości rozwoju zawodowego i kariery. Niezależnie czy pracuje się u kogoś czy na własny rachunek to w dużych miastach możliwości są większe.

    >> Zgoda ale to nie ma nic wspólnego gdzie mieszkasz. Kwestia odpowiedniej infrastruktury, Jak ona będzie dobra wszędzie dojedziesz szybko.

    3. Możliwości dalszego kształcenia, rozwój pod względem edukacji i podnoszenia swoich kompetencji są zdecydowanie większe w dużych miastach.

    >> Również zgoda. Tylko na ogół dzieciaki, już wkrótce będą opuszczać dom rodzinny już pod koniec szkoły średniej. Tak jest w większości państw w Europie. Życie studenckie oczywiście nie idzie w parze z mieszkaniem na wsi ale założą swoje rodziny, część z nich wróci z powrotem.

    4. Z punktu widzenia mężczyzny na wsi jest problem ze zbudowaniem związku a w dalszym kroku rodziny z kobietą, ponieważ kobiety zazwyczaj wyjeżdżają do miast a mężczyźni zostają na "gospodarce". Także jest dużo samotnych mężczyzn a mało wolnych od zobowiazań kobiet.

    >> Tak było tradycyjnie ale poukładany, dobrze wykształcony i nowoczesny rolnik znajdzie czas na życie prywatne i swoją drugą połowę która szuka spokoju na wsi.

    5. Gdy człowiek jest w pełni sił i buduje dom to zazwyczaj ma samochód. Gdy są problemy ze zdrowiem może dojechać do lekarza, do sklepu, nawet gdy odległości są duże. Natomiast gdy się starzejemy to opadamy z sił, zarabiamy coraz mniej (czytaj emerytura) i istnieje taka możliwość, że nie będzie nas stać na auto lub nasz stan zdrowia nie będzie nam pozwalać na bycie kierowcą. Gdy mieszkamy daleko od przychodni lekarskiej, szpitala, sklepu to staje się to wówczas dużą przeszkodą. W mieście jest dobrze działająca komunikacja miejska, na wiosce wizyta u lekarza może się wiązać z "dużym wyzwaniem".

    >> Kolejna archaiczna teza, Zapominasz że medycyna idzie do przodu jesteśmy aktywni dlużej i jeździmy autem również dłużej.

    6. Jeśli się nic nie dzieje to człowiek o tym nie myśli, ale w nagłych wypadkach liczą się minuty i sekundy. W przypadku zawału serca, udaru mózgu, jakiegoś wypadku bardzo istotne jest aby otrzymać jak najszybciej pomoc medyczną. Mieszkając w mieście, w którym jest szpital mamy szansę tą pomoc otrzymać zdecydowanie szybciej niż gdy mieszkamy od szpitala wiele kilometrów dalej. Dotyczy to również wsparcia straży pożarnej i policji.

    >> Zgoda ale tylko w przypadku bardzo odległych miejscowości. Na wieś karetka ma dalej ale w miastach masz korki, natężenie ruchu i inne czynniki które powodują opóźniene akcji ratowniczej.
    Dodatkowo, statystycznie posiadając dom na wsi z mniejszym lub większym ogórkiem zaznasz więcej ruchu niż statystyczny mieszkaniec miasta. Basen czy siłownia - nawet kilka razy w tygodniu może nie zastąpić naturalnego ruchu wynikającego z faktu obsługi/konserwacji takiego domu.

    7. W mieście mamy zdecydowanie większą dostępność do gastronomii: restauracje, pizzerie i inne na miejscu lub z dostawą do domu. Jest też duża oferta na "ciekawe" sposoby spędzania wolnego czasu. Teatr, opera, kręgielnia, pub i wiele więcej - co kto lubi. Gdy są organizowane jakieś większe imprezy typu koncert znanego artysty to też to ma miejsce zazwyczaj w dużym mieście.

    >> Zgoda ale rozwój infrastruktury powoduje, że chętny mieszkający poza miastem może to łatwo zaplanować. Restauracje w mniejszym miejscowościach nie narzekają na brak chętnych.

    8. Jeśli mamy dzieci to miasto daje dużo możliwości dla rodziców i dzieci. Dziecko szybko można zawieść do szkoły lub samo może podjechać komunikacją miejską. Są żłobki, możliwości rozwijania znajomości towarzyskich, szkoły średnie, uczelnie.

    >> Tu zgoda ale z drugiej strony na wsi możesz wypuścić towarzystwo do ogrodu. W mieście musisz napracować i wyprawić się na spacer lub plac zabaw na wsi to często kwestia otworzenie okna na taras.

    9. Mieszkając w mieście statystycznie będziemy tracić dużo mniej czasu na dojazdy do pracy oraz obniżą się nasze koszty dotarcia do miejsca pracy. Życie jest krótkie czy warto je tracić siedząc w aucie i monotonnie przemierzając kilometry? Czy nie lepiej w tym czasie skorzystać z uroków domu, wyjść sobie z rodziną na taras i miło spędzić czas?

    >> To mój główny argument dla którego wybudowałem dom na wsi. Praca może być zdalna, a dodatkowo, im człowiek starszy tym jest jej mniej.

