Witam,
Kupiłem mieszkanie w 3 piętrowym bloku z 2006 roku. Niby mrozów u nas nie ma, ale w mieszkaniu jest zimno. Fakt mieszkanie jest wysokie 2.7-3m wysokie i 2 poziomowe. Ogrzewanie mam gazowe. Mam dużo okien, praktycznie każdy pokój posiada okna łącznie z łazienką. I każde pomieszczenie posiada własny grzejnik. Jeżeli wszystko byłoby w porządku to chyba po nagrzaniu temperatura powinna się utrzymywać prawda ? Nie powinna spadać na tyle, że po godzinie jest poniżej 21 stopni.
Do rzeczy. Od okien promieniuje chłodem bardziej mam na myśli ramy okienne ( tutaj przy zawiasach) czuć BARDZO wyraźny chłód. Już straciłem ponad 1000 zł na wymiane w całym mieszkaniu uszczelek, które praktycznie nie dały żadnego efektu. Co mogę jeszcze zrobić, aby te okna docieplić - przypominam mieszkam w bloku. Czy w ogóle jest sens tego grzebania, da jakiś efekt ?
Najbardziej denerwuje mnie łazienka oraz mały pokój ( 7m2 oraz 12m2) w łazience jest co prawda mały grzejnik, ale nie czuć kompletnie żadnej różnicy - po prostu jest chłodno. Z tego co wiem w bloku nie było dodatkowego ocieplania od czasu budowy.