Odpowiadając wprost na pytanie z tematu - ciepłej wody nie braknie.
Przy dużych rozbiorach wody użytkowanie będzie mniej ekonomiczne, bo wyjdzie niższy COP grzania CWU, ale ciepłej wody nie braknie.
Zazwyczaj czujnik temperatury jest w połowie wysokości bojlera CWU, a ujęcie ciepłej wody w najwyższym punkcie.
Więc nawet gdy PC widzi temp. +25*C, to ciepła woda leci na poziomie +30*C - da się jeszcze wziąć szybki prysznic przy takiej temp. wody.
Wiem bo wypraktykowałem, gdy przez przypadek ręcznie wyłączyłem grzanie CWU na dobę.
Więc gdy w harmonogramie będzie PC pilnowała temp. +40*C / +47*C, z histerezą 7*C / 8*C - to ciepłej wody nie braknie.
Gdy podczas napełniania wanny temp. w bojlerze spadnie o 10*C, to PC przełączy się na grzanie CWU.
I uzupełni temp. wody.
A jak PC będzie 5 kW, to nawet lepiej gdy bojler będzie mniejszy, bo szybciej daną objętość wody zagrzeje do oczekiwanej temp.
Bojlery 300L to częściej montuje się z PC 9-12 kW.
U mnie te 200L jest grzane o 15*C co dobę, dlatego trwa to 30-50 minut.
Przed PC, grzałem wodę w bojlerze CWU Kospel Slim 50L z grzałką 1,5 kW.
Tu faktycznie kolejne osoby musiały między prysznicami odczekać 10-15 minut na uzupełnienie ciepłej wody.
Przy 185L i histerezie 7*C, jest szansa że te 5 kW zagrzeje wodę w 20-40 minut w zależności od pogody.
Do tego awaryjnie może się wspomóc grzałką 3 kW.