Czołem grupo!
Może Wy mi pomożecie.
Robię generalny remont jednego pokoju w bloku z wielkiej płyty. '83r. Generalka, bo przez 40 lat nie było tu robione nic, ew. ochlapanie ścian farbą. Zadziwiająco nie ma dramatu z krzywizną ścian, na sufit pójdą płyty gk, ściany w tynk, no i się zaczęło...
- zerwaliśmy wszystko co luźne, na ścianach był szarobury tynk, twardy, chropowaty. Czasem odchodził, czasem przylegał mocno do żelbetu.
- mydłem malarskim wyszorowaliśmy cały ten syf ze ścian
- (następnego dnia) unigrunt Atlas, duży pędzel i zagruntowaliśmy wszystkie ściany
- Kolejnego dnia rozrobiliśmy towar (gips szpachlowy, dolina nidy) i jazda z zaciąganiem.
Tynki schły, w międzyczasie robiliśmy łazienkę i kibel, po ok tygodniu lekki młotek, płaska strona, ocena ścian i co? W wielu miejscach odgłos pustego bębna, odpadały płaty po kilkadziesiąt cm kwadratowych, czasem do samego żelbetu (więc nasz towar+stary biały tynk), czasem tylko nasz tynk, nawet tam gdzie miał warstwę 1mm. Co najciekawsze: dwie ściany, które łączą z innymi pokojami - idealne, zero wpadek, wydają piękne odgłosy. Wszystkie problemy dzieją się na ścianie z balkonem, lub tej która za sobą ma już otwartą przestrzeń. W ramach testu, gdy na tej cholernej ścianie mi spadło ok 8m^2 i ukazał się żelbet - zagruntowałem, rozrobiłem towar (zawsze tak samo, to samo mieszadło, podobne ilości). Zaciągnąłem, wyschło i oprócz 2 niewielkich "bębnów" 2-3cm wszystko się trzyma.
Może ktoś z Was miał do czynienia z czymś takim? Gdzie zrobiliśmy błąd? O co może chodzić? Nie decydowaliśmy się na goldband (który jest podobno lepszy od gipsu), bo schnie w nieskończoność. Płyt gk też nie chcemy.
Etap prac jest taki, że cała felerna ściana została zerwana tarczą diamentową i diaksem do żywego betonu. Pyłu w całym pokoju na podłodze jest ze 2-3cm, armagedon generalnie, ale wynikało to z wk.... i teraz tak: Jak to zrobić, żeby było dobrze i co najważniejsze - NIE odpadło, bo dziś ryliśmy tą nieszczęsną ścianę po raz ostatni. Wybaczcie długość wiadomości, ale starałem się dokładnie opisać, dziękuję za wszelkie wskazówki, wytknięcia ew błędów, a jeszcze bardziej za wszelkie rady jak ogarnąć tą ścianę. Zmontowałem krótki filmik jak te nasze tynki trzymają się na tych dwóch ścianach: