-
SYMPATYK FORUM (min. 10)
Kochany urwisek
Po prostu poznawał świat, zaczynając od kuchni. Czy zrobił sobie jakąś krzywdę? Mam nadzieję, że nie.
Oczywiście wszyscy chcieliby mieć dzieci ciche, spokojne, posłuszne, nie mające własnego zdania. A gdy owe dzieci dorosną, to mają być ludźmi pewnymi siebie, z wielką siłą przebicia, mającymi zawsze swoje zdanie i potrafiącymi je przeforsować. Kiedy mały człowiek ma wiedzieć, że czas już stać się dorosłym człowiekiem i nie musi już siedzieć w kącie, a przeciwnie, brać się za bary ze światem? Zawsze mnie intrygowało to, jak bardzo różnią się oczekiwania tego świata w stosunku do dzieci i do dorosłych ludzi.
Pozdrawiam
Mordka
-
-
ELITA FORUM (min. 1000)
Z własnego kilkuletniego doswiadczenia wiem, że dzieci w większości przechodzą różne okresy "poznawania swiata i siebie". Niektóre z tych okresów są fatalne dla rodziców i otoczenia, inne wspominamy miło.
Mój obecny pięcio-i-pół-latek i obecny (prawie)czterolatek w wieku dwóch i pół roku (jak zresztą większość dzieci w tym wieku) były nieznośne. Po wstępnych próbach opanowania sytuacji daliśmy sobie z żoną spokój - między innymi po lekturze kilku książek o rozwoju dzicka. Jest podobno "naturalne" , że taki szkrab potrafi rzucić się na podłogę i walić nogami w ścianę, jak coś mu sie nie podoba. Cała "sztuka" polega na takim zwróceniu uwagi na to zachowanie, żeby (tak jak przed chwilą pisała Mordka) nie zabić własnej inicjatywy dziecka. Nie wiem, czy robimy to dobrze - życie pokaże czy nam się udało.
W wieku 3,5 obie nasze dziewczyny były jak "do rany przyłóż" - grzeczne, usmiechnięte, pomocne - nie widzę w tym żadnej naszej(rodziców) zasługi - te same książki piszą o takim właśnie wieku jako takiej "pozytywnej" przemianie.
Inny przykład - czy nie lubimy słodkich maluchów w wieku 3 miesięcy (właśnie mam takiego ) uśmiechających sie do wszystkich i do wszystkiego (najczęściej lampki nocnej ). A przecież za kilka miesięcy już nie będzie tak miło....
Wiem, wiem ... też nie znosiłem tych nieznośnych "bachorów", dopóki nie miałem własnych..... Swoja drogą jak bardzo zmienia się nasze postrzeganie dzieci od momentu urodzenia własnych.
-
-
FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)
Tylko tyle?
Właśniwie nic nadzwyczajnego się nie stało najgorsze sa wszędobylskie plamy.
Ja za to miałam ostatnio dekoracje z papieru toaletowego - super działanie twórcze a jakie kreatywne ile w tym indencji i samozapacia mojego artysty.
-
Moje dziecko mimo młodego wieku (2l 9 mies) odwiedza dentystę.
Wczoraj, korzystając z dnia wolnego taty, postanowiłam go wysłać z synkiem.Kiedy weszłam do gabinetu ujrzałam następujący widok:
na fotelu leżały trzy warstwy.Zaczynając od góry, było tak-
misiek włochatek (przyjaciel synka), synek, a pod synkiem tata, pod tatą fotel.
Synek z otwartym pyszczkiem dał robić sobie wsszystko, łącznie z borowankiem. Ani pisnął.Wychodząc powiedział do taty:"Dumny jesteś ze mnie, co??"
Polecam to rozwiązanie.
-
SYMPATYK FORUM (min. 10)
Bardzo pomysłowe! My niedługo musimy się wybrać na pierwszą kontrolę. Zęby myjemy od dawna, ale bardzo lubimy słodycze, toteż obawiam się wyników kontroli. Ach, te słodycze. Bardzo chciałam, żeby moje dziecko jak najdłużej nie miało z nimi kontaktu, a potem żeby jadło je w rozsądnych ilościach, najlepiej raz w tygodniu. Na razie nam się nie udaje. Synek przepada za słodyczami i potrafi naprawdę rozpaczać, jak mu się odmawia. Ja czasem znoszę te jego płacze, nie ulegam, ale czasem jednak daję mu słodkości. Nie wiem, jak mu to ograniczyć.
-
FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)
Bardzo proste nie mieć takowych w domu. Napewno ciężko to zmienić jeśli już wie co to nałóg ale nie mozna się poddawać. Generalnie in później tym lepiej. Mówię ja wcinając ptasie mleczko w pracy
-
STAŁY BYWALEC (min. 300)
A ja myślę ,że nic (oprócz mamy ) tak dobrze nie krzepi małego serduszka ,jak czekoladka . Moje synki jadły i : 13 latek wg dentysty może do niego wogóle nie chodzić tak zdrowe ma zęby ,12 latek musi chodzic co pół roku .Jestem starszą mamą - taką co uważa ,że do dzieci trzeba dojrzeć. Żeby mieć dla nich czas i chcieć ten czas im dawać .I cieszyć się z nich. Na edziecku nigdy nie byłam , ale myślę , że mam z nim dużo wspólnego . Pozdrawiam wszystkich rodziców (także tych przyszłych) Marzena
-
WITAJ, tu znajdziesz opowiedzi na swoje pytania
Czy wszyscy poszaleli z tymi dzieciakami? Jak nie o aborcji, to o potomkach. Tyle jest ciekawych tematów. Przecież każdy (no prawie) dureń potrafi zrobić dziecko. Niektórzy to mają nawet po 10 - 12 szt tego dobra. Czym tu się chwalić?
-
DOMOWNIK FORUM (min. 500)
Tak,każdy dureń potrafi zrobic dzieciaka ale już nie dureń umiejetnie je wychowa .Dzieci mogą mieć ludzie odpowiedzialni i
interesujący sie tematyką wychowania .Boleje nad tym,że rodzi sie wiele niechcianych dzieci,potem niedopilnowanych czy wykorzystywanych ,jesli ktoś nie chce ich mieć /bo wiecznie przeszkadzają czy brudzą/ to daj Boże aby czasem ich nie miał,bo wychowa upośledzonego psychicznie kretynka.Ja wybudowałam się w okresie 9 m-cy przy dwójce dzieci:10 lat i 2 latka .Córka /młodsza/ może i pobrudzi nowe sciany,poniszczy troche podłogi ale nic nie jest wieczne .Jesli więc komuś nie podoba temat dzieci niech poszuka sobie innego,tak wiele ich jest.
-
SYMPATYK FORUM (min. 10)
Verso, dziękuję za twórczy wkład w naszą rozmowę. Nie rozumiem tylko, dlaczego temat aborcji wkładasz do jednego kosza z tematem dzieci. Przecież po aborcji dzieci nie ma, a jak aborcji nie ma, to dzieci są. Właśnie spędziłam z nimi w domu całe 9 dni, podczas których nie pracowałam i mogę Ci tylko powiedzieć, że tego dzisiejszego smutku i płaczu mojego synka, jak zobaczył, że wychodzę do pracy do tej pory nie mogę zapomnieć. I pozostaje mi tylko pożałować tego, kto nie zazna małych ciepłych rączek obejmujących za szyję i słodkiego głosiku wyśpiewującego przez cały dzień jedyną (pierwszą!) "nauczoną" piosenkę.
W sieci jest wiele forów na różne tematy, nie musisz tu zaglądać. Nawet na tym forum dzieci są tylko jednym z tematów pobocznych.
Więc nie chrzań, że się tak niechrześcijańsko wyrażę, ok?
-
FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)
Dziewczyny, Ci co nie maja dzieci niestety nigdy niepoczuja jak to fajnie!!!
Przed chwila pisałam o zebach mojego synka, ale mi wcięło. Napisze w skrucie, że pomimo iz dbam o jego zeby bardzooooooo, to w wieku 2 lat był u dentysty z plamkami na czwórkach. Oczywiscie najpierw było kilkukrotne zapoznawanie z gabinetem, ale i tak trzeba było siłą. Mało mi serce nie pękło. No i na koniec dentystka pocieszyła nas, że pewnie czesto bedziemy sie spotykać, bo ząbki Jakuba mają taka tendencję. Ale co tam, nie chcę żeby potem mój dorosły syn nie mógł wyszczerzać zębów na panienki!!!! I wypełnienie jest niebieskie (kolory były do wyboru), aby "ślepy" dziadek mógł tez zobaczyć (tekst pani doktor - zresztą całkiem fajnej). Myślę, ze teraz mamy maja większa świadomość dotycz. dbania o ząbki naszych pociech - chociazby rezygnacja ze smoczków.
Pozdrawiam wszystkie mamy forumowiczki , no i dzieciaki też.
-
FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)
Znam edziecko tak jak to forum. Prowadze walke na dwie strony:budowa domu i dwie dziewczyny (2,5 roku oraz 6 mies.)Obie karmie ciagle piersia! Czyli totalne wariactwo. Do tego uwielbiam gosci, nagle wypady gdziekolwiek, udzielam jescze korkow z angla i jest super! Temat budowy i wychowania naszych pociech to caly moj czas, zadko wiec mam go tyle by tu jescze duzo pisac, ale czytam namietnie!!!
-
ELITA FORUM (min. 1000)
-
OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu...
NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!NAJPOŻYTECZNIEJSZY FORUMOWICZ od ZAWSZEFORUMOWA DOBRA DUSZA I POMOCNA DŁOŃFORUMOWICZ WIELKI SERCEM
-
ELITA FORUM (min. 1000)
Dobry pomysł. Myśmy niedawno odtworzli nagrania naszej córki jak miała mniej niż roczek i się uczyła mówić. Rzeczywiście wszyscy mieli setny ubaw !
-
-
I jeszcze coś.Zadałam pytanie T. czy chciałby mieć rodzeństwo.(tak jak mówiliśmy-pamiętasz?)
Zgadnij jaka była odpowiedź!
-
OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu...
NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!NAJPOŻYTECZNIEJSZY FORUMOWICZ od ZAWSZEFORUMOWA DOBRA DUSZA I POMOCNA DŁOŃFORUMOWICZ WIELKI SERCEM
Opal
Jak odtworzysz te filmy za 10 lat to napewno się popłaczesz Filmy są również swoistą kroniką rodzinną. Staram się prowadzić taką kronikę w formie pisanej ale czasem coś umyka. Przeglądając te filmy mogłam np. uzupełnić w temacie pierwsza wspólna wizyta u fryzjera.
I jeszcze taka historyjka.
Młodsza kupiła sobie na wiejskim odpuście "pięknego" różowego, blaszanego kogucika-taka trąbka z którą się nie rozstawała . Po południu wybraliśmy się na spacer do lasu /ona była w wózku ze wspomnianą zabawką w ręku/. Po powrocie zorientowała się, że nie ma zabawki więc płacz był straszny. Wtedy mąż odtworzył nakręcony na spacerze film z ujęciem momentu upuszczenia zabawki i dokładnie mogliśmy zlokalizoawać miejsce i znależć zgubę
-
To faktycznie niezłe.
-
Lider FORUM (min. 2800)
FORUMOWICZ WIELKI SERCEM
Edzia, super historia ze zgubą....szkoda, że nikt mnie nie kręcił jak okulary przeciwsłoneczne zgubiłam na wakacjach....
Ja mam dwóch chłopców Julek 9 lat i Mikołaj osiemnaście miesięcy a na edziecku też często bywam.
Pozdrawiam
Jaga
Tagi dla tego tematu
Uprawnienia
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
- BB Code jest aktywny(e)
- Emotikony są aktywny(e)
- [IMG] kod jest aktywny(e)
- [VIDEO] code is aktywny(e)
- HTML kod jest wyłączony
Zasady na forum