    10. Ogólnie rzecz ujmując cała infrastruktura będzie zdecydowanie lepiej zadbana w mieście niż na wsi z dala od "cywilizacji". Czyli drogi będą zdecydowanie szybciej odśnieżana, będą częściej remontowane, ewentualne awarie prądu gdy dotyczą dziesiątek jak nie setek tysięcy ludzi będą szybciej usuwane niż gdy dotyczą 10 rodzin na wsi.

    >> Obecnie tak jest zgoda ale patrząc na mojej doświadczenia z innych krajów to się zmienia i wkrótce zmieni na lepsze.

    11. Koszty życia w mieście są niższe. Pomijając już paliwo na dojazdy to ze względu na dostępność dużych sklepów w tym tych spożywczych mniej wydamy niż robiąc zakupy w małym sklepiku na wsi.

    >> nie do końca się zgadzam. Sieciówki są wszędzie. Cena w nich taka same. A lokalne sklepy mimo, że droższe to maja często lokalne rarytasy, o które ciężko w mieście. Nie zapominając o dobrach gospodarskich jak warzywa, owoce czy jajka od rolnika. Niestety dóbr gospodarskich coraz mniej, na rzecz śmieciojedzenia z marketów Ja osobiście uważam, że drobne rolnictwo powinno być w jakiś sposób dotowane.
    Dodam jeszcze argument możliwości własnej działki i jej uprawy , dla chętnych oczywiście. Własne owoce i warzywa to rzecz niedostępna dla mieszkających w mieście. Wiesz co jesz a na dodatek własne cieszy.
    Nie jestem budowlańcem ani instalatorem. Dziele się moją skromną wiedzą inwestora.
    Dom w Malinówkach 8g ze zmianami. 126 m2 użytkowej + 19m2 garaż ogrzewany + 6m2 kotłownia, okna 3 szybowe, parter podłoga 15 cm EPS, ocieplony 15 cm styropianem grafitowym, poddasze użytkowe podłoga 10 cm EPS + 25 piana pur na skosach i stropie, wszędzie ogrzewanie podłogowe, Piec gazowy Immergaz Victrix Exa 24 ERP, zbiornik 134l Kospel. Koza na drewno 8kw, Rekuperator Clear Vent HD3 (290 m3 projektowo).

  18. #18
    ELITA FORUM (min. 1000)
    dwiecegly

    Zarejestrowany
    Apr 2015
    Skąd
    Bielsko-Biała
    Kod pocztowy
    43-300
    Posty
    1.346

    Domyślnie

    Cytat Napisał Lasuchel Zobacz post



    Dodam jeszcze argument możliwości własnej działki i jej uprawy , dla chętnych oczywiście. Własne owoce i warzywa to rzecz niedostępna dla mieszkających w mieście. Wiesz co jesz a na dodatek własne cieszy.
    Por qué? Na uprawę własnych warzyw wystarczy kilkaście (ekstremalnie dziesiąt) m2. Ktoś kto jest czynny zawodowo i tak nie obrobi większej powierzchni. Nawet male działki w szeregowcach czasami mają szklarnie na tyle domu. Jak ktoś chce i ma czas to może.
    Ja mieszkam kilka km od centrum miasta i jak bardzo chce świeże warzywa i jaja od rolnika to idę na spacer z dziećmi i dwie ulice dalej takiego znajduję.
    Inna sprawa że te warzywa są u nas dostepne przez 2 miesiace w roku - taki mamy klimat.
    Ostatnio edytowane przez dwiecegly ; 11-02-2024 o 14:06

  19. #19

    Domyślnie

    Cytat Napisał dwiecegly Zobacz post
    Por qué? .
    A choćby po to, że wiesz co jesz. Może ktoś psiknął roundupem, a ktoś inny ma uprawę blisko autostrady? Ja w dobie greenwashingu często nawet "eko" uprawom nie za bardzo wierzę.
    Dodatkowo, jajek i kozich serów to w szergówkach nie uświadczysz
    Nie jestem budowlańcem ani instalatorem. Dziele się moją skromną wiedzą inwestora.
    Dom w Malinówkach 8g ze zmianami. 126 m2 użytkowej + 19m2 garaż ogrzewany + 6m2 kotłownia, okna 3 szybowe, parter podłoga 15 cm EPS, ocieplony 15 cm styropianem grafitowym, poddasze użytkowe podłoga 10 cm EPS + 25 piana pur na skosach i stropie, wszędzie ogrzewanie podłogowe, Piec gazowy Immergaz Victrix Exa 24 ERP, zbiornik 134l Kospel. Koza na drewno 8kw, Rekuperator Clear Vent HD3 (290 m3 projektowo).

  20. #20
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!FORUMOWICZ WIELKI SERCEM
    Elfir

    Zarejestrowany
    Dec 2007
    Skąd
    Kórnik
    Posty
    50.149
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    54

    Domyślnie

    koziego sera nie uświadczysz też w ogromnej liczbie wsi, bo hodowla kóz to niszowe zajęcie.
    Chyba, ze sam chcesz kozy i kury hodować. Ale wówczas raczej musiałbyś być rolnikiem a nie pracować na etacie i ogrodem zajmować się w wolnej chwili. "Wiejskie jajka" da się dostać nawet w centrum Poznania na ryneczkach. Mnóstwo ogłoszeń w sieci na dowóz jajek i mleka "od krowy" pod adres.

Strona 1 z 9

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony